I jeszcze a propos biegówkowych sylwestrów to oprócz wspomnianych były jeszcze w Krywem (95/96) i w tym roku była też równolegle Magura Małastowska (a nie 94/95), bo wtedy to były Jaworki. Poza tym była jeszcze Hańczowa (97/98). A czy na przełomie 93/94 też nie była Radocyna? Wydaje mi się, że tak. Pamiętam, że za pierwszym razem miałem strasznie ciężkie, szerokie, drewniane, przedwojenne narty (potem je pożyczyłem parce która chciała przetrawersować Grenlandię, ale mróz był taki, że popękały śrubki i narty zostały gdzieś na obczyźnie :sad: ) i wszyscy lubili iśc za mną moim śladem a mi było cholernie ciężko zarówno pod górkę jak i z górki (bo nie tarfiałem ze smarami :wink:) , a jak potem przesiadłem się na plastiki to prawie zacząłem fruwać.
Ktoś jeszcze coś pamięta? Uzupełnimy w ten sposób klubową historię - będzie jak znalazł na XL-lecie.
R.