W nawiązaniu do dyskusji na temat kolejności potwierdzeń... Widać duch w narodzie jest i broni dobrych zasad
. Problem znowu ma swoje źródła w dotychczasowej treści Regulaminu, który i tutaj można by przed kolejną edycją ujednoznacznić, bo kiedyś znajdzie się ktoś, kto spróbuję kombinować jak opisał Grigorij i wybroni się Regulaminem.
Obawiam się, Paweł, że powołanie się na
A kto tu mówi o karach za ZK w obu wskazanych przypadkach?
Jeśli zespół zakłada że będzie podbijał jeden raz każdy z PK (czyli nie będzie korygował ewentualnych PS'ów) i że znajdzie wszystkie PK, to po prostu podbija konkretne punkty z wyprzedzeniem, zostawiając puste pola, które zapełnia w miarę odwiedzania kolejnych punktów w przyjętej przez siebie optymalnej kolejności.
Regulamin tego nie zabrania, jedynie przewiduje sankcję na koniec, przy okazaniu karty, za zostawienie ewentualnych pustych pól albo zmianę kolejności. "Obowiązkowa" (z punktu widzenia zerowej punktacji) jest kolejność potwierdzeń na karcie, a nie kolejność odwiedzania punktów.
To, że nie da się czegoś wyegzekwować nie oznacza, że jest regulaminowe. "1. Potwierdzenie punktu kontrolnego z lampionem następuje poprzez wpisanie w pierwszym wolnym polu karty startowej..."
jest tutaj niewystarczające. Pojawią się zaraz pytania, a po co są w cenniku dotacje za ZK lub WK (czeskie błędy, gdy np. ktoś faktycznie, niezamierzenie nie wcelował w pierwszą wolną kratkę to rzadkość, więc je tu pomijamy). Intencją "ustawodawcy" było karanie za omawiane kombinacje. Te kombinacje w myśl nadal obowiązującego Regulaminu są jednak "prawnie" dopuszczalne, mimo wszystko. Trafnym pomysłem mogłaby być kontrola kart na ognisku, ale to mogłoby pomóc tylko częściowo. Sprawa stałaby się bardziej jasna w ogóle i w bieżącej dyskusji, gdyby w Regulaminie zmianę kolejności potwierdzeń zagrozić DSK lub uzyskaniem statusu NKL. Wtedy gdyby ktoś się uparł, mógłby nadal kombinować, ale byłoby to trudniejsze zadanie niż obecnie i co więcej byłaby to DSK, o czym wiedziałby sam zainteresowany. Obecnie taki gość wie, że ryzykuje, może za to dostać extra bonusy z cennika, ale nie czuje się "poza prawem". Dlatego póki co duża odpowiedzialność jest w rękach budowniczego, aby nie dać możliwości ułatwień poprzez zmiany potwierdzeń, patrząc na podany na mapie przebieg trasy. Budowniczy powinni mieć również ten aspekt na względzie.
P.S. Temat nie jest nowy, był dyskutowany nie tak bardzo dawno przy okazji skrótów na np. ówczesnej trasie Z.
P.S.2. Skoro owocna okazała się nasza wymiana myśli na forum po ostatnim Darżlubie i udało się "uchwalić" wypracowane zmiany jeszcze przez Manewrami w kwestii korzystania z pomocy nawigacyjnych, nie pozostawiając dwuznaczności co do meritum, to bardzo możliwe, że przed Darżlubem Regulamin wypowie się jednoznacznie i w bieżącej kwestii.
P.S. 3. Sprawa nie stanowiłby problemu w sytuacji, gdyby dopuścić kiedyś testowo scorelauf na trudniejszej trasie.