Nasz "zestaw" to: mapa + pozycja. Sama mapa nie daje w pełni sukcesu, podobnie jak sama pozycja. Mamy mapę (może niepełną, ale wystarczającą do zabawy) i nie mamy pozycji, choć zabawa mogłaby też być ciekawa, gdyby przyjąć odwrotnie. Co do mapy sprawa jest jasna i określona w Regulaminie – korzysta się z tej (i tylko tej) dostarczonej przez Orgów. A co z pozycją? No ją mamy określać – m.in. swoją i PK, bo PK to też pozycja, może czasem trochę rozmyta
. Rzecz ma się zatem do możliwości /sposobów jej określania. (…)
A ja pozwolę sobie przypomnieć moje pytanie do Organizatorów:
Czy na Darżlubie i Manewrach można używać odbiorników GPS do pomiaru odległości?
O to samo także chciałem zapytać. Odpowiedź na to pytanie powinna jasno wynikać z Regulaminu.
A ja pozwolę sobie przypomnieć moje pytanie do Organizatorów:
Czy na Darżlubie i Manewrach można używać odbiorników GPS do pomiaru odległości?
Chyba przy zapiach na nasze InO trzeba potwierdzić że zapoznało się z regulaminem
a tam
VI. Warunki ukończenia imprezy
...
5. Zespół może zostać zdyskwalifikowany na Imprezie za:
...
używanie urządzeń elektronicznych do określania położenia w terenie,
Wg mnie urządzenie o które pytasz spełnia to co zacytowałem, tak więc nie można
Takie urządzenie [o które pytał Sachmiel] ogólnie bazujące na systemie GPS może służyć (pomaga) do określenia położenia w terenie przynajmniej pośrednio poprzez podpowiedź w postaci wskazań kierunku i odległości. I nieważne że wskazania mogą być obarczone błędami [niepewnościami pomiarowymi] rzutującymi na dokładność.
P.S. Za oczywiste (niedopuszczalne) uważamy pomoc bezpośrednią w postaci informacji z urządzenia o współrzędnych pozycji obserwatora, którą nanosi się na mapę celem określenia swojego położenie.
Czy to jest oficjalne stanowisko SKPT?
Wynika z tego, że organizatorzy muszą ustalić, jak interpretować zapis własnego regulaminu i najlepiej napisać to w postaci niebudzącej zastrzeżeń. Hubert się asekuruje pisząc "Wg mnie", więc nie jest to stanowisko oficjalne.
Ja natomiast napisałem (post nr 167), że "Odbiornik GPS bez map nie pokazuje POŁOŻENIA w terenie", co jest zgodne z prawdą. Zatem podłączam się do pytania Sachmiel'a i proszę o ewentualną modyfikację regulaminu tak, aby ujęła (oprócz odbiorników gps, glonass i telefonów komórkowych ze sportstrackerami, endomondo i innymi) również (zgodnie z moim postem nr 304): krokomierze, czujniki inercyjne montowane na bucie i przekazujące info do odbiornika (Polar, Garmin), a może nawet zegarek (bo patrząc na czas można określić odległość).
Jak powyżej. Powinno jasno pojawić się w Regulaminie stanowisko. Jako przykład proszę wziąć Regulamin „Spirosa” – tam akurat można i wszystko jasne.
Ja oczywiście nie zgadzam się z TJ
Odbiornik GPS odwala całą robotę za nas i wynik który wskaże jest niezależny od zawodnika i nie wymaga żadnego nakładu pracy - wg mnie powinien być zakazany.
Krokomierz (czujnik inercyjny rozumiem, że to taki krokomierz?) jest jakimś ułatwieniem ale dokładność pomiaru przebytej drogi jest zależna od użytkownika a nie od urządzenia - osobiście nie używam ale po ostatnich problemach rachunkowych nie wiem czy może jednak zacząć.
Także jeśli chodzi o mnie to czekam na oficjalne stanowisko SKPT w sprawie pomiaru odległości przez odbiorniki GPS.
Jak wyżej.
Jeszcze jako głos w dyskusji dodam, ze nie słyszałem o urządzeniach bazujących na GPS itp które odmierzają wyłącznie odległość bez określania pozycji.
GPS – do m.in. określenia pozycji jako system stadiometryczny. Pozycja – z (pseudo)odległości, a ta z pomiaru samego czasu. Wiele urządzeń o zastosowaniach niepozycjonujących, ale niekoniecznie InO-wskich
Mając dwie pozycje łatwo jest to wszystko przeliczyć na odległości i kąty, no może z tymi katami to trochę ciekawsze obliczenia.
P.S. Ciekawie robi się dla obliczeń globalnych, stosowanych (np. na sferoidzie, elipsoidzie) oraz gdy te odległości zaczniemy liczyć inaczej niż uczono nas w szkole (nieeuklidesowo)
A rozsądny głos gdzieś tam mi mówi, ze to wszystko nic nie warte bo i tak jest zbyt niedokładne.
Czasami jest też wystarczająco dokładne, a więc może pomagać użytkownikowi.
I cała ta elektronika to zaprzeczenie części idei chodzenia na orientację.
Skoro „Spiros” dopuszcza… jw., dlatego koniecznie potrzebne uzupełnienie Regulaminu SKPT.
Zbyszku - Ja używam taki gps w zegarku, który na przelotach zastąpił mi stoper. W obecnym zapisie regulamin dopuszcza to. Mam też na tyle sporą wiedzę na ten temat (i praktyczną i teoretyczną - zupełnie inaczej niż Hubert) aby stwierdzić, że w chwili obecnej (i najbliższe kilka lat w przód) zwykły odbiornik jest na tyle niedokładny, że nie ma mowy o naciskaniu play i odliczaniu 500 m do punktu, bo możemy nawet nie pojawić się w rejonie PS o PK nie mówiąc (urządzenia są wrażliwe i na zadrzewienie i zmiany prędkości), dlatego wszędzie oprócz przelotów liczę kroki.
Jakbym miał zmienić zapis regulaminowy, aby wykluczyć wszystkie takie urządzenia to ująłbym to tak:
"Zespół może zostać zdyskwalifikowany na Imprezie za: ...
używanie urządzeń elektronicznych do określania dystansu i położenia w terenie,"
Wtedy wpadną w to wszystkie krokomierze, gpsy, komórki, a pozostanie np. rejestrator trasy gps, który nic nie pokazuje, bo nie ma wyświetlacza.
Pomiar czasu zegarkiem (stoperem) a pomiar odległości z GPS to jednak istotnie różne kwestie dla zastosowań, o których tutaj mówimy (InO). Myślę, że nie można tutaj tego wrzucać do tego samego worka.
Mimo pewnych niedokładności GPS, korzystanie z niego a brak korzystania to spora różnica w efekcie. Jest to pomoc. Pytanie "czy dopuszczalna?" powinno znaleźć jasną oficjalną odpowiedź przed następnymi Manewrami.