Co to ma być ja się pytam
że lampion nie przypadkiem wisi na jedynym drzewie otoczonym gęstą buczyną
Nigdy nie zapomnę swojego pierwszego Darżluba, jak doszedłem idealnie na punkt, szukałem, szukałem i nie znalazłem. Potem okazało się, że zaszedłem idealnie co do metra, a lampion był schowany miedzy czterema gęstymi świerkami. Jeden punkt, to ściągnąłem tylko dlatego, że przyszedł ktoś inny i wiedział gdzie szukać, a ja młody, życia (i chamstwa) nie znałem, wiec do głowy by mi nie przyszło, że jeden człowiek, drugiemu może takie świństwo zrobić.
To mają być zawody na orientacje, czy na szukanie pod kamieniami?
I kto idzie na pstrąga, nie zależnie od pogody i marudzenia reszty, że ognisko blablabla?