Zwycięzca aukcji zyskuje prawo do udziału jednego zespołu (składającego się z regulaminowej liczby osób) w XXXIX NMnO „Manewry SKPT” na określonej trasie. Licytowany jest udział całego zespołu, a nie poszczególnych uczestników.
OK, widzę, że to pytanie pojawia się nader często, zatem zaraz zmienię to w opisie aukcji.No dla mnie bylo to oczywiste - przeciez tak bylo napisane w aukcji od poczatku.
Myślałam, ze to oczywiste, że nie je się dwa razy tej samej bułki i rzecz opłacona raz jest już opłacona:)
SKPT chce wspomóc Wielką Orkiestrę Świątecznej pomocy zrzekając się wszelkich korzyści fanansowych z tych sześciu miejsc. Nie ma tu nigdzie drugiego dna ani podtekstu pisanego małymi literkami:-)
OK, widzę, że to pytanie pojawia się nader często, zatem zaraz zmienię to w opisie aukcji.No dla mnie bylo to oczywiste - przeciez tak bylo napisane w aukcji od poczatku.
Myślałam, ze to oczywiste, że nie je się dwa razy tej samej bułki i rzecz opłacona raz jest już opłacona:)
SKPT chce wspomóc Wielką Orkiestrę Świątecznej pomocy zrzekając się wszelkich korzyści fanansowych z tych sześciu miejsc. Nie ma tu nigdzie drugiego dna ani podtekstu pisanego małymi literkami:-)
Wygralem aukcje i cieszy mnie i sam pomysl i to ze wygralem :-)
W sumie to bardzo mnie dziwi tak niskie zainteresowanie - moze za rok kwoty beda wyzsze ???
Takze mozna uznac ze zapisy sie juz zaczely :-)
Pytanie tylko ktora T wygralem ;D
Pozdrawiam.
Mam pytanie jak jest z nagrodami. Są one z góry przeznaczone na jakieś trasy czy w drodze losowania ;-)W regulaminie czy tam komunikacie startowym jest ustalona kolejność tras (od najtrudniejszej do najłatwiejszej) według której wyczytywani są zdobywcy czołowych miejsc. Najpierw zwycięzcy kolejnych tras, później kolejno drużyny z 2 i 3 miejsca. Nie ma konkretnych nagród pod konkretne trasy/miejsca. Każdy zespół podchodząc kolejno do stolika z nagrodami wybiera sobie to, co mu akurat odpowiada (w praktyce najbardziej wartościowe przedmioty schodzą najszybciej). Jest ograniczenie do maksymalnie dwóch nagród na zespół (jednoosobowy - jedna nagroda, dwu- i trzyosobowy - dwie nagrody).
Wiem już, że jak kilka osób będzie miało 1 miejsce to jest losowanie która drużyna dostanie nagrody.
Mam pytanie jak jest z nagrodami. Są one z góry przeznaczone na jakieś trasy czy w drodze losowania ;-)W regulaminie czy tam komunikacie startowym jest ustalona kolejność tras (od najtrudniejszej do najłatwiejszej) według której wyczytywani są zdobywcy czołowych miejsc. Najpierw zwycięzcy kolejnych tras, później kolejno drużyny z 2 i 3 miejsca. Nie ma konkretnych nagród pod konkretne trasy/miejsca. Każdy zespół podchodząc kolejno do stolika z nagrodami wybiera sobie to, co mu akurat odpowiada (w praktyce najbardziej wartościowe przedmioty schodzą najszybciej). Jest ograniczenie do maksymalnie dwóch nagród na zespół (jednoosobowy - jedna nagroda, dwu- i trzyosobowy - dwie nagrody).
Wiem już, że jak kilka osób będzie miało 1 miejsce to jest losowanie która drużyna dostanie nagrody.
Ta. Kiedy zapisy? Żebym znowu nie przegapił...Jeśli jesteś w bazie to dostaniesz maila z odpowiednią informacją i z odpowiednim wyprzedzeniem.
Początek zapisów zaplanowany jest na 27 lutego.
ciekawe też jak teraz będzie z liczbą chętnych - ostatnie 2 imprezy miały mniej niż 730 oficjalnych
Dlatego trzeba zrezygnować z limitów - i tak nie będzie dużo więcej uczestników a za to będzie znacznie mniej zamieszania/uzupełniania/zmieniania
Oczywiście mogę razem z innymi nauczycielami nie zabierać młodzieży ze sobą na nocne łażenie po lesie, niech siedzą przed monitorami, tak bezpieczniej. I tak robią się z roku na rok bardziej leniwi.Zabieraj ich do lasu. Nawet jak się nie uda na Manewry, to weź ich na wycieczkę pomanewrową (przydadzą się dodatkowe ręce i kompasy przy zbieraniu lampionów), albo kiedykolwiek indziej zrób im leśną wyprawę.
Tylko po co ?? I w końcu jaki obierze to kierunek.
Ja mam taki wniosek - aby na mapach były opisy PK. Przy dużej gęstości małych poziomic niekiedy nie widać, czy PK stoi na mini górce, czy w mini dołku. Dlatego bardzo pomocny byłby opis (chociażby za pomocą piktogramów).Zazwyczaj mapy są poprawiane w okolicach niewyraźnych punktów, ale nie zawsze jest to dopilnowane. Rozumiem, że głównie chodzi o górkę/dołek/obniżenie na grzbiecie. Organizatorzy pewnie to rozważą, ale to może być spore ułatwienie w niektórych przypadkach i malutki krok w kierunku BnO.
Na tą edycję może już za późno...
Ale chciałbym przypomnieć pomysł z dyskusji przed Darżlubem:
Może żeby Admin miał łatwiej i nie dopisywał wspomnianego nr buta,
to na zapisach każdy Kapitan wpisuje jedno linijkowo ZESPÓŁ,
a potem posługując się nr zapisu jako Loginem i adresem mail jako hasłem
sam uzupełnia skład zespołu.
Potem Adminom zostaje tylko rejestrować wpłaty.
Uwaga!
Chciałbym przypomnieć że zegar odliczający czas do rozpoczęcia zapisów nie pokazuje czasu w sposób
....
A piszę o tym bo ostatnio była mała awantura o tym na forum. Część uczestników jak licznik doleciał do zera, kliknęło w Zapisy i zobaczyło:
"Brak miejsc - wszystko zajęte".
Konkretnie: Pokazuje ile zostało do rozpoczęcia zapisów (środa, 20:00)
od daty i godziny ustawionej na Waszym komputerze,
a nie od daty i godziny na serwerze.
Czy to znaczy, że australijczycy mogą się zapisywać wcześniej? To może następne Manewry pod hasłem "Tomek w krainie kangurów"?
Czy to znaczy, że australijczycy mogą się zapisywać wcześniej?
..... Przy okazji nowy pomysł na temat imprezy...i sugestia co do osoby kierownika
Darku i w ten sposób zmniejszasz sobie prawdopodobieństwo zapisania się ;) 8)
Odliczanie na stronie głównej odbywa się wg. zegara komputera na którym otwarta jest strona.Przypominam, że jakiś czas temu, zdarzyła się sytuacja, że zegarek na serwerze był źle ustawiony - śpieszył się o jakieś dwie i pół minuty względem "czasu uniwersalnego". Większość osób ma w komputerach "czas automatycznie synchronizowany z Internetem", więc czas "względnie punktualny" (różnica kilku sekund). Gdy czas na serwerze jest "za bardzo przesunięty", może się okazać, że ci użytkownicy, z punktualnym czasem (większość) po prostu czeka aż zegar pokaże 20:00:00, wciskają F5... i widzą, że zapisy trwają już od 2 minut!
Ale kontrola zapisów odbywa się wg. zegara serwerowego.
Złe ustawienie zegara komputera może wprowadzić w błąd tylko użytkownika, więc miejcie dobrze ustawione zegarki.
Avatar pochodzi z pod ręki autora Bukokomiksu:
Mam wrażenie, że Hubert maczał w tym palce, bo ma avatara, ewidentnie narysowanego przez tę samą osobę! :)
Po trzecie - gratuluję pomysłu z aukcją WOŚP! :) Świetny pomysł! Gratuluję też zebranej sumy!Dzięki, dzięki!
Dlatego też, uważam, że niesprawiedliwe było by karać osoby, które chodzą na manewry od lat, niższą punktacją w jakimśtam losowaniu. To by było dziwne, piętnować ludzi za to, że podoba im się impreza.No dobra to będzie kara za start po raz 5 na tym samym poziomie trudności :D
Mam jedno pytanko, skoro ołówek nie jest trwałym środkiem piszącym, to jeśli udzielę wpisu ołówkiem to dostanę jakieś karne punkty?
Ja nie mam problemów z logowaniem, wszystko idzie gładko.
Co do zapisów to tak jak pisała Lucyna i Tomek - już trwają prace nad tym, niektórzy członkowie SKPT już testują pierwsze rozwiązania które prawdopodobnie zostaną wdrożone przez Tomka podczas najbliższego Darżluba. Niemniej jednak wszystko porządnie i bez pośpiechu, lepiej je 3 razy potestować niż am się zdarzyć cos nieprzewidzianego podczas samych zapisów.
No dobra to będzie kara za start po raz 5 na tym samym poziomie trudności :D
Co nie zmienia faktu, że chciałbym aby jednak i nowe osoby mogły się bez problemu zapisać i wystartować
Aby nowe osoby miały większą szansę na zapisanie się, proponuję wcześniejsze opublikowanie wzoru strony na której prowadzone są zapisy (w pdfie).Ja już znam formularz... ale osoby, które rzeczywiście "go czytają", mogą mieć kłopoty, jeśli chodzi o "zmieszczenie się w czasie". ;)
No dobra to będzie kara za start po raz 5 na tym samym poziomie trudności :DMam nadzieję, że była to "ogólna uwaga", bo jeśli personalny przytyk,
Może rozwiązaniem było by to, co pisze Wickerman:Też uważam że to dobry pomysł.
Zamówienia na koszulki można składać do 6 marca do 20:00, korzystając ze specjalnego formularza zamieszczonego na stronie
Kiedy NASA zaczęła wysyłać ludzi w kosmos, zorientowała się że długopisy kulkowe nie działają w zerowej grawitacji.
Inwestycje sięgające milionów dolarów i dwa lata badań spowodowały powstanie długopisu którym można pisać w kosmosie, do góry nogami, po niemal każdej powierzchni i w temperaturach od mniejszej niż 0C do ponad 300C.
Gdy Rosjanie spotkali się z tym samym problemem, zaczęli używać ołówków.
Teraz to chyba i modne te muminki ale za moich czasow byla to zmora dobranockowa - jedna z najgprszych i najnudniejszych bajek jakie znalem :-(Był dwie wersje. Animowaną bardzo lubiłem. Ale była też taka niby szmaciana, z płaskimi wyciętymi postaciami - ta była do niczego.
Swoją drogą, tak na marginesie - czy tylko ja mam problemy z logowaniem na FORUM?Zdaje się, że TJ też często ma/miał z tym problem. Podejrzewam, że admin w tym palce macza ;D
chciałem powiedzieć, że w tym roku już nie idę na MT! :) Miałem takie założenie, że jeżeli dojdę w "pierwszej dziesiątce" na trasie MT, to w następnym marszu przechodzę "piętro wyżej"... No i tak, po miejscach: 39, 25, 19, na ubiegłorocznym Darżlubie doszliśmy na 7 (co prawda, współdzielonym z sześcioma innymi zespołami... ale jednak). Dlatego, w tym roku, przechodzimy na trasę T! :)Myślę, że ludzie zbytnio się boją tych trudniejszy tras. Ja zacząłem swoją przygodę od BT. Parę startów mi zajęło zanim zakumałem o co chodzi, kiedyś nawet tak się zgubiłem, że nie wiedziałem w którą stronę szukać cywilizacji. Ale to jest dopiero przygoda, a nie spacerek nocą po lesie.
Aby nowe osoby miały większą szansę na zapisanie się, proponuję wcześniejsze opublikowanie wzoru strony na której prowadzone są zapisy (w pdfie).
Mam pytanie.Jak zgłosisz to miło, a jak nie - nikt nie będzie płakał i dzwonił na policję że uczestnik nie przyjechał ;)
Co jeżeli moje miejsce zostanie opłacone a się okaże w dniu zawodów, ze nie mogę przyjechać.
Muszę to jakoś zgłosić do was, że mnie nie będzie?
Pytanie: czy te 14 km to faktycznie 14 km czy bliżej np. 18 ?
Wydaje mi się, że zainteresowanie do MnO w tak młodym wieku warto rozwijać na imprezach "bardziej lokalnych" (a jest tego sporo w Trójmieście). Najczęściej są to trasy 3-5 km "w linii prostej", czyli 5-8 km marszu - 2-3h w lesie... To jest dobre, na dobry początek... a potem, z nastolatkami już na Manewry lub Darżluba... :)
Ciekawostka - na Z jest aż 19 zespołów na liście rezerwowej, a wg komunikatu: "Na każdej trasie jest 10 miejsc rezerwowych."
Ciekawostka - na Z jest aż 19 zespołów na liście rezerwowej, a wg komunikatu: "Na każdej trasie jest 10 miejsc rezerwowych."
Może ktoś sfilmował zmieniający się licznik w czasie zapisów.
Nie zapisywałem się, ale obserwowałem z minuty na minutę jak Wam idzie. I o dziwo! Na ekstremalnej szybciej zabrakło miejsc, niż na BT1! Ot- ciekawostka.
pozdrawiam
Tomasz
drużyny zapisujące się na 4 ręce powinny dostać karną dyszkę. i żeby to jeszcze turysty jakieś, ale organizatorzy??Absolutnie nic w tym karygodnego. Nie ma zmartwienia - usuwanie dubli, to jedna z pierwszych czynności Admina. Tak więc idea zapisów została zachowana - wygrywają najszybsi :)
swoją drogą ciekwe, że na BT2 było już pełno, gdy na BT1 jeszcze połowy nie było....
Limity rezerwowe zostały zwiększone do 100 celem sprawdzenia ilu jest chętnych.Czyli prawidłowo się domyśliliśmy... :)
Rozjazd z komunikatem startowym, to moje niedopatrzenie. Zaraz naprawię.
Moim zdaniem, to bardzo dobry test... I jeszcze lepiej, że nie było to oficjalnie podane - dzięki temu wynik jest bardziej miarodajny... :)
Swoją drogą - zapełnione limity wszystkich tras, a uczestników mniej niż 600! Albo niektórzy zapisywali pojedyncze osoby i dopiero teraz mailowo dopiszą innych członków, albo... dużo osób startuje samemu, jako wolne elektrony.
Kilka dni temu padła taka sugestia, której jakoś nikt nie podchwycił, dotycząca pośrednio "pojemności lasu" - że może nie wprowadzać limitów zespołów, a limit uczestników? - żeby na przykład ograniczyć to do tych 800 osób, o których zawsze jest mowa. :) Dzięki temu więcej zespołów mogłoby wystartować... Bo tak, dużo wolnych elektronów którzy i tak chodzą "własnymi ścieżkami" i nie zapychają lasu, często blokuje możliwość uczestnictwa kolejnym zespołom...
Siedzę sobie przy komputerze. Oporządziłem gry internetowe, sprawdziłem co słychać na świecie i poszedłem czytać dzieciom książkę. Czytam i czytam, a że Potop Sienkiewicza jest długi to dalej czytam.
Ponieważ jednak jeszcze nie odespałem weekendowych wojaży a na wieczór wymyśliłem sobie parę zajęć szukam wzrokiem po pokoju zegarka. W końcu pytam się żony która godzina? 20:55, a o której masz te zapisy?
Jak się nie zerwę, biegnę co sił w nogach do komputera, choć w głębi duszy wiem, że już po wszystkim. W pośpiechu szukam doliny muminków, każda sekunda przeciąga się w wieczność. Zaczęło do mnie dochodzić, że straciłem swoją szansę i zawiodłem kolegów którzy pokładali we mnie nadzieję.
Przez głowę przelatują mi tysiące myśli. Klikam na "zapisz się". Wypełniam w pośpiechu puste pola, jakbym jeszcze walczył, jakby jeszcze się te sekundy liczyły.Wysyłam zgłoszenie.
Moje zmysły się wyostrzyły, a każdy dźwięk, każdy bodziec oddziałuje na mnie z potrójną siłą drażniąc mnie do granic wytrzymałości. Dalej nie wiem, ile osób się zapisało, kiedy rozeszły się miejsca. Ostatkiem sił klikam na zgłoszone zespoły, wybieram trasę ekstremalną. Jestem piątym rezerwowym.
Nadzieja umiera ostatnia...
T2 - 1:36
T1 - 1:39
Czyzby kolejne rekordy ?
To nie jest możliwe ze względu na długość nocy. Każdy zespół niezależnie od ilości osób zajmuje "box startowy" liczący 3 minuty nocy. O ile dla MT/T to ma małe znaczenie, to w przypadku BT/E masz do czynienia z limitami 10-13 godzin (brutto z ogniskiem). Na każde 20 zespołów na danej trasie potrzebujesz dodatkową godzinę (20x3) nocy.Wiem o "limicie czasu trwania nocy"... Tylko "rzucam w eter", że taka propozycja padła...
W marcu i tak jest naciągany "nocny marsz", bo późne minuty startowe idą nawet 30-40% trasy za jasnego.Rok temu na Manewrach SKPT w Rytlu była wyznaczona zbyt wczesna godzina "0" - a że pogoda dopisała (słoneczny, bezchmurny dzień) niebo jeszcze długo "świeciło rozproszonym światłem". Skutkowało to tym, że startujący w pierwszej godzinie dochodzili do PK1 w trakcie "szarówki", więc widzieli trochę więcej niż pozostałe zespoły - było to nawet widać w wynikach... Warto na to zwrócić uwagę.
Rok temu na Manewrach SKPT w Rytlu była wyznaczona zbyt wczesna godzina "0" - a że pogoda dopisała (słoneczny, bezchmurny dzień) niebo jeszcze długo "świeciło rozproszonym światłem". Skutkowało to tym, że startujący w pierwszej godzinie dochodzili do PK1 w trakcie "szarówki", więc widzieli trochę więcej niż pozostałe zespoły - było to nawet widać w wynikach... Warto na to zwrócić uwagę.
Ode mnie tylko jedna sugestia - drużyny minimum dwuosobowe.
A skoro już piszę, to jeszcze drugi pomysł gratis ......... uruchamiając MT1 od tyłu jako MT2. Momentalnie przybywa miejsca na 60 zespołów.
Z drugiej strony pewnie sporo zespołów, gdzie wszyscy członkowie zapisali się niezależnie.Rozumiem, że orgowie dopilnują/zweryfikują czy te zapisane osobno zespoły nię łączyły sie później na trasie :D
Spodziewam sie też, że orgowie będą fear wobec osób, które uczciwie wpisywały wszystkich i nie pozwolą na dopisywanie osób do zespołów?Czyli drużyny gdzie zapisał się tylko kapitan aby zmieścić się w zapisach postąpiły wg Ciebie nieuczciwie.
Piotrowi raczej chodziło o łączenie zespołów na trasie (potocznie nazywane tramwajami) a nie dopisywanie uczestników do zapisanych zespołów. O ile to pierwsze zawsze będzie przez nas piętnowane to z drugim nie ma problemu - tymbardziej, że wiemy jak wyglądają zapisy.Spodziewam sie też, że orgowie będą fear wobec osób, które uczciwie wpisywały wszystkich i nie pozwolą na dopisywanie osób do zespołów?Czyli drużyny gdzie zapisał się tylko kapitan aby zmieścić się w zapisach postąpiły wg Ciebie nieuczciwie.
Rozumiem tym samym, że SKPT powinno faworyzować zespoły 1-osobowym które miałyby krótszy czas zapisu?
Co oczywiście byłoby jednoznaczne z drastycznym zmniejszeniem liczby uczestników. Co z kolei wzbudzałoby jeszcze bardziej negatywne emocje.
Spodziewam sie też, że orgowie będą fear wobec osób, które uczciwie wpisywały wszystkich i nie pozwolą na dopisywanie osób do zespołów?A może po prostu jeszcze wciąż organizuje się zespół i dochodzą do niego jeszcze inni uczestnicy, więc i dopisuje się ich później, to chyba nie zabronione, nie muszę mięć gotowego zespołu w dniu zapisów, a zapisy nie trwają jeden dzień lecz prawie 2 tygodnie
Rozumiem tym samym, że SKPT powinno faworyzować zespoły 1-osobowym które miałyby krótszy czas zapisu?Nie faworyzować. Potraktować poważnie. Jeśli część z takich osób by zrezygnowała - zobacz jaka jest lista rezerwowa osób, które "rzetelnie wpisywała" wszystkich.
MT jest na tyle króką trasą, że już po chwili ludzie byliby zmieszani w dużą grupę i szkli do punktów jak na autostradzie co zabija nieco ideę imprezy - marsz na orientację...Tak, ale wypuszczanie zespołów w krótkim odstepie na trasie zorientowanej bardziej na drogi niż na azymut też daje efekt autostrady. Choć bywa, że zmyślnie umieszczony stowarzysz też jest brany "autostradowo", znaczy się kolejno przez nadchodzące zespoły słabo kontrolujące trasę.
Możesz rozwinąć tę myśl? Bo nie bardzo zrozumiałem.Rozumiem tym samym, że SKPT powinno faworyzować zespoły 1-osobowym które miałyby krótszy czas zapisu?Nie faworyzować. Potraktować poważnie. Jeśli część z takich osób by zrezygnowała - zobacz jaka jest lista rezerwowa osób, które "rzetelnie wpisywała" wszystkich.
Na ekstremalnej szybciej zabrakło miejsc, niż na BT1! Ot- ciekawostka.
swoją drogą ciekwe, że na BT2 było już pełno, gdy na BT1 jeszcze połowy nie było....
Spodziewam sie też, że orgowie będą fear wobec osób, które uczciwie wpisywały wszystkich i nie pozwolą na dopisywanie osób do zespołów?Adams, poruszasz temat, który od lat jest wałkowany na FORUM. Nawet w tym roku, w tym wątku, już była na ten temat dyskusja i całkiem sensowna propozycja (o której poniżej).
[...]chciałbym przypomnieć pomysł z dyskusji przed Darżlubem:Wtedy nikt nie ma wrażenia, że zapisy są "nie fair" - wszyscy wpisują tylko zespół, który potem uzupełniają, już na spokojnie, wpisując imiona i nazwiska, odhaczając czy są niepełnoletni, zaznaczając transport itd. I wtedy nie dochodzi do sytuacji, gdy ktoś wpisuje zespół: "Imię Nazwisko, x x, y y , z z" - bo takie właśnie wpisy najbardziej irytują! To już lepiej, gdyby zostało samo "Imię i Nazwisko" i potem po prostu dorzucić te osoby... a nie irytować pozostałych pisząc "x x, y y, z z"... :)
Może żeby Admin miał łatwiej i nie dopisywał wspomnianego nr buta,
to na zapisach każdy Kapitan wpisuje jedno linijkowo ZESPÓŁ,
a potem posługując się nr zapisu jako Loginem i adresem mail jako hasłem
sam uzupełnia skład zespołu.
Potem Adminom zostaje tylko rejestrować wpłaty.
Poziom emocji jest taki, że ktoś może zasłabnąć przed komputerem
Ode mnie tylko jedna sugestia - drużyny minimum dwuosobowe.
Natomiast aby zwiększyć pojemność tras wymyśliłem sobie coś takiego
Możesz rozwinąć tę myśl? Bo nie bardzo zrozumiałem.Powiem tak: w tej chwili nie można powiedzieć, że drużyny gdzie zapisał się tylko kapitan aby zmieścić się w zapisach postąpiły nieuczciwie.
Ja przez lata, chcąc być fair zapisywałem cały zespół (np 4 osobowy) i czasami udawało mi się to "na styk", ale czułem się "fair"... Potem okazywało się, że ktoś z mojego zespołu rezygnował, ktoś inny chciał wystartować zamiast niego - to naturalna kolej rzeczy... Nie było mi "głupio" czy "nie fair" napisać maila z prośbą o zmianę ilości osób, czy zamianę osoby.
Dlatego nie można zabronić "zmian na listach startowych".
Dlatego uważam, że robiąc MT2 "w odwrotnym kierunku do MT1", nie powinno się "zatłoczyć lasu"
Manewry i Darżlub to jedne z najfajniejszych dla mnie imprez w roku (nie tylko w kategorii InO)Dla mnie też... od kiedy, w marcu 2011 roku zostałem namówiony na swój "pierwszy marsz SKPT od nastu lat", po prostu "wpadłem jak śliwka w kompot" - nie mogłem się doczekać kolejnego marszu! A po Manewrach na Darżluba czeka się o wiele dłużej, niż po Darżlubie na Manewry! :) Oszalałem do tego stopnia, że próbowałem innych imprez, ale albo trasy za krótkie, skala mapy "nie ta"... albo zbyt długie i wymagające... Jedyna, która ma podobny "klimat" (choć przy SKPT to jest to jeszcze "przedszkolak") to "Kaszubska Włóczęga" - ta sama skala mapy, podobny podział tras... tyle, że dzienne.
Tylko musisz Michale się poprawić - bo skoro na "cześć" chętnie odpowiadasz, to może i sam zacznij się witać z innymi ;)Wiesz co, To nie jest do końca tak... ;) Czasami to widać po prostu po twarzach ludzi - ktoś idzie z naprzeciwka, skupiony na tym, co robi, nie nawiązuje kontaktu wzrokowego - też się nie wychylam! ;) A czasami, ktoś idzie z naprzeciwka, uśmiechnie się, to ja też się uśmiecham i mówię "Cześć!". A najbardziej, to mi się podoba, gdy "ludzie świadomi" odwracają głowę lub ją pochylają, bo wiedzą, że czołówki (szczególnie te nowoczesne, z mega mocnym światłem ledowym) potrafią oślepić... i wtedy mówię "Dzięki!", a w mym głosie "czuć" uśmiech... słyszę odpowiedź "Spoko" albo "Nie ma sprawy!"... i uznaję to też za takie "prawie jak Cześć" - sympatyczną wymianę uprzejmości... :)
I JESZCZE JEDEN WNIOSEK DO ORGÓW:Gdyby to był zeszłoroczny Darżlub, zacytowałbym fragment "MATRIXa":
Poproszę o Grześki Toffi :D
[tak, to ja się zawsze na starcie "awanturuję" że takich jak są nie lubię :P ]
[...] widzę to tak (ekstremalnie obrazowo): np. na trasie MT rozstawiam 5 osób (zespół) przy komputerach, wszyscy sie zapisują osobno, a potem jak to się mówi: "organizujemy zespół" (przez dopisywanie). Z czasem wszyscy nauczą sie takiego schematu działania.Dzięki za odpowiedź. Wiem o co chodzi, nie mam więcej pytań :-)
3. Do 20:00 następnego dnia czas na przesłanie e-mailem danych pozostałych członków zespołów (chociaż tak naprawdę to nawet 30 minut od startów zapisów powinno wystarczyć) - dotyczyłoby to zarówno list podstawowych jak i rezerwowych.Masz rację że na uzupełnienie składów powinien być 1 dzień. Oczywiście to już są szczegóły które można by mniej lub bardziej dopieścić. Na pewno jednak przyczyniło by się to do startu większej ilości zainteresowanych.
eMGieBeO wszystkich tych imprezach wiem, słyszałem, znam... Sęk w tym, że, z tego, co pamiętam, Tułacz to trasy 25 i 50 km... Harpagan to 100 km... Inna specyfika PK (Harpagan - brak PSów). To nie dla mnie - ja nie jestem maratończykiem - lubię trasy "do 20 km", które jestem w stanie przejść, skupiając się głównie na nawigacji, szukaniu punktów, a nie na "iściu" samym w sobie...
Z cyklicznych imprez:
Nie dawno były Śniegołazy Gdakk (przejście szlakiem bez elementu orientacji i ścigania się)
23 marzec - Spiros (reaktywacja, może wpisze się na stałe do kalendarza)
6 kwiecień - Wiosenny Tułacz
20 kwiecień - Harpagan
Bodajże w ubiegłym roku pojawiło się Sakkubino (czy coś takiego), co też miało tę skalę i tę odległość... a do tego było dodane "szczypta magii i horroru", w postaci 2 PK o tym samym numerze i tylko przy prawidłowej odpowiedzi dostawało się namiar "prawidłowego PK"... Nie byłem, trochę obawiałem się, czy to nie nazbyt "przekombinowane"... ale, kto wie... może jesienią? :)Na Sukkub'ie było dużo innych "niespodzianek" i we właściwej proporcji. Fajna impreza. Bez nagród (oprócz takich za 1/2/3 miejsca), bez zakończenia, za to z pomysłową trasą.
Swoją drogą, jeśli nie wiem o jakiejś imprezie "w okolicy", która jest "zbliżona" do Manewrów i Darżluba (czyli trasa między 10 a 20 km, skala 1:25.000), niech da znać... może dodam kolejne przystanki pomiędzy Manewrami i Darżlubem, na które warto czekać! :)
tyle dobrego... :)
Podobnie, jak od lat mówiło się o "testowym zrzuceniu limitów list rezerwowych" - stało się to w tym roku i mamy wymierny wynik - chętnych jest około 50% więcej niż miejsc - nie jest tak, jak niektórzy mówili 200%, nie jest też tak, jak mówili inni - 10%...
A najbardziej, to mi się podoba, gdy "ludzie świadomi" odwracają głowę lub ją pochylająHaha, już myślałem, że się pokłonów domagasz ;)
Gdyby to był zeszłoroczny Darżlub, zacytowałbym fragment "MATRIXa":I dlatego nie licząc na możliwość wyboru zawsze mam swój prowiant, a Grześków nie odbieram, albo oddaję :)
"You want a choice? Choice is an illusion, created by those who have power, for those who have not". ;)
Inna rzecz, że zbliżamy się do ograniczenia zapisów do niezbędnego minimum gdzie wystarczy wkleić adres mailowy i kliknąć wyślij :-) Co z kolei sprowadza się do pewnej losowości przy zapisach. Tak już fantazjując, można by wprowadzić element utrudniający np rozwiązanie zadania matematycznego, lub pytanie ze znajomości literatury polskiej czy też historii SKPT ;DMożna przyjąć, że danych do wprowadzenia będzie więcej - poza nazwą teamu, kapitan podaje wszystkie swoje dane, więc jednak przynajmniej kilkanaście sekund na to potrzeba ;)
(...) lubię trasy "do 20 km", które jestem w stanie przejść, skupiając się głównie na nawigacji, szukaniu punktów, a nie na "iściu" samym w sobie...Mam dokładnie tak samo. Optymalny dla mnie dystans całkowity to 20-25 km. Powyżej tego dystansu już bym się męczył, więc i radość płynąca z imprezy by spadła ;) Do tego dochodzi jeszcze niezbyt wielkie doświadczenie w nawigacji, więc te "niższe"trasy wydają się w sam raz dla mnie :)
Bodajże w ubiegłym roku pojawiło się Sakkubino (czy coś takiego), co też miało tę skalę i tę odległość... a do tego było dodane "szczypta magii i horroru", w postaci 2 PK o tym samym numerze i tylko przy prawidłowej odpowiedzi dostawało się namiar "prawidłowego PK"... Nie byłem, trochę obawiałem się, czy to nie nazbyt "przekombinowane"... ale, kto wie... może jesienią? :)Jeśli będzie kolejna edycja Sukkub'a to polecam. Byłem w październiku i bardzo mi się podobało :) Organizatorzy od razu zaznaczali, że były to dla nich pierwsze w życiu samodzielnie budowane trasy i wpadki były, choćby takie jeden z PK, którego nikt nie mógł znaleźć, ale ogólnie wspomnienia mam pozytywne. Organizatorzy byli bardzo otwarci na dyskusję i uwagi uczestników.
Jeśli będzie kolejna edycja Sukkub'a to polecam. Byłem w październiku i bardzo mi się podobało :) Organizatorzy od razu zaznaczali, że były to dla nich pierwsze w życiu samodzielnie budowane trasy i wpadki były, choćby takie jeden z PK, którego nikt nie mógł znaleźć, ale ogólnie wspomnienia mam pozytywne. Organizatorzy byli bardzo otwarci na dyskusję i uwagi uczestników.
Trasa była fajna i te pomysły, choćby z podwójnymi punktami, o których wspomniałeś, naprawdę ciekawe.
swoją drogą ciekwe, że na BT2 było już pełno, gdy na BT1 jeszcze połowy nie było....mam nadzieję, że nie stałem się Buką - postrachem pomorskich lasów :P
Na Sukkubie jedyna rzecz która była do bani to POGODA. Tak jak tamtej nocy nigdy nie zmarzłem :]
Na ostatnim Darżlubie startowałem na innej trasie niz BT teraz też zapisywałem się na inną trasę niż BT, więc nie wiem ile w tym prawdy, ale słyszałem taką plotkę:
Na ostatnim Darżlubie była jakaś BT która miała nazwę coś typu "Bagno Cię wciąga" i okazała mega maskaryczna pod względem ilości bagien, że nawet najtwardsi wymiatacze klęli, zaś druga BT (o nie bagiennej nazwie) była ok (bez nadmiaru bagien). Teraz BT1 ma nazwę "Muminki idą się kąpac" - co sugeruje podobne przezycia jak na "Bagno Cię wciąga" :) stąd częśc osob miala ciśnienie na BT2 zamiast na BT1 :)
Na Sukkubie jedyna rzecz która była do bani to POGODA. Tak jak tamtej nocy nigdy nie zmarzłem :]To fakt.. ciepło nie było ;) Na dodatek ja byłem w lesie dużo krócej niż Ty..
(...) BT która miała nazwę coś typu "Bagno Cię wciąga" i okazała mega maskaryczna pod względem ilości bagien, że nawet najtwardsi wymiatacze klęli (...)Ups.. a ja nie słuchając ostrzeżeń zapisałem się na "Ryjku, nie bój się wody!" :D Dobrze, że to tylko T ;)
Mam pytanie czy można dokonać wplaty poleceniem zapłaty tj. przez pocztę?Dowiedz się w jakim banku ma konto SKPT, znajdź oddział i wpłać... będzie szybko.
O wszystkich tych imprezach wiem, słyszałem, znam... Sęk w tym, że, z tego, co pamiętam, Tułacz to trasy 25 i 50 km... Harpagan to 100 km... Inna specyfika PK (Harpagan - brak PSów). To
Najblizej mam na pocztę ;)Mam pytanie czy można dokonać wplaty poleceniem zapłaty tj. przez pocztę?Dowiedz się w jakim banku ma konto SKPT, znajdź oddział i wpłać... będzie szybko.
Mam pytanie czy można dokonać wplaty poleceniem zapłaty tj. przez pocztę?
Swoją drogą, jeśli nie wiem o jakiejś imprezie "w okolicy", która jest "zbliżona" do Manewrów i Darżluba (czyli trasa między 10 a 20 km, skala 1:25.000), niech da znać... może dodam kolejne przystanki pomiędzy Manewrami i Darżlubem, na które warto czekać! :)
Spojrzałem sobie właśnie w archiwum loggera - na Trudnej realna długość trasy przeważnie wychodziła nam około 30 km ...
Pozdrawiam, Stasio.
To na ostatniej E wszyło 37km, nigdy nie przekroczyłem 40km, a czasu dużo więcej niż na T.
To nie dla mnie - ja nie jestem maratończykiem - lubię trasy "do 20 km", które jestem w stanie przejść, skupiając się głównie na nawigacji, szukaniu punktów, a nie na "iściu" samym w sobie...
To na ostatniej E wszyło 37km, nigdy nie przekroczyłem 40km, a czasu dużo więcej niż na T.
Kaszubska Włóczęga
Sukkub
Tułacze: wiosenny, letni, jesienny
Spiros
Szago
Harpagan
Manewry SKPB
WYCIECZKI KURSANCKIE SKPT :)
robi się kilkanaście sobót/niedziel w terenie z mapą :)
Obawiam się, że przerzucając się z MT na którykolwiek poziom trasy będziesz musiał zwiększyć swoje limity o co najmniej 25% ;)
Kaszubska Włóczęga
Sukkub
Tułacze: wiosenny, letni, jesienny
Spiros
Szago
Harpagan
Manewry SKPB
WYCIECZKI KURSANCKIE SKPT :)
robi się kilkanaście sobót/niedziel w terenie z mapą :)
Tułacze: wiosenny, letni, jesienny
Ja byłem na Tułaczu raz i jakoś kiepsko mi się kojarzy. Pozytywne były drożdżówki :)
Ale rolnicy ganiający uczestników (bo podobno nie mieli pojęcia, że jest w okolicy jakaś impreza i się przestraszyli setek ludzi w środku nocy), wzywanie patroli policji, żeby się bronić przed "lokalsami" i kilkakrotne telefony od znajomych z tekstem "nie idźcie do wsi xxx, bo tam rolnicy psami szczują" (krew się podobno polała) to już raczej niezbyt fajny dodatek do InO :/ No chyba, że to organizator takie ekstremalne przeżycia chciał uczestnikom zapewnić.
I pamiętam, że z mapą było tak dziwnie, że PK stał prawie na krawędzi i wystarczyło lekko zboczyć i się wypadało za mapę (na dodatek znaczne jej obszary były pokryte reklamami).
Może po prostu źle trafiłem i w innych latach jest lepiej - bo jednak są przecież stali bywalcy Tułacza, którzy nie narzekają.
Ale psów nie spotkałeś? ;)Spotkałem.. w radiowozie jechali w kierunku lasu (nawet nie będę zgadywał co w środku robiło jakieś młode dziewczę). Z uwagi na to, że byłem już pogubiony (i poza mapą) próbowałem jakoś się dowiedzieć gdzie jestem - niestety "przemiły" pan władza.. nie potrafił mi pomóc, bo podobno sam nie wiedział.
Tułacze: wiosenny, letni, jesienny
Ja byłem na Tułaczu raz i jakoś kiepsko mi się kojarzy. Pozytywne były drożdżówki :)
Może po prostu źle trafiłem i w innych latach jest lepiej - bo jednak są przecież stali bywalcy Tułacza, którzy nie narzekają.
Tułacze: wiosenny, letni, jesienny ... ale z drugiej strony, nie rozumiem, dlaczego są jedne PK ze stowarzyszami, a są inne PK, których stowarzysze (w liczbie 5-6) stoją pół kilometra dalej. Jak niedokładnym w nawigacji trzeba być, żeby aż tak nie traifć? I czemu w okolicy PK nie ma PSów?! Wielkie zagadki... ;
Ma początek - Dzięki wszystkim, za sugestie i tak szeroki odzew! :)Manewry SKPT to pełna nazwa imprezy. Same Manewry to nasz wewnętrzny sprawdzian w górach, niedostępny dla zwykłch śmiertelników, a przy złej pogodzie i nie do przejścia. No dobra da się przejść przy odpowiednim samozaparciu i psychice i śpiewie Gór mi mało ;)
SKPT - Manewry i Darżlub
Tułacze: wiosenny,(...) ale z drugiej strony, nie rozumiem, dlaczego są jedne PK ze stowarzyszami, a są inne PK, których stowarzysze (w liczbie 5-6) stoją pół kilometra dalej. Jak niedokładnym w nawigacji trzeba być, żeby aż tak nie traifć?Zobacz T+ z Manewrów SKPT 2009, PK8 - jest w dolince, na przecince na grzbietach sąsiednich w odległości ponad 200m od PK też powiesiłem lampiony. z 10 osób potwierdziło górkę, nie dolinkę. To właściwie chyba na PMa się liczyło. PS był w miejscu na SE od PK gdzie droga do przecinki dochodzi. Może to nie jest 500 metrów, ale górkę z dolinką pomylić? ;)
Ja też mam właściwie same pozytywne wrażenia z Tułacza, ....No ja trochę się zawiodłem jak mnie na jesień pod Kościerzyną pies nie gonił i mało asfaltowania było ;)
Nie moglibyście zdradzić bliżej miejsca imprezy ;-)
Np. Chociaż np. W jakim powiecie (ktory by chociaż trochę nakierował nas ile będzie km. do zrobienia i czy opłaca się wziac transpor organizatora). ;-)
Dlatego nie proszę o podanie konkretnej miejscowości. ;-)Nie moglibyście zdradzić bliżej miejsca imprezy ;-)
Np. Chociaż np. W jakim powiecie (ktory by chociaż trochę nakierował nas ile będzie km. do zrobienia i czy opłaca się wziac transpor organizatora). ;-)
:)
Na tym między innymi polega charakter imprez SKPT - pierwszy dreszczyk przy zapisach, drugi w sobotę rano... a trzeci na starcie! :) Nie liczyłbym na zdradę tradycji ze strony Orgów. ;) Co najwyżej, mogą napisać, że "w okolicach Trójmiasta" (chyba nie dalej niż 100 km). ;)
Zaś jeśli chodzi o transport organizatora, moim zdaniem, zawsze się opłaca - po pierwsze - drogi nie jest... a po drugie - jest wygodny. Jako dowód - taka przypowieść:
Wybrałem się 2 lata temu na Manewry SKPT 2011 autem... pomimo trasy MT, okazało się, że las w okolicach Rumi przetrzymał nas 8h! Doszliśmy na metę o 4:00 rano. Byłem tak zmęczony, że wracałem "na wzmożonej czujności"... mam wrażenie, że byłem bardzo bliski zaśnięcia za kierownicą. Postanowiłem wyciągnąć wnioski nim popełnię poważniejszy błąd - od tamtej pory, albo SKM, albo transport organizatora!
Zresztą, dla mnie całe te Manewry, to taka sentymentalna podróż w czasy studiów, kiedy było więcej czasu, mniej kasy... i nawet nie miało się samochodu. :) Fajnie jest tak, przynajmniej na ten weekend zostawić samochód w domu, i wyruszyć - autobusem komunikacji miejskiej do przystanku SKM... potem SKMką do innego przystanku, z którego autobusem organizatora do bazy... a potem, rano... w drugą stronę. Nigdzie się nie trzeba spinać, nigdzie się nie trzeba śpieszyć... ani martwić, ile kilometrów jest rano do przejechania, bo robię to jako pasażer środków komunikacji zbiorowej. ;)
Ogólnie - ja polecam transport organizatora! :)
Pozdrawiam!
MG
Nie moglibyście zdradzić bliżej miejsca imprezy ;-)
Np. Chociaż np. W jakim powiecie (ktory by chociaż trochę nakierował nas ile będzie km. do zrobienia i czy opłaca się wziac transpor organizatora). ;-)
Ma początek - Dzięki wszystkim, za sugestie i tak szeroki odzew! :)
Manewry SKPB - słyszałem - trasy i skala nawet całkiem OK... tyle, że: 1) Daleko... 2) Mapy wyższych poziomów z wycinkami, wymieszanymi, obróconymi, odbitymi itd... Przerabiałem to... nie leży mi... :/
A co do odległości - niedługo będzie Pendolino ;-)Mi znowu termin nie podpasował. Może w tym roku się uda.
Ekipa z Mazowsza do Trójmiasta jakoś dojeżdża...
Nikt z Elbląga się nie odezwał, to mam pytanie do organizatorów. Czy transport dla turystycznej będzie z tego samego miejsca i w tym samym czasie co dla pozostałych? Chciałabym podrzucić komuś karimaty i śpiwory żeby je dostarczył do bazy.
Marta
cześć,Nie znam powyższych sprzętów. Ale jeśli chodzi o sprzęt "do 150 zł", to po Darżlubie 2012 kupiłem sobie w prezencie na Święta czołówkę Black Diamond Cosmo (była przeceniona ze 130 na 100 zł) w sklepie Tuttu:
może mi poradzicie, szukam nowej czołówki na najbliższe manewry. zastanawiam się nad:
- MacTronic EPIC HLS-NL3 180 lumenów
- MacTronic OUTDOOR PRO 100lm HLS-K1
- MacTronic HLS-K1-PLUS 100
Nie ma tu petzla, ale myślę o zakupie do ok. 150zł, latarka z pojemnikiem na baterie z tyłu głowy.
Może macie jakieś doświadczenia z ww sprzętem i mi coś doradzicie.
dzięki,
pozdrawiam i do zobaczenia w przyszłą sobotę:)
Hey. Jaka jest procedura żeby załapać się na rezerwę SKPT. Podanie, załącznik czy jeszcze inna inszość?Trza być kursantem, członkiem SKPT lub zasłużonym sympatykiem. Choć to nie zwalnia naszych z zapisów... Co widać na lisatach.
cześć,To ja troche zaspamuję - całkiem neidawno pisałem na blogu o czołówkach właśnie http://orientuj.pl/czym-kierowac-sie-przy-wyborze-czolowki-na-impreze-na-orientacje
może mi poradzicie, szukam nowej czołówki na najbliższe manewry. zastanawiam się nad:
- MacTronic EPIC HLS-NL3 180 lumenów
- MacTronic OUTDOOR PRO 100lm HLS-K1
- MacTronic HLS-K1-PLUS 100
Nie ma tu petzla, ale myślę o zakupie do ok. 150zł, latarka z pojemnikiem na baterie z tyłu głowy.
Może macie jakieś doświadczenia z ww sprzętem i mi coś doradzicie.
dzięki,
pozdrawiam i do zobaczenia w przyszłą sobotę:)
cześć,
może mi poradzicie, szukam nowej czołówki na najbliższe manewry. zastanawiam się nad:
- MacTronic EPIC HLS-NL3 180 lumenów
- MacTronic OUTDOOR PRO 100lm HLS-K1
- MacTronic HLS-K1-PLUS 100
Nie ma tu petzla, ale myślę o zakupie do ok. 150zł, latarka z pojemnikiem na baterie z tyłu głowy.
Może macie jakieś doświadczenia z ww sprzętem i mi coś doradzicie.
dzięki,
pozdrawiam i do zobaczenia w przyszłą sobotę:)
cześć,Na pewno kilka mądrych słów ( oraz testowanie w takich samych warunkach ) znajdziesz tu: www.napieraj.pl/index.php?option=com_multicategories&view=category&id=19:owietlenie&Itemid=72 (http://www.napieraj.pl/index.php?option=com_multicategories&view=category&id=19:owietlenie&Itemid=72)
może mi poradzicie, szukam nowej czołówki na najbliższe manewry. zastanawiam się nad:
- MacTronic EPIC HLS-NL3 180 lumenów
- MacTronic OUTDOOR PRO 100lm HLS-K1
- MacTronic HLS-K1-PLUS 100
Nie ma tu petzla, ale myślę o zakupie do ok. 150zł, latarka z pojemnikiem na baterie z tyłu głowy.
Może macie jakieś doświadczenia z ww sprzętem i mi coś doradzicie.
dzięki,
pozdrawiam i do zobaczenia w przyszłą sobotę:)
Osobiście nie rozważałbym zakupu latary z pojemnikiem z tyłu ( WAGA, skomplikowana budowa = mniejsza odporność na warunki atm. oraz ew.zniszczenia w wyniku np zaczepienia o gałąź itp.),
(...), natomiast absolutnie konieczny dyfuzor do rozpraszania wiązki światła - BARDZO pomaga w lesie.
Mam jeszcze takie pytanie. W regulaminie jest zapis, że można być zdyskwalifikowanym z powodu:
"korzystanie z pomocy osób trzecich przy pokonywaniu trasy". Jeżeli z moją drużyną chce się przejść kolega, który nigdy nie brał udział w żadnych zawodach na orientację (byłby poza listą zgłoszonych), a chciałby zobaczyć jak to wygląda, to czy taki fakt może także spowodować dyskwalifikację drużyny. Oczywiście na pomoc z jego strony nie można liczyć ani pod kątem orientacji, ani nie nosiłby nam prowiantu tudzież wsparcie psychiczne też by nam nie pomogło:P
Po co zapisywać się na rezerwę SKPT? Na BT1 będą jeszcze wolne miejsca, a lista rezerwowa pusta.
To raczej propozycja dla tych, którzy nie dostali się na Z, szczególnie przy warunkach panujących w lesie. Może ten mróz przymrozi trochę błotko.
No to wiadomo tyle,ze bedzie duzo sniegu w tym roku.
Na calym pomorzu jest okolo do 10cm max.
Do soboty juz nie progonozuje sie mocniejszych opadow.
A sobota ma byc bezchumrna przy -5C w nocy.
Wiec bedzie jasno w nocy i duzo śladów na śniegu ;)
To raczej propozycja dla tych, którzy nie dostali się na Z, szczególnie przy warunkach panujących w lesie. Może ten mróz przymrozi trochę błotko.
Chyba nawet bardziej niż trochę:
http://www.yr.no/place/Poland/Pomerania/Gda%C5%84sk/long.html
Bagna, rzeczki i inne przeszkody wodne mogą nie być wystarczająco zamarznięte.
Kiedy będą ogłoszone minuty startowe?
Bagna, rzeczki i inne przeszkody wodne mogą nie być wystarczająco zamarznięte.Paweł, zdecydowanie Wierzchucino ;) Na Zetce czesałem krzaki momentami będąc totalnie oblepiony śniegiem.
Może ktoś pamięta kiedy ostatnio była naprawdę śnieżna impreza SKPT? W Lęborku i Wierzchucinie było trochę śniegu, w Kaliskach same resztki + sporo lodu...
A było więcej tych śladów bo to nic nie mówi.
Nie ma takich dużych zwierząt ;-) więc nie jest to pojedynczy ślad.
Ps. Buka będzie w sobotę.
Czy ktoś obeznany w temacie jest w stanie odpowiedzieć mi, CO TO BYŁ ZA ZWIERZ? Spierniczałem stamtąd ino chyżo, gdyż owa "pieczątka" została pozostawiona na trasie mego najścia na PK. Foto zrobiłem powracając :D
Mam pytanie odnośnie zapisów. W komunikacie startowym napisane jest "...zapisy od 27 lutego od godziny 20:00 do 13 marca do godziny 23:59 lub do wyczerpania limitów miejsc na poszczególnych trasach..". W tym momencie są jeszcze wolne miejsca na trasę Tur czyli powinienem bez problemu się zapisać. Jednak gdy wchodzę w zakładkę "Zapisz się!" wyskakuje komunikat: "Informujemy, że wcześniejsze zapisy przez Internet zostały zakończone." Czy to jest jakiś błąd systemu czy rzeczywiście zapisy zakończyły się przed czasem?
Mam pytanie odnośnie zapisów. W komunikacie startowym napisane jest "...zapisy od 27 lutego od godziny 20:00 do 13 marca do godziny 23:59 lub do wyczerpania limitów miejsc na poszczególnych trasach..". W tym momencie są jeszcze wolne miejsca na trasę Tur czyli powinienem bez problemu się zapisać. Jednak gdy wchodzę w zakładkę "Zapisz się!" wyskakuje komunikat: "Informujemy, że wcześniejsze zapisy przez Internet zostały zakończone." Czy to jest jakiś błąd systemu czy rzeczywiście zapisy zakończyły się przed czasem?
To chwilowy błąd, który za chwilę zostanie naprawiony. Zapisy zgodnie z zapowiedzią trwają dzisiaj do północy.
W komunikacie startowym jest napisane,ze miejsce startu będzie podane jutro o 9.00 a zegar który odmierza czas na tronie jest o 1h do przodu.Czyli wskazuje,ze będzie podane o 10.00.
W komunikacie startowym jest napisane,ze miejsce startu będzie podane jutro o 9.00 a zegar który odmierza czas na tronie jest o 1h do przodu.Czyli wskazuje,ze będzie podane o 10.00.
Proszę o wyjaśnienie punktu regulaminu:
"5. Zespół może zostać zdyskwalifikowany na Imprezie za:
...........
rozdzielanie się członków zespołu na trasie. "
W szczególnosci chodzi mi o sytuację typu np:
Dwie osoby z zespołu analizują mapę podczas gdy w tej samej chwili trzecia osoba samotnie "przeczesuje" obszar w promieniu np 40 metrów w poszukiwaniu punktu.
Czy to zalicza się do dyskwalifikacji ?
Aż tak zimo sie nie zapowiada ;)Oczywiście proszę niekierowac sie linkiem bo model się aktualizuje.
http://meteomodel.pl/gfspl/T2M/51
godzina 3 w nocy.
Co innego na S polski. ;)
Proszę o wyjaśnienie punktu regulaminu:
"5. Zespół może zostać zdyskwalifikowany na Imprezie za:
...........
rozdzielanie się członków zespołu na trasie. "
Proszę o wyjaśnienie punktu regulaminu:
"5. Zespół może zostać zdyskwalifikowany na Imprezie za:
...........
rozdzielanie się członków zespołu na trasie. "
W szczególnosci chodzi mi o sytuację typu np:
Dwie osoby z zespołu analizują mapę podczas gdy w tej samej chwili trzecia osoba samotnie "przeczesuje" obszar w promieniu np 40 metrów w poszukiwaniu punktu.
Czy to zalicza się do dyskwalifikacji ?
Ale równie dobrze może być Darżlubie lub Elbląg albo Bożepole albo Wyszecino.
Darżlubie było w grudniu 2011 - za bardzo "niedawno".
Elbląg jest dobrze skomunikowany - PKP, PKS, S7...
A za Sierakowicami, poza odległością i kierunkiem, przemawia jeszcze jedna poszlaka - las obok Sierakowic jest na północny wschód... idąc w stronę tego lasu, trzeba minąć miejscowość Bukowo...Mi natomiast wykluło się Ryjewo między Malborkiem a Kwidzynem. Nie dość, że nazwa wpisuje się w temat, to jeszcze jest dolina (Dolnej Wisły), a i odległość od Gdańska na transport za 30 PLN.
Sierakowice nie ma lasów na S a taka jest jedna nazwa tras.Widać "lasy na południe" nie są tak ważne jak Bukowo oraz duża szkoła i fajne lasy na północny wschód. :)
Będzie to gdzieś koło jeziora lub blisko morza.
;-)
Mam pytanie.
Czy można dokonać zmian w zespole(dopisać) po godzinie 17 45.
Przyjadę na metę około 1920 i nie opłaca mi się przyjeżdżać na 17.
Szybkie pytanie celem uściślenia,
czy brak kredki - BK - wpisujemy gdy nie ma równocześnie ani perforatora, ani pieczątki ani kredki?
Mam pytanie.
Czy można dokonać zmian w zespole(dopisać) po godzinie 17 45.
Przyjadę na metę około 1920 i nie opłaca mi się przyjeżdżać na 17.
Chyba nie tak. Własnym przyrządem do pisania wpisuję kod z lampionu. Jednoznacznie opisuję gdzie byłem.
....A takie BK brzmi jak kod lampionu, więc moze byłeś na niewłaściwym punkcie, itd, itp i lecą kolejne punkty karne...
Chyba nie tak. Własnym przyrządem do pisania wpisuję kod z lampionu. Jednoznacznie opisuję gdzie byłem.
....A takie BK brzmi jak kod lampionu, więc moze byłeś na niewłaściwym punkcie, itd, itp i lecą kolejne punkty karne...
Jan
http://www.skpt.gdansk.pl/manewry/2013/znalezione.phpChętnie przygarne np. Krokomierz ;-)
wyRZucone ;)
No i jeszcze, gdzie była ta 11?
No i jeszcze, gdzie była ta 11?
Na mocno opadającym zboczu, na mapie widać ciek wodny płynący dolinką.
Moje parę wrażeń z Z.
Tak jak Z na ostatnim Darżlubie była świetna, to tu było różnie.
Trochę przeszkadzały długie przeloty do pk5, gdzie punkt był średnio do 2km (w linii prostej), a potem 7 pk i meta średnio co 1km.
Złapałem stowarzysza na pk1 (jak sporo drużyn), ale tam mapa sobie, a teren sobie i zgarnąłem pk nie będąc w 100% jego pewnym (inne lampiony, które tam widziałem jeszcze mniej mi pasowały).
Nie wiem jak z pk4.
Zrobiłem namiar z "garbu" drogi na południowym zachodzie, potem drugi od drogi na północy, potem poszedłem przecinką na południe aż do drogi i namierzałem się kolejny raz. Straciłem na to z dobre 40 minut i za każdym razem trafiałem na te same górki bez lampionu. Zgarnąłem potem stowarzysza, który stał na podobnym terenie ale w innej odległości.
Przy pk5 poleciałem po rzeźbie, nie znalazłem pk i wziąłem ten prawie z grani, który okazał się być prawidłowym (i chyba jedynym tam lampionem), wg mnie na mapie jest on oznaczony z 10-15m w pionie poniżej grani (można zobaczyć na geoportalu) i źle postawiony w terenie.
Problem miałem jeszcze z pk9, będąc blisko i nie mając czasu na "czesanie" w pojedynkę zgarnąłem lampion z krótkiej grobli na cieku wodnym przy skrzyżowaniu ścieżek, wydawało mi się, że ciek zakręcał, ale było tam małe rozlewisko przykryte śniegiem, a na ewentualną kąpiel już nie miałem ochoty. Dostałem za to BPK+PM, czekam na wzorcówkę ;-)
Ciekaw jestem, czy ktoś wybrał wariant 3-10-4, a potem 9-11, ja biorąc pod uwagę wykrzyknik za "kolejność pk jest obowiązkowa" odpuściłem, ale kusiło.
Czy ktoś może wrzucić zdjęcia wyników wyłożonych rano w bazie? Niestety od kilku imprez orgowie zaprzestali ich jednoczesnej publikacji na stronie internetowej :(
Boogi, pamietam, że sprawdzałem waszą kartę. PM wasz zespół dostał za to, że punkt na krawędzi "górki" jest "genetycznie" inny od tegow dolince i na krawędzi kultur. Nie jest to jednak jakaś premedytacja z naszej strony, że "dowaliliśmy" wam 90pkt za BPK ponieważ tak się te punkty traktuje - jeżeli spsizecie PM i brak punktu właściwego to jest 30pkt + 90pkt z racji, że PM nie ejst zazwyczaj w terenie gdzie powinniście szukać - nie ten teren = nie ten punkt -> BPK. Co innego gdybyście się zorientowali, że zgarneliście PM a potem poprawili go na włąściwy punkt - byłoby tylko 30pkt za PM(bo PM zawsze zostawia ślad)
Czy może ktoś znalazł kompas Recta model DO110 w okolicach PK1 na trasie T2? Bardzo go lubiłem i szkoda mi go :'(
Mam tylko niesmak po "stalkingu" jaki nam się przytrafił na trasie, przyczepił się do nas samotny facet już przy drugim punkcie i szedł tuż za nami aż do ogniska, gdzie prawdopodobnie (sądząc po jego końcowym wyniku) przyczepił się do innej grupy :-(Jeśli macie na tyle dobrą kondycję aby truchtać / podbiegać i jednocześnie orientować się bez zatrzymywania to zawsze można spróbować tej metody na zgubienie niechcianego ogona :)
Mam tylko niesmak po "stalkingu" jaki nam się przytrafił na trasie, przyczepił się do nas samotny facet już przy drugim punkcie i szedł tuż za nami aż do ogniska, gdzie prawdopodobnie (sądząc po jego końcowym wyniku) przyczepił się do innej grupy :-(Jeśli macie na tyle dobrą kondycję aby truchtać / podbiegać i jednocześnie orientować się bez zatrzymywania to zawsze można spróbować tej metody na zgubienie niechcianego ogona :)
szybkie pytanie, gdzie znajdę oficjalne wyniki? nigdzie na stronie nie mogę dojrzeć zakładki... chyba że takowa nie istnieje lub mam pomroczność jakąś ;)
Musimy uzbroić się w cierpliwość. Możliwe, że wyniki są jeszcze aktualizowane.
Ale czy to jest naprawdę taki problem wrzucić w międzyczasie plik z wynikami na podstawie których rano ogłoszono zwycięzców w bazie i rozdano nagrody?szybkie pytanie, gdzie znajdę oficjalne wyniki? nigdzie na stronie nie mogę dojrzeć zakładki... chyba że takowa nie istnieje lub mam pomroczność jakąś ;)Musimy uzbroić się w cierpliwość. Możliwe, że wyniki są jeszcze aktualizowane.
Czekając na wyniki, może ktoś ma jakieś wrażenia z trasy MT?
Mojej drużynie poszło całkiem nieźle, chociaż na końcu się trochę zawiedliśmy bo na mecie okazało się, że przy 11 złapaliśmy punkt stowarzyszony, a przy czwórce podobno zapisaliśmy punkt stowarzyszony z pkt 3, co kompletnie nam nie pasuje i wydaje nam się niemożliwe.
Ale czy to jest naprawdę taki problem wrzucić w międzyczasie plik z wynikami na podstawie których rano ogłoszono zwycięzców w bazie i rozdano nagrody?szybkie pytanie, gdzie znajdę oficjalne wyniki? nigdzie na stronie nie mogę dojrzeć zakładki... chyba że takowa nie istnieje lub mam pomroczność jakąś ;)Musimy uzbroić się w cierpliwość. Możliwe, że wyniki są jeszcze aktualizowane.
No i jeszcze, gdzie była ta 11?
Ciekaw jestem, czy ktoś wybrał wariant 3-10-4, a potem 9-11, ja biorąc pod uwagę wykrzyknik za "kolejność pk jest obowiązkowa" odpuściłem, ale kusiło.
Czekając na wyniki, może ktoś ma jakieś wrażenia z trasy MT? Wiem, że trudniejsze trasy są może bardziej interesujące do dyskutowania ale ciekawa jestem jak innym poszło:)
Mojej drużynie poszło całkiem nieźle, chociaż na końcu się trochę zawiedliśmy bo na mecie okazało się, że przy 11 złapaliśmy punkt stowarzyszony, a przy czwórce podobno zapisaliśmy punkt stowarzyszony z pkt 3, co kompletnie nam nie pasuje i wydaje nam się niemożliwe. No zobaczymy kiedy pojawią się wyniki.
Mam tylko niesmak po "stalkingu" jaki nam się przytrafił na trasie, przyczepił się do nas samotny facet już przy drugim punkcie i szedł tuż za nami aż do ogniska, gdzie prawdopodobnie (sądząc po jego końcowym wyniku) przyczepił się do innej grupy :-(
Niestety, MartaD ma rację: ten facet przyczepił się do innej grupy, właśnie po ognisku. Stąd jego bardzo dobry wynik, będący, jak widać, połączeniem pracy dwóch innych zespołów. Bardzo trudno zgubić taki naprzykrzający się ogon, zwłaszcza gdy się nie ma kondycji pozwalającej na truchtanie.
Może zgłośmy to organizatorom, facet miał swoje 5 minut i ok, ale dobrze by było, gdyby dostał sygnał, że nie jest zupełnie bezkarny. Może chociaż na następnej imprezie będzie zmieniał nękane zespoły co 2 PK, a nie w połowie trasy, nawet nie było jak się wysikać.
No przecież nie chodzi o sikanie, tylko o łamanie regulaminu "korzystanie z pomocy osób trzecich przy pokonywaniu trasy" - facet samodzielnie nie znalazł ani jednego punktu i powinien zostać zdyskwalifikowany. Mówienie, żeby sobie poszedł nic nie dawało, a przecież nie będę się z gościem bić.
Mam tylko niesmak po "stalkingu" jaki nam się przytrafił na trasie, przyczepił się do nas samotny facet już przy drugim punkcie i szedł tuż za nami aż do ogniska, gdzie prawdopodobnie (sądząc po jego końcowym wyniku) przyczepił się do innej grupy :-(
Bić nie, jasne, ale wygnać chyba by się dało. Zagrozić zgłoszeniem telefonicznym do sędziego, od razu na trasie. I faktycznie zadzwonić... A już na pewno na ognisku można to było zrobić.
W sumie przykra sytuacja, nigdy sie z czymś takim wcześniej nie spotkałem, a chodzę już dłuuugo.
Ja bym tu nie robił takiego zamieszania, to impreza turystyczna, konkurujemy tak naprawdę ze sobą i w gronie znajomych. Jeśli ktoś sobie nie radzi z orientacją to sam ma świadomość swoich nikłych umiejętności i dobry wynik uzyskany w tramwaju niczego tu nie zmieni. Może ewentualnie dzięki temu, że pociągnie się za kimś, czegoś się nauczy.
Zawsze można w okolicach punktu na chwilę rozdzielić się, jedna osoba mówiąc np. "idę się wysikać" idzie sama zdjąć punkt :-)
Mam tylko niesmak po "stalkingu" jaki nam się przytrafił na trasie, przyczepił się do nas samotny facet już przy drugim punkcie i szedł tuż za nami aż do ogniska, gdzie prawdopodobnie (sądząc po jego końcowym wyniku) przyczepił się do innej grupy :-(
- czy ktoś podbił PK3? Namierzaliśmy go od torów i od pola na zachodzie, dwa razy nic. Kilka ekip przy nas odpuściło, sami straciliśmy na szukaniu prawie pół godziny i odeszliśmy.Podbiłem - kredka z kodem "9=". Wg opublikowanych wyników mam dobrze.
Imprezy w lesie zawsze fajne. Fajnie, że jest fabuła, obrazki, koszulki, super baza, cukierki w lesie, jedzenie na ognisku. Wszystko to super. Jednak zabrakło tego, co najważniejsze - rozstawionych punktów. I to nie jeden, lecz co najmniej 3 na trasie E. Jak się traci w sumie ponad godzinę na szukanie czegoś, czego nie ma (bo przecież pierw zakładam, że jednak ja popełniam gdzieś błąd i źle się namierzam), to morale bardzo spada, całe tabuny ludzi szukają, lecą bluzgi... Potem nie ma się co dziwić, że tylko 6 zespołów (i to normalnie bardzo szybkich) było na wszystkich punktach.
Pytanie do innych, którzy byli na E: czy 7 też nie było?
Zetek widzę wysypało, a BT i E coś cicho siedzą. Zaginęli w akcji?
Od siebie dodam subiektywnie, że BT2, w przeciwieństwie do roku ubiegłego, była do wyzerowania. Byla by, gdyby nie biała niespodzianka. Trochę pomogła na bagnach (najście na 4 po zamarzniętym korycie, o czym przy lepszej pogodzie można by tylko pomarzyć), ale zabila czasowo i kondycyjnie na przecinkach i azymutach.
Przechodząc do kontrowersji:
- czy ktoś podbił PK3? Namierzaliśmy go od torów i od pola na zachodzie, dwa razy nic. Kilka ekip przy nas odpuściło, sami straciliśmy na szukaniu prawie pół godziny i odeszliśmy. Cała trudność polegała na odnalezieniu się między wymazanymi przecinkami a nieaktualną drożnią, przez co bliżej było do marszu na wróżenie z fusów niż tego na orientację. Po drodze mijaliśmy dwa razy "R:", ale nawet na stowarzysznia nie pasował
- czy PK9 w ogóle został powieszony? Namierzony z dwoch kierunków, nie ma mowy o błędzie, zamiast lampionu znaleźliśmy taśmę czerwoną na gałęzi z kodem N90, ale opis z mapy jednoznacznie mówił lampion, więc wpisaliśmy BPK i w długą.
- czekam na wzorcówkę i okolice PK6, nic nam tam nie pasowało, a co spotkana ekipa, to co innego podbite.
- przez aurę znowu nie dotarliśmy do ogniska, za rok albo przygotujemy się mocniej, albo zmieniamy na MT i bierzemy gitarę
Pytanie do innych, którzy byli na E: czy 7 też nie było?BPKi: 1, 3, 7 i 14. Jak nic godzina na ich szukanie.
Pytanie do innych, którzy byli na E: czy 7 też nie było?BPKi: 1, 3, 7 i 14. Jak nic godzina na ich szukanie.
Trasa ekstremalna.
Przykro mi ale tym razem nie będzie gratulacji za organizację :P
Ciekawy jestem czy braki PK były zamierzonym działaniem czy wynikiem błędu.
Ogromny szacunek dla tych którym udało się dojść w okolice wszystkich PK.
Jeżeli faktycznie nie było 1,3,7 i 14 to nie było czterech z dziewięciu punktów które zaatakowaliśmy. Czyli 44% hahahaha.
Fakt faktem, że dawno nie bawiłem się tak dobrze. Zabawa w ciągłe odnajdywanie samego siebie jest o wiele ciekawsza niż śmiganie od punktu do punktu. Mimo wszystko te BPK pozostawiają pewien niesmak.
5. Kategorie startowe
...
Długości tras podano w linii prostej pomiędzy punktami, z uwzględnieniem przeszkód niemożliwych do przejścia (np. jezioro, rzeka).
Korzystając z chwili wolnego czasu policzyłem dł. trasy BT2 za pomocą Geoportalu. W lini prostej między PK nie omijając nic wyszło mi 22km! ???
Zapraszamy na wycieczkę kurstancką (dla kursantów i nie tylko), której celem będzie poszukiwanie lampionów.
Po średnich punktacjach na trasach T zgaduję, że T2 była trochę łatwiejsza: T1: 543, T2: 374.
Może ktoś zechce się podzielić swoimi wrażeniami z T1?
Po średnich punktacjach na trasach T zgaduję, że T2 była trochę łatwiejsza: T1: 543, T2: 374.
Zmieniłem trasę z na normalna wielkość.Jak ktos nie ma konta to
:)
z 82Mb/s na 2Mb/s.
Proszę.
http://chomikuj.pl/wifigold/z,2550426494.rar
Przy rejestracji jest 50Mb/s darmowe.
My PK 1 też zebraliśmy ale mogło być tak, że zebraliśmy stowarzysza a prawidłowego nie było - ale tylko sobie gdybam.
Tak czy inaczej ciekawy jestem jest skąd wynikły te BPK.
My PK 1 też zebraliśmy ale mogło być tak, że zebraliśmy stowarzysza a prawidłowego nie było - ale tylko sobie gdybam.
Tak czy inaczej ciekawy jestem jest skąd wynikły te BPK.
Jako budowniczy E i kierownik tras powiem, że żaden z BPKów na trasach nie był celowy. Były to nasze błędy za które najmocniej uczestników przepraszam. PK1 E był źle rozplanowany i, jak już pisał Paweł, rzeczywisty punkt był przesunięty ok 50m, więc tutaj uznawaliśmy BPK i kod G6. Pozostałe nie zostały powieszone na czas.
Jeśli na mapie jest napisane, że "wszystkie PK są lampionami", to wyklucza BPK jako punkty kontrolne, przynajmniej zamierzone.
W razie innych wątpliwości zapraszamy do osobistej weryfikacji punktów w terenie w najbliższy weekend.
My PK 1 też zebraliśmy ale mogło być tak, że zebraliśmy stowarzysza a prawidłowego nie było - ale tylko sobie gdybam.
Tak czy inaczej ciekawy jestem jest skąd wynikły te BPK.
Jako budowniczy E i kierownik tras powiem, że żaden z BPKów na trasach nie był celowy. Były to nasze błędy za które najmocniej uczestników przepraszam. PK1 E był źle rozplanowany i, jak już pisał Paweł, rzeczywisty punkt był przesunięty ok 50m, więc tutaj uznawaliśmy BPK i kod G6. Pozostałe nie zostały powieszone na czas.
Jeśli na mapie jest napisane, że "wszystkie PK są lampionami", to wyklucza BPK jako punkty kontrolne, przynajmniej zamierzone.
W razie innych wątpliwości zapraszamy do osobistej weryfikacji punktów w terenie w najbliższy weekend.
W przypadku, gdy punkty nie wiszą w lesie do momentu startu pierwszych uczestników można zrobić parę rzeczy żeby uratować sprawę. Decyzję co zrobić powinien podjąć Sędzia Główny. Przykłady:
- przesunąć start, przynajmniej w obrębie danej kategorii (np. dodać każdemu 60min do minuty startowej),
- anulować część punktów (osoby na starcie skreślają je na mapie, żeby nie było potem nieścisłości) - co w przypadku trudnych warunków pogodowych miało tym większy sens
Najgorszym wyjściem jest nie zrobić nic.Doskonale się zgadzam. Teraz wiem, że kluczową rolą była słaba przepływność informacji. Niestety takie rzeczy przy sprzyjających warunkach pogodowych nie wychodzą na jaw, tutaj pogoda dla was jak i dla organizatorów była bezlitosna.
Inne drobne potknięcia, których warto uniknąć na przyszłość:
- brak wzorcówki. To boli szczególnie bardziej zaawansowanych uczestników, którzy często przychodzą i pytają się czemu jest tak, a nie inaczej, zgłaszają protesty, itp. Ale jak tu zgłosić protest, jak nie ma mapy, na której byłyby zaznaczone wszystkie punkty rozstawione w lesie? Jak zgłosić, że punkt nie stał w tym miejscu, który Wy macie zaznaczony na mapie? (normalnie taka mapa była, rozumiem że w tym roku zabrakło na to czasu niestety)
- wczesny start. przynajmniej pierwsze 45min zawodów odbywało się po jasnemu. W prostszych kategoriach to nie robi, ale dla E to może być duża różnica (wystarczy więc wydawać w trudniejszych kategoriach minuty od 60tej)
- przecinająca się trasa E. Skłania do oszukiwania (szczególnie PK13)... niby obsługa ogniska mogłaby sprawdzić, czy ktoś nie potwierdził juź późniejszych punktów, ale nie uchroni nas to przed łamaczami kredek, itp.
Zawsze można w okolicach punktu na chwilę rozdzielić się, jedna osoba mówiąc np. "idę się wysikać" idzie sama zdjąć punkt :-)
A ja mam takie pytanie do Organizatorów:
Czy można by rozpocząć nową świecką tradycję,
i publikować poprawne rozwiązania?
ubolewam trochę nad wyraźnością mapy - w zaszłych edycjach była czytelniejsza.
- czy ktoś podbił PK3? Namierzaliśmy go od torów i od pola na zachodzie, dwa razy nic. Kilka ekip przy nas odpuściło, sami straciliśmy na szukaniu prawie pół godziny i odeszliśmy.Podbiłem - kredka z kodem "9=". Wg opublikowanych wyników mam dobrze.
Idąc na wschód od strony pola uznałem, że główna trasa odbija nieco za bardzo na północ w porównaniu z mapą, trasa z mapy szybko zarastała w miarę wgłębiania się w las. Zatem skoro poszedłem za bardzo na północ, poszukałem lokalnego wzniesienia na południe...
więc już na "dzień dobry" PK1 z mojej winy poszliśmy głupio - poszliśmy ambitnie przy lesie, zamiast torowo-szosowo-kanałowo, tyle razy to już wałkowaliśmy - a jednak.
Jak mi się zdaje na podstawie zapisów właśnie Waszej karty startowej (czy to Wy w karcie wpisaliście w miejscu PK 9 KN50?) uznałem tam wpisy BPK za prawidłowe.
Inna drużyna spisała z taśmy N90 - zapewne biorąc pod uwagę odległości i azymuty punktu na mapie.
Niespokojnym Duchom gratuluję znalezienia taśmy KN50 oznaczającej prawidłową lokalizację PK9. Znaleźć lampion w takim gąszczu jest sztuką, ale znaleźć taśmę pod lampion to już mistrzostwo świata.
Co do PK 6 wisiał on na pewno dobrze, większość drużyn wbijała tam dobry kod lampionu, możesz jeszcze napisać gdzie dokładnie tej szóstki szukaliście?
Em_es, masz rację co do PK9 (nad czym ubolewam) - został on nieprawidłowo rozwieszony - w takim gąszczu krzaków nawet błąd rzędu 30 metrów (przypuszczam, że błąd tego rzędu został popełniony) jest niedopuszczalny. Niestety, w Manewrach obowiązuje praktyka rozwieszania lampionów wg przydzielonych sektorów, a nie wg tego jaką trasę się budowało. Nie rozwieszałem PK 9 i stąd wyszedł problem, bo ten punkt był na tyle ciężki, że nawet osobie rozwieszającej, która nigdy wcześniej tam nie była, mógł sprawić problem.
Hej,
impreza spoko. Trochę popsuliście zabawę gościom na trasie E, ale cóż - zdarza się :).
W przypadku, gdy punkty nie wiszą w lesie do momentu startu pierwszych uczestników można zrobić parę rzeczy żeby uratować sprawę. Decyzję co zrobić powinien podjąć Sędzia Główny. Przykłady:
- przesunąć start, przynajmniej w obrębie danej kategorii (np. dodać każdemu 60min do minuty startowej),
- anulować część punktów (osoby na starcie skreślają je na mapie, żeby nie było potem nieścisłości) - co w przypadku trudnych warunków pogodowych miało tym większy sens
Najgorszym wyjściem jest nie zrobić nic.
Inne drobne potknięcia, których warto uniknąć na przyszłość:
- brak wzorcówki. To boli szczególnie bardziej zaawansowanych uczestników, którzy często przychodzą i pytają się czemu jest tak, a nie inaczej, zgłaszają protesty, itp. Ale jak tu zgłosić protest, jak nie ma mapy, na której byłyby zaznaczone wszystkie punkty rozstawione w lesie? Jak zgłosić, że punkt nie stał w tym miejscu, który Wy macie zaznaczony na mapie? (normalnie taka mapa była, rozumiem że w tym roku zabrakło na to czasu niestety)
- wczesny start. przynajmniej pierwsze 45min zawodów odbywało się po jasnemu. W prostszych kategoriach to nie robi, ale dla E to może być duża różnica (wystarczy więc wydawać w trudniejszych kategoriach minuty od 60tej)
- przecinająca się trasa E. Skłania do oszukiwania (szczególnie PK13)... niby obsługa ogniska mogłaby sprawdzić, czy ktoś nie potwierdził juź późniejszych punktów, ale nie uchroni nas to przed łamaczami kredek, itp.
Niemniej, impreza mi się podobała i pewnie jeszcze nie raz się na niej pojawię.
Dzięki za włożoną pracę :).
Cya.
Czy BPK z E były także "użyte" jako PK (ewent. bliski PS) na innych trasach? Nie ma jeszcze wzorcówki z kodami lampionów, a oficjalny (od Orgów) komunikat stwierdzający, które dokładnie lampiony (kody) okazały się nie być poprawnie rozmieszczone w terenie, byłby użyteczny.
Na wstępie chciałem podziękować za imprezę. W tym roku po raz pierwszy spróbowaliśmy na trasie Z. No i jak się okazało, od trasy i pogody dostaliśmy niezłe baty, zdobywając mniej niż połowę PK. No ale pierwsze koty za płoty, także na Darżlubie trzeba będzie dalej próbować :)
P.s. Miałem trochę wątpliwości, czy stowarzysze do PK2 były na pewno >50m (konkretnie lampion oznaczony AU). Mógłby ktoś to zbierając lampiony zweryfikować? Co prawda teraz nie robi nam to różnicy, no ale kto wie, co będzie w przyszłości ;)
Były spore różnice w jakości map. Nie wiem czy to różne maszyny drukujące czy końcówka tonera, ale na mojej droga się urywała w połowie pola, u kolegi wyraźnie szła dalej i nawet mostek było widać.To ciekawa informacja. Ja na swojej mapie widziałem jeszcze mniej niż zazwyczaj ;) Może trafiłem na jeden z gorszych egzemplarzy - przynajmniej miałbym wymówkę hahahaha.
Mam pytanko czy PK10 z E to też był BPK? Czy wisiał tam jakiś lampion?
Przy okazji mam takie pytanie - ile czasu uważacie należy szukać punktu, o którym uważamy, że powinien być tu gdzie stoimy i go nie ma. Szukamy na kilka sposobów i w pewnym momencie jest decyzja - BPK i idziemy dalej. Teoretycznie powinno to być 3 minuty, ale to nie takie proste. Napiszcie svp jaka jest Wasza praktyka w tym zakresie. Myślę, że połowa czasu potrzebnego średnio na wzięcie punktu (10 minut na trasie Z) ma sens. A może nie?
Na mapie 1:10000 nieco więcej widać, ale i tak nie oddaje to sytuacji. Drogi wschód-zachód chyba w ogóle nie było.
"Trudna 1" - PK2. Nie widzę PK2 na wzorcówce, w miejscu w którym jest on na mapie T1. Na T1, PK2 jest koło "poziomicy 220" przy oczku wodnym. Spisaliśmy "NA", czyli to, co wisiało. Z koleji "NA" na wzorcówce jest zupełnie gdzie indziej, w miejscu w którym nie ma go na mapie T1. Ktos może wytłumaczyć? Aż tak mocno nas zniosło? Mam Loga, jak coś.
PK2 miał kod bodajże 14! i fioletową kredkę świecową. Stowarzysz do tego punktu miał kod NA
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 |
EH | 97 | SC | RE | A∞ | ZL | K2 | O2 | MB | LŃ | OI |
Mam pytanie odnośnie trasy MT: otóż złapaliśmy po drodze jeden PS ale po przejrzeniu wzorcówki wciąż nie potrafię znaleźć błędu.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 EH 97 SC RE A∞ ZL K2 O2 MB LŃ OI
Potwierdzam, PK 2 na T1 - fioletowa kredka i kod 14! Podejście od wschodu, atak od bagienka, nieco czesania i był na malutkim wzniesieniu.
Mam pytanko do wyników, trasa Z. Jeśli limit czasu dodatkowego wynosił 120 minut, to w jaki sposób można było złapać więcej punktów karnych niż 120 za przekroczenie czasu?
a, rzeczywiście nie doczytałem w regulaminie, że za każdą minutę po limicie spóźnień jest 10 pkt karnych, dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
Poprawiona wzorcówka już w drodze, teraz PK2 z T1 będzie na miejscu.