Hej,
przedewszystkiem wielkie dzieki za linki do tych starych ale jakze czasem potrzebnych sowieckich map! Niezwlocznie skopiowalem i na dodatek na wszelki wypadek natychmiast wydrukowalem. (Czy mnie sie wydaje, czy sa to skany jakiejs lepszej jakosci?) Prosze nie szukac mapy Paringu - mam Dimap i jakas starozytna rumunska turystyczna.
Poza tym odpowiadam uprzejmie na pytania:
(1) Rafi: to nie eksploracja, jeno nadrabianie lektur obowiazkowych, wstyd sie przyznac, a wiec Fogarasz, Rodnianskie, Marmaroskie, a teraz byc moze Retezat... Coz, nie zdazylo sie za mlodu, to trzeba teraz, ehm, mozolnie(?) nadrabiac... ,^)
(2) Sloniu kochany, udalo sie nam ekipie, ehm, nazwijmy to oldboyow w swietnym towarzystwie dam oraz z dobrze upsiona dolinno-samochodowa grupa wspomagajaca przejsc jeno zachodnia polowe grzbietu Marmaroskich, tymze latem 2011, polecam zdjecia pod
http://voyages.jankowski.org/phpslideshow.php?directory=maramures11Przyznaje sie bez bicia, ze na Hnitesse tez mialem ochote, ale za malo czasu... Jako (slabe) usprawiedliwienie cichutko nadmieniam, ze rozne opisy przejsc/wejsc z Rumunii w kontrascie do opisow z Ukrainy zasugerowaly mi, ze lacniej przejsc ta poludniowo-wschodnia czesc grzbietu z Ukrainy. (A tu mam jeszcze wieksze braki w wyksztalceniu...) ,^) Poza tym zamarudze jakze prowokacyjnie, ze ta granica to strasznie denerwujaco szpeci te gory - duuuzo lepiej w sasiednich Rodnianskich...
Pozdrowienia,
Jacek