Planowana jest pamiątkowa koszulka na tą imprezę więc będzie logo Manewrów 2009...czyli pierścień :)
mam pytanie
czy orientuje sie ktos gdzie moge zdobyc ksiazeczke OInO?
i jeszcze jedno pytanie: czy planowany jest jak w grudniu platny transport? czy pozostaje to w zakresie uczestnikow?
Moje pytanie brzmi: co bedzie jesli w drodze losowania cenna nagroda przypadnie zespolowi, ktory zaliczy N x BPK, gdzie N jest liczba punktow kontrolnych? Chyba to bedzie troche nieteges?...
i jeszcze jedno pytanie: czy planowany jest jak w grudniu platny transport? czy pozostaje to w zakresie uczestnikow?
Zgodnie z komunikatem startowym:
Lokalizacja Bazy imprezy wraz z mapką dojazdową zostanie podana w dniu imprezy o godzinie 13:00 w Internecie na stronie www.manewry.xt.pl. Starty i mety wszystkich tras marszu będą w bazie imprezy. Dojazd i powrót będą możliwe transportem publicznym lub własnym uczestników.
W dniu imprezy wyznaczone będzie specjalne miejsce spotkania, z którego nasze latające smoki zabiorą Was do Hobbitonu, gdzie rozpocznie się spotkanie z przygodą...
Usunąłem cudzysłowy bo miejsce będzie specjalne a środek transportu można śmiało porównać do smoka.
Jedną z cech smoków jest nieprzewidywalność, a poza tym mówi się przecież np. muszę lecieć na zajęcia, więc lotu nie trzeba traktować dosłownie - zatem, nie - startów z powietrza nie będzie, nie tym razem.
Moje pytanie brzmi: co bedzie jesli w drodze losowania cenna nagroda przypadnie zespolowi, ktory zaliczy N x BPK, gdzie N jest liczba punktow kontrolnych? Chyba to bedzie troche nieteges?...
Jeśli chodzi o to pytanie to pozwolę sobie zacytować fragment komunikatu startowego (przytoczony zresztą wcześniej przez Bartka) jak i fragment regulaminu. Skonfrontowanie tych dwóch cytatów daje moim zdaniem jednoznaczną odpowiedź.
"W tej edycji najcenniejsze nagrody będą przeznaczone do rozlosowania wśród sklasyfikowanych uczestników, którzy zadeklarowali po przybyciu na metę swoją obecność na oficjalnym zakończeniu imprezy."
"1. Zespół, aby mógł być sklasyfikowany w Imprezie, musi:
1. w komplecie przybyć na metę przed jej zamknięciem,
2. oddać kartę startową, w stanie umożliwiającym sędziemu identyfikację potwierdzeń,
3. potwierdzić prawidłowo co najmniej jeden punkt kontrolny (PK) lub punkt stowarzyszony (PS). "
Pozdrawiam i zapraszam 14 marca :)
hmm no dobra, to teraz zawodowcy nie będą zapisywać się na prostsze trasy, tylko cała rzesza zawodników zapisze się by zdobyć jeden PK wrócić na metę, iść do domu się wyspać i wrócić mając nadzieję że wylosują cenną nagrodę :-)
Ja np. mogę dojechać pociągiem na 15.44 lub 17.26. Możliwy jest też przyjazd na ok.14 ale to wymaga wyjazdu już ok. 10 rano. Tylko dlaczego przyjeżdżać na 14 skoro w czasie jazdy o 13 ogłosicie, że np. zbiórka jest o 17.30. Zresztą gdzie to sprawadzić jak już będę bez dostępu do internetu? Szukać kawiarenki internetowej?
Może mając na względzie przyjezdnych coś dodacie w tym zakresie.
w jkaich godzinach sie odbywaja manewry:( ktos moze wie? bazo to wazne dla mnie bo niedzieli nie mam wolnej niestety..pracuje od 15;/a jestem spoza 3m.pozdrawiamW jakich godzinach... Zalezne jest to od godziny startu (którą wylosujesz) oraz długości trasy. Jeżeli np. wybierzesz najdłuższą możliwą - ekstremalną, która łącznie z dodatkowym limitem bedzie pewnie wynosiła 12 godzin, a wystartujesz o 18, bez stopczasu na ognisku, da to przyjście o 6 rano (jeżeli wszystko pójdzie dobrze ;) Zakończenie - niech się wypowiedzą Orgi - o której. (pewnie 9... w niedzielę).
Rozpoczęcie zakończenia planowane jest na godzinę ósmą rano w niedzielę. Myślę, że potrwa około godziny.
Jeśli chodzi natomiast o ,,przechowalnię bagażu" - start i meta jest w tym samym miejscu, tak więc jeśli ktoś chce zostawić bagaż może zrobić to na własną odpowiedzialność.
Myślałem raczej o takiej przechowalni bagażu jaka jest np. na Harpaganie, który też ma start i metę w tym samym miejscu.oj. Ja bym nie przeginał z wymaganiami, bo organizatorzy wrócą do pierwotnej idei rozgrywania marszów i będą inne miejsce startu i inne mety (=wszystko na swoim grzbiecie).
To nie było żądanie tylko pytanie, a jak kiedyś trzeba będzie wszystko nieść to się poniesie jak onegdaj za młodu bywało na różnych INO.Myślałem raczej o takiej przechowalni bagażu jaka jest np. na Harpaganie, który też ma start i metę w tym samym miejscu.oj. Ja bym nie przeginał z wymaganiami, bo organizatorzy wrócą do pierwotnej idei rozgrywania marszów i będą inne miejsce startu i inne mety (=wszystko na swoim grzbiecie).
A co z tymi PS na Mniej Trudnej? Będą czy nie?
A co z tymi PS na Mniej Trudnej? Będą czy nie?
Zgodnie z regulaminem:
6. Poza punktami kontrolnymi (PK) Organizator może dodatkowo ustawić na terenie imprezy: punkty stowarzyszone (PS) i punkty mylne (PM).
Czyli należy przyjąć, że PSy na MT (tak jak na każdej innej trasie) mogą się pojawić. Wiem, że jest to odpowiedź, która możnaby podsumować stwierdzeniem: nie pytaj elfów o radę bo odpowiedzą ci ni to ni sio, więc proponuję, zapisanie się na trudniejszą trasę, gdzie od Pe-eS-ów trudno się będzie opędzić.
Natomiast PMy są zawsze nawet, a jak pokazuje przykład ostatniej imprezy - zwłaszcza, w miejscach przez organizatorów nie przewidzianych. Dodam jeszcze, że ogniska na tej imprezie będą od siebie dość oddalone, więc tego raczej nikt nie powinien się pomylić.
Co więcej, nie trzeba się bać Pe-eS-ów. Bo one wbrew pozorom ułatwiają drużynom zadanie. Jest więcej lampionów, więc łatwiej jakiś znaleźć. Trudniej przyjść na "0", ale łatwiej znaleźć coś. Ekipa zbiera PSa i zadowolona leci dalej...Jeszcze bardziej by ułatwiały gdyby na nich u dołu małym druczkiem było napisane: "Jestem lampionem stowarzyszonym. Quaerite et invenietis". ;D
Proszę o zrozumienie. Nie możemy powiedzieć, czy na konkretnej trasie będą PSy czy nie. Do wczoraj jeszcze to nie było na 100% pewne. Dziś już wiadomo, jakie są nasze plany. Ale przypuśćmy, że bym powiedział, że na jakiejś trasie nie ma PSów, to co się stanie, jak się wieszaczowi ręka omsknie, i powiesi jakiś lampion nie tam gdzie trzeba. Więc nawet jeśli byśmy powiedzieli że PSów nie ma, to trzeba się zachowywać jakby były ;-).
Co więcej, nie trzeba się bać Pe-eS-ów. Bo one wbrew pozorom ułatwiają drużynom zadanie. Jest więcej lampionów, więc łatwiej jakiś znaleźć. Trudniej przyjść na "0", ale łatwiej znaleźć coś. Ekipa zbiera PSa i zadowolona leci dalej, a tak jak nie mogą znaleźć jedynego lampionu, to robi się zgromadzenie, kilka ekip szuka aż wreszcie znajdzie. Więc globalnie jest to duże ułatwienie. I samodzielność większa.
Czy jest możliwość łączenia drużyn?? Ja zapisałem się na trasę T2 kolega na mało trudną i chcemy się połączyć i wspólnie iść T2. Czy istnieje taka możliwość i ewentualnie jak i kiedy to formalnie załatwić???
niedługo skończy się ilość miejsc na trasie bardzo trudnej :odla pocieszenia mogę powiedzieć, że niełatwo jest znaleźć teren tak wymagający, trudny i zawiły jak na ostatnim Darżlubie, a zatem poziom trudności tras Trudnych z Darżluba 2008 może być porównywalny do trasy Bardzo Trudnej na Manewrach 2009 - a zatem: Odwagi! Weterańska też nie gryzie ;)
chyba czas pomyśleć o większej ilości tras trudnych/mało trudnych ? niektórzy mimo strachu idą na trudniejsze niż by chcieli przy braku miejsc a niektórzy rezygnują..
Czy mozliwe bedzie dopisanie trzeciego zawodnika w dniu zawodów do zespołu dwuosobowego na trasie T2 ?
Biorąc powyższe wychodzi mi 480 min na trasę + 120 limit spóźnień.
Czyli, panie i panowie - liczy się mocna łyda ;D
Biorąc powyższe wychodzi mi 480 min na trasę + 120 limit spóźnień.
Czyli, panie i panowie - liczy się mocna łyda ;D
Mi wyszło 515 min + 130 min spóźnień. Ale i tak bez "technik biegowych" się nie obędzie ;)
Z kolei dla trasy bardzo trudnej wychodzi 432 min + 144 min spóźnień. Też nie za wiele. Założyłem wyjście ostatniego zespołu o 20:36.
Czy mógłby ktoś po prostu podać te limity czasowe już wyliczone? bo jakoś nie mogę załapać jak to się liczy ???Myślę, że kierownik mnie za to nie rozszarpie, w końcu to żaden sekret:
moja trasa: T+
z góry dzięki :)
Czy istnieje możliwość dopisania członków zespołu w dnu startu? Znaczy ze ja już jestem zgłoszony i mam podaną nazwę zespołu i czy mogę dopisać jeszcze dwóch kolegów do mojego zespołu?
Czy mógłby ktoś po prostu podać te limity czasowe już wyliczone? bo jakoś nie mogę załapać jak to się liczy ???Myślę, że kierownik mnie za to nie rozszarpie, w końcu to żaden sekret:
moja trasa: T+
z góry dzięki :)
Trasa Długość [km] Czasy [min]
MT 14 360+100
T 17 380+120
T+ 17 380+130
BT 20 420+110
H 20 420+130
W 17 400+120
E 22 480+150
Jak łatwo zauważycie wartości zostały wyliczone w sposób nieliniowy. Wzięta została pod uwagę specyfika tras.
Myślę, że kierownik mnie za to nie rozszarpie, w końcu to żaden sekret:
Trasa Długość [km] Czasy [min]
BT 20 420+110
H 20 420+130
Jak łatwo zauważycie wartości zostały wyliczone w sposób nieliniowy. Wzięta została pod uwagę specyfika tras.
W związku z powyższym uważam że wszystkie grupy z MI zieloną kredką spisały lampion z innej imprezy.Przypominam że w regulaminie jest napisane że ważne są lampiony tylko z oznaczeniem SKPT.
Słów parę przyszło napisać i mnie.
Wielki szacun dla orgów za pomysł, logistykę, ogarnięcie tegoż wszystkiego w czasie.
Sama bym tak nie potrafila.
Rewelacyjny klimat fabuły tworzyły cytaty...
Co można by było poprawić?
Przydałby się keczup i musztarda na ognisku.
Pytanie odnośnie punktacji - na niektórych trasach kilku zespołom udało się je przejść na "zero" - bez karnych za PK i czas. Na jakiej zasadzie została przygotowana wówczas ogólna klasyfikacja zespołów? Wydaje mi się, że na podstawie czasu przejścia. Jeśli tak, to jest to niedopuszczalne i niesprawiedliwe - jeśli kilka zespołów przeszło trasę w czasie i bez punktów karnych to nie można moim zdaniem brać pod uwagę czasu przejścia (w regulaminie imprezy nie ma na ten temat ani słowa). Psuje to na końcu zabawę i pozostawia niesmak, zachęca do pokonywania trasy biegiem. Sama niejeden raz spotkałam po drodze biegaczy no i pytanie - czy jesteśmy na turystycznych MARSZACH na orientację, czy może na turystycznym MARATONIE?
........... zachęca do pokonywania trasy biegiem. Sama niejeden raz spotkałam po drodze biegaczy no i pytanie - czy jesteśmy na turystycznych MARSZACH na orientację, czy może na turystycznym MARATONIE?czy regulamin zabrania poruszania sie biegiem??
Pytanie odnośnie punktacji - na niektórych trasach kilku zespołom udało się je przejść na "zero" - bez karnych za PK i czas. Na jakiej zasadzie została przygotowana wówczas ogólna klasyfikacja zespołów? Wydaje mi się, że na podstawie czasu przejścia.
A może odpowiedź zawiera komunikat startowy, który w punkt 12 stwierdza m.in, że "W przypadku ukończenia imprezy przez dwie lub więcej ekip z taką samą liczbą punktów karnych, są one klasyfikowane na tym samym miejscu, a o ewentualnej kolejności przyznania nagród pomiędzy takimi zespołami decyduje losowanie."
Ja miałem taki klimacik:Fajny klimacik:)
jak jechałem na Manewry, to leciała "3". W audycji był fragment, gdzie ktoś wymieniał sporo globtroterskich wyczynów Polaków z zeszłego roku. Góry, pustynie, dżungle, itp. No i między innymi jedna z przygód to Polak więziony przez Indian.
trafiam na pk6 - ognisko, a tam kiełbaski rozdaje Michał Kochańczyk (podróżnik). Pytam co ostatnio robił. A wiesz, byłem w dorzeczu Amazonki, to, tamto, i Indianie mnie nawet więzili...
Czy jest szansa by na stronie umieścić wyniki z konkretną rozpiską odnoście poszczególnych pk? Brałem udział w takiej imprezie pierwszy raz i póki dobrze pamiętam całą trasę chciałbym zobaczyć gdzie miałem PS albo PM
Czy jest szansa by na stronie umieścić wyniki z konkretną rozpiską odnoście poszczególnych pk?
Jako administrator strony się może wypowiem - niestety nie ma takiej możliwości.
Pozostaje jeszcze choćby taka kwestia, że niekoniecznie wszyscy życzyliby sobie, żeby pokazywać ich karty startowe w Internecie...Czy jest szansa by na stronie umieścić wyniki z konkretną rozpiską odnoście poszczególnych pk?Jako administrator strony się może wypowiem - niestety nie ma takiej możliwości.
Myślę, że dość prostym i wystarczającym rozwiązaniem byłoby po prostu ułożnie sprawdzonych kart z tej samej trasy obok siebie, sfotografowanie ich i umieszczenie takich zdjęć na stronie.
Padła wcześniej wypowiedź, że zostało stwierdzone przez organizatorów, że trasa T+ była trudniejsza od BT. Wystarczy rzut okiem na wyniki aby się z tym nie zgodzić.Źle się wczytałem w wypowiedź Huberta. trasa BT miała być z założenia trudnijsza od T+. Ale to dalej nie tłumaczy kolejności choćby na rozdaniu nagród.
Z opublikowanych wyników wynika, że PS był punktowany za 25, a PM za 30. Czy nie powinno być tak, że do PM również dolicza się 90pkt. za BPK - a więc jest to razem 120 pkt.? (Wydaje mi się, że tak jest w ogólnie przyjętych zasadach InO..)
Sam PM jest tylko za 30, dodatkowe 90 dostaje się za nie odnalezienie właściwego punktu. Musiałbyś podać konkretny przypadek, zauważ iż sytuacja spisania złego punktu PM+BPK (120) jest tylko jedną z możliwych:
- spiszesz dwa złe punkty pod rząd (każdy deklarowany jako PK nr X) to masz już PM+ZM+PM+BPK (160),
- jeśli z kolei po mylnym znajdziesz właściwy lampion to masz PM+ZM (40).
- jeśli z kolei po mylnym znajdziesz stowarzysza to masz PM+ZM+PS (65).
Ogólnie chodzi o to, że wpisanie PM zostawia trwały ślad w punktacji, nawet jeśli poprawisz wpis w kolejnej kratce.
Przed Manewrami Tomek R. kontaktował się z paroma osobami w tym z Komisją InO, i dowiedział się że zmiana PM na PS lub PK nie jest karana 10 punktami za zmianę. Karze za zmianę podlega zmiana PS lub PK.
Zresztą jest odpowiedni zapis do tego w regulaminie InO
No tak, po tych wyjaśnieniach wszystko jasne z tymi PM. Jednak mimo wszytko to dziwne, że jak znajdę punkt dobry po PM, to mam 30, a jak po PS, to mam 35..... ???Jak znajdziesz punkt dobry po PS to masz tylko 10 za zmianę.
Trasy są sklasyfikowane wg:
-długości tras
-położenia PK
-trudnością, zawiłością drogi pomiędzy punktami, tzn. czy idziemy półtora kilometra jedną drogą do następnego punktu, czy też musimy używać kilku, kilkunastu dróg, przecinek, albo iść na rympał, na tym odcinku, aby dostać się do następnego punktu
T+ i BT to miały być różne trasy i poziom trudności T+<BT.
Trasa MT jest i będzie zawsze najłatwiejsza, chociażby dlatego że wszystkie punkty są na charakterystycznych punktach drogi, tzn. skrzyżowaniach dróg, przepustach, w miejscach gdzie zaczyna lub kończy się skarpa, lub jar na drodze, czy też widocznych przecięciach drogi przez przecinkę itp. i na każdy punkt da się dojść drogą Na innych trasach już punkty rzadziej są w takich miejscach. Np: na trasie T+, żaden punkt nie leżał bezpośrednio przy drodze czy ścieżce. Proszę przyjrzeć się mapą z Darżluba i z Manewrów jak się pojawią i zobaczyć gdzie są punkty na MT, a gdzie na innych trasach.
Jeśli to było pytanie:
Po drugie 3- trasy to : BT H i W chyba ze ja liczyć nie potrafię (przynajmniej tak było do tej pory)
to o co w nim chodzi?
Wydaje mi się że w komunikacie startowym, informacje o trasach dobrze oddają ich poziom trudności
Pytanie o T+, nie była i nie miała być trudniejsza od BT. Było tak - miały być zrobione 3 trasy trudne, każda przez inne osoby, gdy wszystkie powstały, oceniono je i wybrano najtrudniejszą. Ona została trasą T+
Budując trasę używamy map na na których potem poruszają się uczestnicy manewrów
No tak, po tych wyjaśnieniach wszystko jasne z tymi PM. Jednak mimo wszytko to dziwne, że jak znajdę punkt dobry po PM, to mam 30, a jak po PS, to mam 35..... ???Jak znajdziesz punkt dobry po PS to masz tylko 10 za zmianę.
Myślę, że kierownik mnie za to nie rozszarpie, w końcu to żaden sekret:
Trasa Długość [km] Czasy [min]
BT 20 420+110
H 20 420+130
Jak łatwo zauważycie wartości zostały wyliczone w sposób nieliniowy. Wzięta została pod uwagę specyfika tras.
Krzyśku,
Czy w tym roku trasa H będzie łatwiejsza skoro przy takim samym dystansie czas został zrównany (skrócony) z trasą BT?
Pytanie odnośnie punktacji - na niektórych trasach kilku zespołom udało się je przejść na "zero" - bez karnych za PK i czas. Na jakiej zasadzie została przygotowana wówczas ogólna klasyfikacja zespołów? Wydaje mi się, że na podstawie czasu przejścia.
A może odpowiedź zawiera komunikat startowy, który w punkt 12 stwierdza m.in, że "W przypadku ukończenia imprezy przez dwie lub więcej ekip z taką samą liczbą punktów karnych, są one klasyfikowane na tym samym miejscu, a o ewentualnej kolejności przyznania nagród pomiędzy takimi zespołami decyduje losowanie."
V. Punktacja
1. W nocnych imprezach na orientację SKPT zwycięża uczestnik lub zespół, który za pokonanie trasy uzyskał najmniejszą liczbę punktów karnych.
Kiedyś był zapis, że w drugiej kolejności liczy się czas przejścia. Obecnie sytuacja gdzie 10 zespołów ma 0 PK powinna być potraktowana (w mojej opinii jako byłego Sędziego - nie wypowiadam się w imieniu obecnych organizatorów) następująco:
a) wyczytanie i wręczenie dyplomów za I miejsce wszystkim osobom z 10 zespołów (nie ma dyplomów za II i III miejsce bo kolejne miejsce na liście to 11-ste). Wszyscy zwyciężyli na tej trasie równorzędnie, niezależnie czy jako biegacze czy piesi. Dyplomów na pewno by zabrakło, w takiej sytuacji można dodrukować na szybko czarno-białe zastępniki aby je oficjalnie wręczyć, a docelowe kolorowe wysłać za kilka dni pocztą.
b) 6 nagród które zwykle są przewidziane dla danej trasy są rozlosowywane między wszystkich członków 10-ciu zespołów
Oczywiście że na Marszach można biegać. Sztuką budowy trasy jest to, żeby najlepsze zespoły mogły przyjść na "0" bez stosowania technik biegowych - wystarczy im świetna orientacja i szybki marsz bez przystanków. I wtedy na mecie nie będzie żadnego rozróżnienia między nimi a biegaczami, którzy przecież też mają pełne prawo pokonywać trasę wedle swoich możliwości fizycznych.
Podzielam zdanie pikpolJak było na mecie nie wiem. Stoliki na starcie były ustawione w takiej kolejności, żeby trasy E i W sobie poszły żeby zrobiło się więcej miejsca przy wejściu. Żeby ludzie z BT ewentualnie skupieni wokół swojego stolika nie zagradzali drogi wchodzącym.
Już od jakiegoś czasu biorę udział zarówno w darżlubie i manewrach SKPT. I od kilku imprez razem z kolegą wybieramy trasę która jest poziom niżej niż ekstremalna.
No tu pytam o kryteria?!
Na stronie przy zapisie, trasa BT była na drugim miejscu
W komunikacie startowym tak samo
Stoliki na starcie były już w innej kolejności
A na mecie ogłoszenie znowu w innej.
Moim prywatnym zdaniem, wszystkie zespoły z MT, które przyszły na "0" powinny dostać dodatkowo dyplom za zły dobór trasy. Bo w założeniu MT jest dla osób dopiero zaczynających swoją przygodę z takimi imprezami.
Mielibyśmy zatem kolejność: MT, T, T+, BT, E
Ale jak rozumiem każdy może sobie dobrać taką trasę łatwiejszą od E, jaka mu się podoba. Natomiast, rozumiem że emocje budzi kolejność przy wyborze nagród. Cóż - na to też jest bardzo proste rozwiązanie.
Wybierając się na trasę trudniejszą kieruję się 2 rzeczami : Chęcią zmierzenia się z lepszymi zawodnikami i szybszym wyborem przy ewentualnym wyborze nagród. W tej edycji zabraliście osobom które były w pierwszej trójce z kat. BT tę drugą:(Faktycznie jest nad czym płakać... nad "sprzątniętymi sprzed nosa" pięknymi kijkami Fjorda lub fajniejszą karimatą...
Moim prywatnym zdaniem, wszystkie zespoły z MT, które przyszły na "0" powinny dostać dodatkowo dyplom za zły dobór trasy. Bo w założeniu MT jest dla osób dopiero zaczynających swoją przygodę z takimi imprezami. I dlatego punkty są tak łatwe, dlatego czasy są tak długie. Trasa MT nie może być za-Mało Łatwa.Moim prywatnym zdaniem, stanowczo nie masz racji :)
"Wydaje się, że obecna trasa BT może być łatwiejsza niż trasa T na ostatniej imprezie, w związku z tym zachęcamy do odwagi i zapraszamy do zapisywania się nie tylko na trasę Mniej Trudną."
"Jak jednak informowaliśmy w jednym z poprzednich komunikatów, stopień trudności tegorocznych Manewrów powinien być stosunkowo niższy niż dwóch ostatnich imprez. Dlatego zachęcamy do odwagi i zapisywania się na trasy trudniejsze - w tym roku przygotowaliśmy trasy w aż siedmiu różnych stopniach trudności, więc każdy znajdzie coś dla siebie ;)."Gdybym miał szansę przeczytać tą informację zanim podjąłem decyzję na którą trasę się zapisać, to zapisał bym się na Bardzo Trudną i tak by pewnie zrobiło jeszcze kilka osób.Na pewno ta informacja powinna się pojawić razem z rozpoczęciem zapisów. Ludzie zapisywali się na trasy pamiętając poziom trudności imprez z lat poprzednich, dlatego w tym roku mamy tyle zer.
Chciałbym jeszcze poznać sens trasy weterańskiej. Czy z założenia ma być ona podobna na następnej imprezie do E tylko ciut krótsza, i dla jakich weteranów ??
Taka kolejności nie odpowiada temu co było na imprezie: E,H,W,T+,BT,T1,T2,T,MT taka kolejnośc rozdawania nagród jest dziwna dla mnie. i o to mi chodzi.Nie zgadza sie to z tym co piszesz.
Faktycznie jest nad czym płakać... nad "sprzątniętymi sprzed nosa" pięknymi kijkami Fjorda lub fajniejszą karimatą...
Trzeba było iść do Horyzontu kupić sobie swoje, a nie zapisywać się na Manewry - gdyby do wpisowego doliczyć paliwo na dojazd, jedzenie, baterie itp cenowo wychodzi porównywalnie, a ile czasu zaoszczędzonego... nie mówiąc już o nerwach i urażonych uczuciach, sądząc po tonie wypowiedzi i wielokrotności powtarzanego pytania :)
Pozdrower dla wszystkich Zadowolonych i rozumiejacych, że po nieprzespanej nocy czasem zdarza się złapac dyplomy w niedoskonałej kolejności :P
... Nie zalezy mi na dyplomie podpisanym jadem zmii.
chcialabym nawiazac do watku dot. trasy MT. W tym roku po raz pierwszy bralam udzial w Manewrach organizowanych przez SKPT. Moja druzyna przeszla trase w regulaminowym czasie i bez punktow karnych. Niestety zostalismy pominieci - nie bede pisac dlaczego bo wszyscy wiedza. To co proponuje organizator na "otarcie lez" jest,wedlug mnie, idiotycznym pomyslem i kpina.
Są tacy, to nie żart, dla których jesteś wart(a) mniej niż zero, o o o o!Więc skoro potrafisz na mniej niż zero, następnym razem powinnaś wybrać trudniejszą trasę, a nie obrażać się na organizatorów (zwłaszcza, że zachęcali by wybierać trudniejsze trasy). Zastanów się czy na prawdę z dumą powiesiłabyś na ścianie dyplom z trasy "Mniej Trudnej" (brzmi dumnie!), faktycznie może jakiejś cioci by to zaimponowało. Parafrazując Nałkowską (też pisarka, ale nie pisała Fantasy): "Co dla jednych jest sufitem, to dla innych jest podłogą".
Witam :) Mam pytanie dotyczące błędu WK. Był to nasz (całej drużyny) pierwszy marsz na orientację i chcielibyśmy się dowiedzieć, czy te punkty karne faktycznie się nam należały :).
Sytuacja następująca: dochodzimy do punktu np. nr 5 i na nim jest kod np. WX. Z czystego zmęczenia w miejsce na numer punktu na karcie zaczynam wpisywać kod a nie numer ;) Na podstawie informacji z podstrony "jak nie wypełniać karty" nic nie skreślam, przechodzę na pole obok i wpisuję poprawnie nr pola i kod.
I tutaj pytanie. Czy w naszym przypadku, po wpisaniu litery "W" w miejsce nru punktu bylibyśmy w stanie jeszcze odratować się przed otrzymaniem punktów karnych ?
Pozdrawiam i dziękuję w imieniu całej drużyny za świetną organizację. Był to nasz pierwszy marsz na orientację, a dzięki Wam, organizatorom, na pewno nie ostatni :)
Witam :) Mam pytanie dotyczące błędu WK. Był to nasz (całej drużyny) pierwszy marsz na orientację i chcielibyśmy się dowiedzieć, czy te punkty karne faktycznie się nam należały :).
Sytuacja następująca: dochodzimy do punktu np. nr 5 i na nim jest kod np. WX. Z czystego zmęczenia w miejsce na numer punktu na karcie zaczynam wpisywać kod a nie numer ;) Na podstawie informacji z podstrony "jak nie wypełniać karty" nic nie skreślam, przechodzę na pole obok i wpisuję poprawnie nr pola i kod.
I tutaj pytanie. Czy w naszym przypadku, po wpisaniu litery "W" w miejsce nru punktu bylibyśmy w stanie jeszcze odratować się przed otrzymaniem punktów karnych ?
Pozdrawiam i dziękuję w imieniu całej drużyny za świetną organizację. Był to nasz pierwszy marsz na orientację, a dzięki Wam, organizatorom, na pewno nie ostatni :)
Różnica pomiędzy WK a WX jest nieznaczna i tylko w gestii organizatorów leży w jaki sposób będą to traktować. ostatnio podobny przypadek na PP w MnO orientacje potraktowano jako zły opis za co jest kara przewidziana wysokości 10 pk. jeżeli zaczęliście wpisywać w kratkę z cyfrą kod to dopiszcie go go końca. a w dolnej dopiszcie cyfrę. Jako że nie zmieniliście kolejności powinni wam to uznać. gorszym przestępstwem według mnie jest zostawienie takiej literki bo sędzia sprawdzający kartę Nie ma pojęcia jak to traktować.
Gratulacje dla Maćka Ś. i Dominiki P. za udany rewanż na trasie historycznej! :)
Michał N.
Krzyśku,Teraz to ja zapytam - czy H była łatwiejsza?
Czy w tym roku trasa H będzie łatwiejsza skoro przy takim samym dystansie czas został zrównany (skrócony) z trasą BT?
Mogę powiedzieć, że z założenia miała być na poziomie BT. Jak pewnie zauważyłeś, były punkty trudniejsze, łatwiejsze i techniczne (tzn. służące tylko temu, żeby nie opłacało się iść asfaltem między ciekawymi punktami).
Porównałem wyniki z ostatniego Darżluba i Manewrów 2009
Teraz na MT, na zero wyszło 15 zespołów. Można ich podzielić na 3 grupy: nowi (nie było ich na Darżlubie), tych co słabo wypadli na Darżlubowej MT, za około 25 pozycją w klasyfikacji, nawet był NKL bo nie wrócili do bazy, oraz tych co wtedy na trasie trudnej byli za pierwszą 10. W każdej z tych grup ilość zespołów jest mniej więcej taka sama.
[...]
Moim prywatnym zdaniem, wszystkie zespoły z MT, które przyszły na "0" powinny dostać dodatkowo dyplom za zły dobór trasy. Bo w założeniu MT jest dla osób dopiero zaczynających swoją przygodę z takimi imprezami. I dlatego punkty są tak łatwe, dlatego czasy są tak długie. Trasa MT nie może być za-Mało Łatwa.
Jarku,Cieszę się, że piszesz teraz spokojniej. Uwierz, że jeśli odpowiadam to czytam dokładnie. Znam gorycz niesprawiedliwej oceny i niedostania się na podium po sporym wysiłku (chociaż nie na imprezie SKPT). Wpadki się zdarzają i zdarzać będą. Dlatego właśnie uważam, że nie należy do tego podchodzić z takimi emocjami (żmije, kpiny itp), dla nas to kilka godzin chodzenia po lesie, dla organizatorów to tygodnie przygotowań. I oczywiście nie chodzi też o kółko wzajemnej adoracji i bezkrytyczność, tylko o rzeczowe i spokojne przedstawianie niedociągnięć, z których i tak organizatorzy zawsze starają się wyciągnąć wnioski, ale gwarancji bezawaryjności nie ma. Nie ma o co kruszyć kopii, Twojego "0" i tak Ci nikt nie zabierze.
mam prosbe, czytaj uwaznie, zanim cokolwiek skomentujesz. Nasze doswiadczenie bylo zerowe. Dlatego bardzo ciesze sie, ze przeslismy trase MT bez pk i zmiescilismy sie w czasie. Jak na pierwszy raz uwazam, ze poradzilismy sobie. To byl dla mnie sufit, choc dla Ciebie z pewnoscia bylaby to podloga - kwestia podejscia. Nie musze zaspokajac swoich ambicji wieszajacy dyplomy na scianie, pokazujac je dumnie ciotkom i calej rodzinie - nie jestem pawiem (z calym szacunkiem dla tych ptakow).
Lepiej się na bardzo trudnej zgubić, niż na łatwej znaleźć.A jak już się zgubi to warto powtarzać (Herbert, ale nie poeta, tylko ten od Diuny, a to już Fantasy):
Nie wolno się bać, strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Podobnie kol. Struś miał żal, że nie zajmował wysokiego miejsca na BT - myślę, że jest to płytkie postawienie problemu, ponieważ dużo bardziej rozwijające jest zajmowanie na BT poniżej 10, niż startowanie na trasie, na której osiągnie się "0" (w ogóle uczestnicy nie powinni się do tych "0" za bardzo przyzwyczajać, bo to są raczej wypadki przy pracy ;)).Jednak Jarku nie czytasz dokładnie :)
Zbyszku,
poczucie humoru nie ma nic wspolnego ze zjadliwym komentarzem Krzysztofa. ......
Gdzie napisałem że mam żal, że nie zajmowałem wysokiego miejsca na BT?!!Tak po prostu zinterpretowałem wypowiedzi:
No gdzie?!!
W 2007 roku startując po raz pierwszy na Manewrach na trasie Trudnej zająłem pierwsze miejsce mając 236 punktów karnych!!!
W kolejnych Manewrach i Darżlubach na trasach Bardzo Trudnych nie łapałem się nawet do pierwszej dziesiątki.
Tak więc moim zdaniem, problem tkwi w nagłym i zbyt dużym spadku poziomu trudności tras zaproponowanych przez budowniczych.w zestawieniu z faktem, że teraz wróciłeś do trasy prostszej (budowniczowie=organizatorzy).
Witam,
chcialabym nawiazac do watku dot. trasy MT. W tym roku po raz pierwszy bralam udzial w Manewrach organizowanych przez SKPT. Moja druzyna przeszla trase w regulaminowym czasie i bez punktow karnych. Niestety zostalismy pominieci - nie bede pisac dlaczego bo wszyscy wiedza. To co proponuje organizator na "otarcie lez" jest,wedlug mnie, idiotycznym pomyslem i kpina. I jeszcze jedno pragne zacytowac wypowiedz Krzysztofa co do bledu organizatorow:
"To ewidentny błąd, który nie powinien się zdarzyć.
Moim prywatnym zdaniem, wszystkie zespoły z MT, które przyszły na "0" powinny dostać dodatkowo dyplom za zły dobór trasy. Bo w założeniu MT jest dla osób dopiero zaczynających swoją przygodę z takimi imprezami. I dlatego punkty są tak łatwe, dlatego czasy są tak długie. Trasa MT nie może być za-Mało Łatwa". A co masz do powiedzenia tym, ktorzy startowali po raz pierwszy? Ich tez obrzucisz blotem bo nie byli wystarczajaco przewidujacy, ze ta trasa bedzie dla nich za Malo - Latwa, jak to okresliles Madralo? Nie zalezy mi na dyplomie podpisanym jadem zmii.
w zestawieniu z faktem, że teraz wróciłeś do trasy prostszej (budowniczowie=organizatorzy).Tak, tylko że to nie był powrót, ponieważ wcześniej trasy Trudnej Plus nie było. To była próba dopasowania trasy pod siebie, tak to dyplomatycznie nazwę ;)
Porównałem wyniki z ostatniego Darżluba i Manewrów 2009
Teraz na MT, na zero wyszło 15 zespołów. .... To chyba potwierdza że uczestnicy po poprzednim Darżlubie wystraszyli się poziomu trudności tras i wybierali łatwiejsze. Być może to też miało wpływ, na to że na T+ było dużo osób z wynikami na zero.
Sprawdzilismy PK5 na trasie T2 Ewidentnie źle ustawiony, gdyż był ustawiony na niższym punkcie wysokościowym(niższym niż zaznaczony na mapie) nie oznaczonym na mapie w odległosci około 100 m od tego oznaczonego na mapie. Z tego też wynika że punkt znajdował sie odległości większej niż 2mm mapy czyli 50 m od środka okręgu. Z tego też powodu nalezy nas pozbawić 120 pkt karnych za wpisanie BPK na PK5 trasy T2
Przed Manewrami Tomek R. kontaktował się z paroma osobami w tym z Komisją InO, i dowiedział się że zmiana PM na PS lub PK nie jest karana 10 punktami za zmianę. Karze za zmianę podlega zmiana PS lub PK.
Zresztą jest odpowiedni zapis do tego w regulaminie InO
I to chyba wszystko wyjaśnia.
Pzdr
B.
2 i 3 przypadek OK, 1 zły, powinno być 30+10 i jak pamiętam ta kwestia też była konsultowana z komisją InO
Czyli jeśli mam w kolejnych kratkach wpisy potwierdzające 4 PK:
4 - PM
4 - PS
4 - PK
To dostaję 2 * 10 p karnych za zmiany + 0 za ostateczne potwierdzenie właściwego PK
4 - PK
4 - PS
1*10 p karnych za zmianę + 25 za ostateczne potwierdzenie PS (w sumie 35)
4 - PS
4 - PM
1*10 p karnych za zmianę + 30 p karnych za PM + 90 p karnych za BPK (w sumie 130)
Proste, logiczne i żadnych nadinterpretacji.
ok więc
II
8. Punkt mylny (PM) nie jest punktem kontrolnym danej trasy lub punktem z nim stowarzyszonym i musi być oddalony od danego PK o co najmniej 5 mm w skali mapy (125m dla map 1:25000).
oraz
6. Zespół ma prawo do nieograniczonej ilości poprawień pierwotnie potwierdzonego PK:
1. za dokonanie każdorazowego poprawienia PK otrzymuje się odpowiednią ilość punktów karnych,
PM nie jest PK więc zmiana PM na cokolwiek nie jest karana...
Sam PM jest tylko za 30, dodatkowe 90 dostaje się za nie odnalezienie właściwego punktu. Musiałbyś podać konkretny przypadek, zauważ iż sytuacja spisania złego punktu PM+BPK (120) jest tylko jedną z możliwych:
- spiszesz dwa złe punkty pod rząd (każdy deklarowany jako PK nr X) to masz już PM+ZM+PM+BPK (160),
- jeśli z kolei po mylnym znajdziesz właściwy lampion to masz PM+ZM (40).
- jeśli z kolei po mylnym znajdziesz stowarzysza to masz PM+ZM+PS (65).
Ogólnie chodzi o to, że wpisanie PM zostawia trwały ślad w punktacji, nawet jeśli poprawisz wpis w kolejnej kratce.
ok więc
II
8. Punkt mylny (PM) nie jest punktem kontrolnym danej trasy lub punktem z nim stowarzyszonym i musi być oddalony od danego PK o co najmniej 5 mm w skali mapy (125m dla map 1:25000).
oraz
6. Zespół ma prawo do nieograniczonej ilości poprawień pierwotnie potwierdzonego PK:
1. za dokonanie każdorazowego poprawienia PK otrzymuje się odpowiednią ilość punktów karnych,
PM nie jest PK więc zmiana PM na cokolwiek nie jest karana...
No tak... PM nie jest PK więc pkt 6 regulaminu się go nie tyczy.
Jakoś nie przeszkadzało Ci go zastosować (pkt 6 ppkt 2)
w moim przykładzie
4 - PS
4 - PM
gdzie uznałeś że PM jest ostatnim potwierdzeniem. Na jakiej podstawie?
WM też napisał że nie da się zmienić potwierdzenia z/na PM.
Wg twojego uzasadnienia tak powinna wyglądać punktacja:
0 pkt karnych za zmianę potwierdzenia
25 pkt karnych za ostatni opis (PS)
30 pkt karnych za punkt mylny
I uwaga - brak 90 p karnych za BPK !
Przy zmianie PS na PM drużyna otrzymuje 10pkt za zmianę, 30 za PM oraz 90 za BPK.
W tym wypadku ów PM traktuje się jako ostatnie potwierdzenie, gdyż wg drużyny jest to właściwy PK 4. Jako ostatnie potwierdzenie traktuje się OSTATNIE pole podpisane numerem danego PK i je poddaje weryfikacji punktowej obciążającej ewentualny błąd. Wszystkie wcześniejsze potwierdzenia (o ile nie występuje w nich PM) nie są obciążane karą punktową poza 10 pkt za każdorazową zmianę.
ok więc
II
8. Punkt mylny (PM) nie jest punktem kontrolnym danej trasy lub punktem z nim stowarzyszonym i musi być oddalony od danego PK o co najmniej 5 mm w skali mapy (125m dla map 1:25000).
oraz
6. Zespół ma prawo do nieograniczonej ilości poprawień pierwotnie potwierdzonego PK:
1. za dokonanie każdorazowego poprawienia PK otrzymuje się odpowiednią ilość punktów karnych,
PM nie jest PK więc zmiana PM na cokolwiek nie jest karana,na dodatek w tabelce w p V.Punktacja są zapisane kary za zmiane PK lub PS kar za zmianę PM nie ma.
Jest też że kara za PM wynosi 30.
Kwestia że PM zostawia trwały ślad mam nadzieje że Tomek wytłumaczy lub ktoś inny. Ja nie pamiętam uzasadnienia
Witam :) Mam pytanie dotyczące błędu WK. Był to nasz (całej drużyny) pierwszy marsz na orientację i chcielibyśmy się dowiedzieć, czy te punkty karne faktycznie się nam należały :).
Sytuacja następująca: dochodzimy do punktu np. nr 5 i na nim jest kod np. WX. Z czystego zmęczenia w miejsce na numer punktu na karcie zaczynam wpisywać kod a nie numer ;) Na podstawie informacji z podstrony "jak nie wypełniać karty" nic nie skreślam, przechodzę na pole obok i wpisuję poprawnie nr pola i kod.
I tutaj pytanie. Czy w naszym przypadku, po wpisaniu litery "W" w miejsce nru punktu bylibyśmy w stanie jeszcze odratować się przed otrzymaniem punktów karnych ?
Pozdrawiam i dziękuję w imieniu całej drużyny za świetną organizację. Był to nasz pierwszy marsz na orientację, a dzięki Wam, organizatorom, na pewno nie ostatni :)
W takim razie ten zły PK5 jak zostanie przypiasny osobom które jego spisały, jako brak potwierdzenia punktu czy jako punkt mylny?
Hmm... dla mnie to niewiele wyjaśnia
Już kiedyś się upierałem na forum że zgodnie z regulaminem pkt 6 ppkt 2
Zespół ma prawo do nieograniczonej ilości poprawień pierwotnie potwierdzonego PK:
1. za dokonanie każdorazowego poprawienia PK otrzymuje się odpowiednią ilość punktów karnych,
2. po dokonaniu poprawień ocenie podlegają wyłącznie ostatnie potwierdzenia danego PK oraz ilość dokonanych poprawień,
Zgodnie z pkt 6 ppkt 2 nie powinno się karać 30 p karnymi za potwierdzenie PM jeśli następnie zmienię potwierdzenie na PK
Błędy w interpretacji polegają na dwojakim rozumieniu skrótu PK.
Interpretuje się go w zależności od potrzeb:
a) jako ten konkretny PK czyli właściwy punkt kontrolny za którego potwierdzenie nie dostaje się punktów karnych
b) jako punkt do potwierdzenia (w sensie lampion) a zatem każdy możliwy punkt (PK, PS, PM)
Bo co to znaczy "każdorazowe poprawienie PK" ?
Przecież PK w rozumieniu a) jest tylko jeden (w danym miejscu rzecz jasna).
Nie można go poprawić. Chyba że ktoś wpisze to samo w dwóch kolejnych kratkach ??? Zawsze zmiana dotyczyć będzie któregoś z punktów PK PS PM w różnych kombinacjach, a ilość kombinacji poprawień PK rozumianego jako b) wzrasta do kilkunastu (mamy przecież 1 PK, do kilku PS-ów a cała reszta to PM-y)
A skoro tak to dlaczego nie każda zmiana jest karana?
Wg mnie powinno być jasno i logicznie
- za każdą zmianę 10 p karnych
- liczy się tylko ostatnie potwierdzenie (co jednocześnie oznacza że wcześniejsze się nie liczą !!!)
Czyli jeśli mam w kolejnych kratkach wpisy potwierdzające 4 PK:
4 - PM
4 - PS
4 - PK
To dostaję 2 * 10 p karnych za zmiany + 0 za ostateczne potwierdzenie właściwego PK
4 - PK
4 - PS
1*10 p karnych za zmianę + 25 za ostateczne potwierdzenie PS (w sumie 35)
4 - PS
4 - PM
1*10 p karnych za zmianę + 30 p karnych za PM + 90 p karnych za BPK (w sumie 130)
Proste, logiczne i żadnych nadinterpretacji.
Zerkałem nie raz ;)
Sorry, ale Twoja interpretacja całkowicie rozmija się z poniższym zapisem w regulaminie:
6. Zespół ma prawo do nieograniczonej ilości poprawień pierwotnie potwierdzonego PK:
1. za dokonanie każdorazowego poprawienia PK otrzymuje się odpowiednią ilość punktów karnych,
2. po dokonaniu poprawień ocenie podlegają wyłącznie ostatnie potwierdzenia danego PK oraz ilość dokonanych poprawień,
ok więc
II
8. Punkt mylny (PM) nie jest punktem kontrolnym danej trasy lub punktem z nim stowarzyszonym i musi być oddalony od danego PK o co najmniej 5 mm w skali mapy (125m dla map 1:25000).
oraz
6. Zespół ma prawo do nieograniczonej ilości poprawień pierwotnie potwierdzonego PK:
1. za dokonanie każdorazowego poprawienia PK otrzymuje się odpowiednią ilość punktów karnych,
PM nie jest PK więc zmiana PM na cokolwiek nie jest karana...
No tak... PM nie jest PK więc pkt 6 regulaminu się go nie tyczy.
Jakoś nie przeszkadzało Ci go zastosować (pkt 6 ppkt 2)
w moim przykładzie
4 - PS
4 - PM
gdzie uznałeś że PM jest ostatnim potwierdzeniem. Na jakiej podstawie?
WM też napisał że nie da się zmienić potwierdzenia z/na PM.
Wg twojego uzasadnienia tak powinna wyglądać punktacja:
0 pkt karnych za zmianę potwierdzenia
25 pkt karnych za ostatni opis (PS)
30 pkt karnych za punkt mylny
I uwaga - brak 90 p karnych za BPK !
ok więc
II
8. Punkt mylny (PM) nie jest punktem kontrolnym danej trasy lub punktem z nim stowarzyszonym i musi być oddalony od danego PK o co najmniej 5 mm w skali mapy (125m dla map 1:25000).
oraz
6. Zespół ma prawo do nieograniczonej ilości poprawień pierwotnie potwierdzonego PK:
1. za dokonanie każdorazowego poprawienia PK otrzymuje się odpowiednią ilość punktów karnych,
PM nie jest PK więc zmiana PM na cokolwiek nie jest karana...
No tak... PM nie jest PK więc pkt 6 regulaminu się go nie tyczy.
Jakoś nie przeszkadzało Ci go zastosować (pkt 6 ppkt 2)
w moim przykładzie
4 - PS
4 - PM
gdzie uznałeś że PM jest ostatnim potwierdzeniem. Na jakiej podstawie?
WM też napisał że nie da się zmienić potwierdzenia z/na PM.
Wg twojego uzasadnienia tak powinna wyglądać punktacja:
0 pkt karnych za zmianę potwierdzenia
25 pkt karnych za ostatni opis (PS)
30 pkt karnych za punkt mylny
I uwaga - brak 90 p karnych za BPK !
Przychylam się do interpretacji Huberta. Według najświeższych danych z Centrali przekazanych nam na zeszłotygodniowym szkoleniu zmianę z PM na PS lub PK nie traktuje się jako zmianę potwierdzenia PK,gdyż zgodnie z regulaminem, PM nie jest punktem kontrolnym. Co innego w sytuacji odwrotnej. Ponieważ PS jest wg definicji punktem kontrolnym,więc zmaina PS na PM jest obciążana 10pkt. Dlaczego? Ano dlatego, że najpierw potwierdzono punkt kontrolny a potem decyzję zmieniono. sędzia czyta to jako:" O, tuo jest wlaściwy PK! A nie, jednak nie, ten nowy jest włąściwy". A że ten nowy okazuje się PM... więc dostaje 30 za PM oraz 90 za BPK :)
Przy zmianie PS na PM drużyna otrzymuje 10pkt za zmianę, 30 za PM oraz 90 za BPK.
W tym wypadku ów PM traktuje się jako ostatnie potwierdzenie, gdyż wg drużyny jest to właściwy PK 4. Jako ostatnie potwierdzenie traktuje się OSTATNIE pole podpisane numerem danego PK i je poddaje weryfikacji punktowej obciążającej ewentualny błąd. Wszystkie wcześniejsze potwierdzenia (o ile nie występuje w nich PM) nie są obciążane karą punktową poza 10 pkt za każdorazową zmianę.
Proponuję się wstrzymać z komentarzami do czasu publikacji regulaminu, o czym wspomniał już Tomek.
ups. nie trafiłem z wycinkiem mapy - jeszcze raz:Górka na SW od 151? Tak mi wychodzi z analizy mapy i tego jak w końcu ten punkt namierzyłem.
Z nieco innej beczki:
Startowałem na trasie historycznej. Większość punktów namierzało się na pruskiej mapie bardzo przyjemnie. Dopiero przy PK10 zrozumiałem jak wiele jeszcze nauki nawigacji przede mną ;) Nie udało mi się odnaleźć tego punktu i do tej pory zastanawiam się, w którym miejscu był ukryty lampion. Czy któryś z uczestników trasy historycznej mógłby zaznaczyć na poniżej dołączonej mapie 1:10 000 prawdopodobną lokalizację PK10 trasy H?
Źle się wyraziłem - to nie byla interpretacja Huberta, a jedynie fakt, który został nam przekazany na ostatnim szkoleniu :)
Otrzymaliśmy tabelkę z różnymi formami zapisu oraz usłyzeliśmy komentarz do nich:
1) PK -> PM = 10ZM + 30 PM + 90 BPK
ale
2) PM -> PK = 0ZM + 30PM
6) PS -> PM = 10ZM + 30 PM + 90 BPK
9) PK -> PS -> PM = 20ZM + 30 PM + 90 BPK
11) PM -> PK -> PM = 30 PM + 0ZM + 10ZM + 30PM + 90 BPK
14) PM -> PS -> PM = 30 PM + 0ZM + 10ZM + 30PM + 90 BPK
16) PS -> PK -> PM = 10ZM + 10ZM +30PM + 90BPK
Nie jestem absolutnie żadnym autorytetem w tej dziedzinie - oczy jednak mam, rozumek też i pamięć niezłą... tak mnie nauczono, tak będę twierdzić :) Hubert i pozostali weryfikatorzy zapewne też.
Swoją drogą - bardzo ciekawa znajda, ostatnia na liscie :)
Czesc
A ja mam pytanko ktore sie nasuwa po obejrzeniu map. Chodzi o trasy T1 i T2, ktore wedlug opisow powinny miec te samo trudnosc. Po obejrzeniu map wychodzi ze tarsa T2 miala wiekszosc punktow rozstawionych na przecieciu sie drog (chyba 10 na 12 bylo tak ustawionych), a trasa T1 mial punkty porozstawiane w duzo trudniejszych miejscach (przewazniej pagorki, do ktorych dojscie bylo mozliwe jedynie na azymut). Czy nie uwazacie ze w takim wypadku trasy powinny miec rozna trudnosc, albo inaczje czy trasy o tej samej trudnosci nie powinna ukaldac 1 osoba? Moze to tylko moje odczucie ale rozbieznosc trudnosci miedzy T1 i T2 wydaje sie spora.
... gdyby jedna osoba zbudowała wszystkie 8 tras, idealnie dobrała trudności poszczególnych tras a następnie pojechała robić doktorat z liczenia pingwinów na Antarktydzie.... nawet znasz osobę, do której to (prawie) pasuje ;) i widziałeś ją nieraz na podium .... ;))))
Tomku - dziękuję za wszystkie odpowiedzi (przegiąłeś tylko trochę z tym "Panem" :)
Hubert i Funt - trochę się pośpieszyliście ze swoją interpretacją. Gdybyście się bardziej wczytali w regulamin to być może sami doszlibyście do wniosku, że PM nie może być ostatnim potwierdzeniem jeśli wcześniej ktoś potwierdził właściwy PK lub PS do tegoż PK.
Dzieki za wyczerpujacą odpowiedź i pewnie ze ja przeczytalam w całosci ;)
Oczywiscie sie zgadzam ze im wiecje budowniczych tym lepiej i ze wiaodmo ze rozne spojrzenia na trasy i... ogolnie sie zgadzam. Ale wydaje mi sie ze chyba lepiej zrobic rozne trudnosci i np napisac ze T1 jest minimalnie trudniejsze niz T2 czy jakos tak. Moze dzieki temu unikniecie wlasnie takich pytan. Moze i w terenie te trasy by sie okazaly rownie trudne, ale patrzac tylko na mapy widze sporo rozbierznosc ;) no ale jak piszesz ile osob tyle opinii.
Ogolnie fajnie bylo :)
Dokładnie o tej samej osobie też pomyślałem ;D... gdyby jedna osoba zbudowała wszystkie 8 tras, idealnie dobrała trudności poszczególnych tras a następnie pojechała robić doktorat z liczenia pingwinów na Antarktydzie.... nawet znasz osobę, do której to (prawie) pasuje ;) i widziałeś ją nieraz na podium .... ;))))
Dokładnie o tej samej osobie też pomyślałem ;D... gdyby jedna osoba zbudowała wszystkie 8 tras, idealnie dobrała trudności poszczególnych tras a następnie pojechała robić doktorat z liczenia pingwinów na Antarktydzie.... nawet znasz osobę, do której to (prawie) pasuje ;) i widziałeś ją nieraz na podium .... ;))))
A PM to jeden z nielicznych problemów zawodów SKPT (których poziom jest już od dłuższego czasu b. wysoki). Wydawało mi się, ze PM były kiedyś ustawiane (!).
Co się może jeszcze przytrafić, to przypadek, gdy PK oraz PS dwóch różnych tras będą leżeć obok siebie. Jeśli budowniczowie/sędziowie nie będą tego do końca świadomi, może się zdarzyć, że ktoś weźmie punkt z innej trasy, dostanie PM, a teren i rozstawienie pasowałyby pod PS z jego trasy. Ponieważ na „Darżlubach” tras jest sporo, dobrze jest też o tym pamiętać.
Pytanie kieruję do neotoma. Jeśli komuś się tylko wydaje, że zna odpowiedź to uprzejmie proszę o niewyrywanie się ,ok? ;)
A PM to jeden z nielicznych problemów zawodów SKPT (których poziom jest już od dłuższego czasu b. wysoki). Wydawało mi się, ze PM były kiedyś ustawiane (!).
Ekipa orgów zawody zrobiła świetne, a błędy które się pojawiły nie wynikały z niedbalstwa lub ignorancji. Wręcz przeciwnie – z entuzjazmu i rozmachu (ilość i różnicowanie tras). Do takich błędów każdy ma prawo.
A jeżeli ktoś wie?? A nie wydaje mu się?? Choć problem ZK jest największy w liczeniu kart, Z tym na kursie przodownickim jest najwięcej problemów.Jeśli jesteś w 100% pewien to pisz. Chciałem tylko uniknąć niepotrzebnej dyskusji tak jak przy PM. :-X
Dla mnie rozstawianie PM to podobne zachowanie do chowania PK w śniegu czy zagajniku. Kusi, kusi, fajnie zrobić kogoś w konia. Hamujmy pierwotne instynkty :)!Nie zgadzam się i uważam, że celowe postawienie PM-a jest jak najbardziej OK. PM jest na tyle daleko od PK, że może się na to nabrać albo ktoś kto źle nawiguje, albo ktoś mocno zdesperowany bezskutecznym długim poszukiwaniem (spisanie na zasadzie - nie wiem co to jest ale jeśli PK to mam zero, jeśli PS to -25 a jeśli PM to -120. Jak go nie spiszę to i tak mam -90, więc z jednej strony ryzykuję -30 a z drugiej mogę zyskać bo może to jednak jest PK albo chociaż PS).
Nielogiczna jest sytuacja, kiedy stoją dwa punkty w odległości 50m, jeden jest PS, drugi PM, a różnica kary punktowej wynosi aż 95 pkt!Jeśli oba punkty stoją w tej samej odległości od PK to oba albo muszą być PS-ami albo PM-ami. O tym decyduje właśnie odległość od właściwego PK, czyli w albo poza MOS. Więc trochę nie kumam tego o czym piszesz... :(
Można by jedynie wymyślić PS II kategorii za np. 50 pkt, jeśli już koniecznie trzeba…
PM w regulaminie nie pojawił się dlatego, aby go stawiać, ale dla tego, że zdarzały się przypadki podbijania lampionów nie z trasy.Może i masz rację że PS-y wystarczą. Ale jeśli wiesz że nie ma celowych PM-ów i jesteś w okolicy to właściwie możesz być pewien że nie zarobisz więcej niż 25 p karnych. Zgadza się?
PS naprawdę wystarczy aby różnicować umiejętności nawigacyjne zawodników!
Nad regulaminem inowcy pracowali i ciągle pracują (poprawki rokrocznie) aby był spójny i zrównoważony, taka interpretacja kompletnie go niszczy.
I jeszcze na koniec (chyba), chciałem się podzielić taką uwagą: fajnie że przy lampionach były cytaty i same lampiony były chyba większe niż A4, nowe i lśniące. Ale to bardzo ułatwiało namierzenie właściwego PK!
Z tej prostej przyczyny że często PS przy PK wyglądał tak żałośnie, że nie chciało się na niego nawet spojrzeć. Przykład - 13 PK na TE. PS do niego (nie pamiętam niestety kodu) to była jakaś mała, stara kartka A4 z nabazgranym odręcznie flamastrem SKPT. Przez moment nawet się zastanawiałem czy to nie taka podpucha - czy budowniczy specjalnie nie powiesił takiego "zdechlaka" w miejsce PK. Jednak nie był na tyle sprytny a ja spisałem to tylko dlatego że nagle poczułem się taki malutki w tym wielkim czarnym lesie. W dodatku gonił mnie jeden hobbit, trzynastu krasnoludów i jakiś Gandalf ;D ;D ;D
Co się może jeszcze przytrafić, to przypadek, gdy PK oraz PS dwóch różnych tras będą leżeć obok siebie. Jeśli budowniczowie/sędziowie nie będą tego do końca świadomi, może się zdarzyć, że ktoś weźmie punkt z innej trasy, dostanie PM, a teren i rozstawienie pasowałyby pod PS z jego trasy. Ponieważ na „Darżlubach” tras jest sporo, dobrze jest też o tym pamiętać.
Skoro PM mamy już załatwiony ;D to ja jeszcze chciałbym się czegoś dowiedzieć o
"zk - zmiana kolejności potwierdzeń PK (za każdą zmianę) - 30 pkt karnych
Przykład 1
Z PK4 łatwiej pójść na PK 6 a dopiero potem na PK 5
Mamy zatem kolejność na karcie PK1, PK2, PK3, PK4, PK6, PK5, PK7...PK14
Ile dostanę p karnych? Ile tu jest zk? Jedna, czy dwie?
Przykład 2
Trasa ma formę pętli. Nie znalazłem PK1. Reszta wpisana prawidłowo.
Przychodzę na metę. Mam jeszcze sporo zapasu czasu i postanawiam jeszcze raz poszukać 1 PK.
Znajduję go i wpisuję na samym końcu karty startowej.
Kolejność jest więc następująca PK2,PK3,PK4 ... PK13,PK14,PK1
Ile dostanę p karnych za zk?
Przykład 3
Trasa ma formę pętli. Ostatni punkt (PK14) leży nieopodal PK3.
Postanawiam go spisać po PK 3 bo np bardziej będzie mi się opłacać biec z PK 13 na metę niż ponownie wracać w ten rejon i szukać PK 14.
Kolejność na karcie
PK1, PK2, PK3, PK14, PK4, PK5...PK13
Ostatni przykład może trochę naciągany. Wiadomo że raczej nie buduje się tak trasy żeby taki manewr się opłacał. Ale nie o to chodzi. Chodzi mi o punktację za zmianę kolejności.
Założenie do wszystkich przykładów jest oczywiście takie że wszystko mam prawidłowo spisane. Jedynie kolejność jest nieprawidłowa.
Pytanie kieruję do neotoma. Jeśli komuś się tylko wydaje, że zna odpowiedź to uprzejmie proszę o niewyrywanie się ,ok? ;)
1. 1-2-3-4-6-5-7 ile mamy odwroconych kolejnosci? 4-6 i 6-5 , czyli 2x30pkt
Nielogiczna jest sytuacja, kiedy stoją dwa punkty w odległości 50m, jeden jest PS, drugi PM, a różnica kary punktowej wynosi aż 95 pkt!
Można by jedynie wymyślić PS II kategorii za np. 50 pkt, jeśli już koniecznie trzeba…
PM w regulaminie nie pojawił się dlatego, aby go stawiać, ale dla tego, że zdarzały się przypadki podbijania lampionów nie z trasy.
PS naprawdę wystarczy aby różnicować umiejętności nawigacyjne zawodników!
Nad regulaminem inowcy pracowali i ciągle pracują (poprawki rokrocznie) aby był spójny i zrównoważony, taka interpretacja kompletnie go niszczy.
1. 1-2-3-4-6-5-7 ile mamy odwroconych kolejnosci? 4-6 i 6-5 , czyli 2x30pkt
nie jest moim zamiarem czepiać się, ale czy tu nie powinno być też 30pkt? z 4 na 6 można chyba pójść :)
Sa jeszcze kolejne techniczne aspekty ktore moga to ulatwic i je takze bede promowal. Na przyklad juz jednym z usankcjonowanych jest ograniczenie mozliwych do potwierdzenia PK tylko do lampionow (zegnamy sie z pasnikami, slupkami, ambonami itp.). To znaczy takie punkty jako atrakcje (np. w postaci leśnych nagrobków, hitlerowskich fortyfikacji, bunkrów Gryfa Pomorskiego czy wież triangulacyjnych) oczywiscie wchodza w gre, ale powinny sie zawsze znajdowac przy nich lampiony. W czasie ostatniego Darzluba sam czynilem od tego odstepstwa, ale teraz widze ze to rodzi trudnosci interpretacyjne.
Przejrzałem inowski regulamin (PTTK) i nie znalazłem tam nic na temat można/nie można rozstawiać PM. Zapis o możliwości rozstawiania PM znajduje się tylko w regulaminie SKPT. Ponieważ problem PM na „Darżlubach” bywał widoczny zawsze akceptowałem to tylko jako wersję autorską. Nie podobało mi się Wasze PM (bywało też że go łapałem), ale nikt nie mówił, że wszystkie zasady musicie brać z InO. No i widziałem że dyskutują z Wami świetni inowcy, którym też się to nie podobało :). Ponieważ idziecie mocno w kierunku jak najlepszej organizacji zawodów i staracie się w pełni czerpać z regulaminu InO, z czasem z rozstawiania PM zrezygnujecie :).
Niepisaną zasadą inowską jest nie rozstawianie PM (wcześniej tłumaczyłem czemu) i na typowym InO to się nie zdarza. Jeśli rozstawiony PM pojawi się na jakiś ogólnopolskich zawodach InO, to najprawdopodobniej poskutkuje to regulaminowym zbanowaniem.
Rzeczywiście przegapiłem.
Ale szukam dalej…
Jutro Drużynowe MP w Janowicach Wielkich. Zobaczymy jak do problemu PS podchodzą organizatorzy DMP ;)
generalnie z liczeniem kary za zamiane jest tak, ze szukamy ciagu punktow w kolejnosci rosnącej. Nie wazne czy z lukami czy bez. Kazdy zespol ma prawo opuszczac PK, byle by potwierdzal je w prawidlowej kolejnosci, czyli roznącej...OK - dzięki za info.
Rzeczywiście przegapiłem.
Ale szukam dalej…
Sam kurs zdałem kilka lat temu i to co wiem już wyłożyłem – mało… (choć moim zdaniem powinno wystarczyć!)
Zadzwoniłem do 2 czołowych inowców (czołowe lokaty MP, budowniczowie tras zawodów mistrzowskich), jeden z 3-miasta, drugi spoza. Oboje byli zaskoczeni i zniesmaczeni ideą rozstawiania PM, mówili, że to niemożliwe.
Regulamin jednak nie dał mi spokoju.
Zadzwoniłem do gościa z samej góry, nazwiska też nie podam, (bo zapomniałem spytać, czy mogę) ale gdyby co to ułatwię kontakt. W każdym razie gość układa te regulaminy.
Jego zdanie:
Rzeczywiście można rozstawić PM. Nie można tego zapisu wymazać z regulaminu. Jeden powód jest historyczny (kiedyś nie było PS, tylko PK i PM), inny pewnie istnieje, ale tłumaczenie tego pewnie wydawało mu się nieważne i zbyt długie, więc nie wiem czemu.
Natomiast niepisana reguła mówi: nie ustawiać PM!
Cytuję prawie dosłownie: „chcesz zrobić dobrą trasę, nie dawaj PM, inaczej będą kwasy”
Przedstawiam pokrótce nasz problem – orgowie, którzy robią b. dobre zawody, rozstawiają PM i koniecznie chcą korzystać z tego prawa danego im przez regulamin.
Odpowiedź: mogą, ale nigdy nie będzie to profesjonalne, jedyne co można robić to to wyperswadować.
Co do tej pory próbuję…
A czy nie jest tak, że sami sobie „namalowaliście” istotę PM i teraz próbujecie jak najmniej wymazać gumką regulaminu PTTK, tak aby coś z tego obrazka zostało?
... ikonoklaści uważają że PM jako niegodny obraz PK powinien zostać zniszczony, a ikonodule że wręcz przeciwnie, PM jako niedoskonały wizerunek przypomina nam o istnieniu PK do którego powinniśmy ...
Amatorzy zbudowali Arkę a profesjonaliści Titanica.
A ja mam prośbę do budowniczego trasy BT (lub innej osoby za to odpowiedzialnej) aby sprawdził zbierając lampiony PK 10. Według nas wprawdzie nie stał tam gdzie powinien, ale mieścił się w granicy błędu 2mm (50m) więc zapis BPK był w tym przypadku niewłaściwy.
Jak na moje oko zdjęcia niewiele wnoszą. Słupek jak słupek, lampion jak lampion.
Sprawa PK5 na trasie T2 była już poruszana i mam wrażenie że została już wyjaśniona.
Zgadzam się, problemy przy budowaniu tras są, oznaczanie punktów na mapie nie jest łatwe ale przytoczone przykłady (PK4 i PK5 na trasie T2) są nieadekwatne w tym kontekście.
PK4 na trasie T2 stał prawdopodobni w dobrym miejscu.Z tonu Twoich wypowiedzi wnioskuję, że jesteś organiztorem lub wypowiadasz się w imieniu organizatorów. Sformułowanie "prawdopodobnie w dobrym miejscu" nie jest dla mnie przekonującym argumentem, tym bardziej nie jest przekonujący Twój komentarz co do zdjęcia domniemanego PK5, w którym odwołałeś się do wcześniejszych dyskusji w tym wątku o ile dyskusją można nazwać żądania dwóch osób co do zmiany klasyfikacji. Nie jestem członkiem zwycięskiego na tej trasie zespołu ale cieszy mnie fakt, że zwycięstwa nie odebrała im, najlepszym na naszej trasie, taka sama jak nasza interpretacja PK5.
Jako ze to zamieszanie kosztowalo nas 3 mejsca postuluje uznanie zarowno "bpk" jak i punktu "RP" za poprawny i rekalkulacje wynikow. Lub sensowne wytlumaczenie czemu nagle poprawny punkt staje sie stowarzyszonym.
"Prawdopodobnie" bo wiem gdzie była taśma, wiem że punkt został zweryfikowany ale nie wiem gdzie został powieszony lampion - bo nie ja go wieszałem. Zakładam, z dużym prawdopodobieństwem, że wisi dobrze.PK4 na trasie T2 stał prawdopodobni w dobrym miejscu.Z tonu Twoich wypowiedzi wnioskuję, że jesteś organiztorem lub wypowiadasz się w imieniu organizatorów. Sformułowanie "prawdopodobnie w dobrym miejscu" nie jest dla mnie przekonującym argumentem, tym bardziej nie jest przekonujący Twój komentarz co do zdjęcia domniemanego PK5, w którym odwołałeś się do wcześniejszych dyskusji w tym wątku o ile dyskusją można nazwać żądania dwóch osób co do zmiany klasyfikacji. Nie jestem członkiem zwycięskiego na tej trasie zespołu ale cieszy mnie fakt, że zwycięstwa nie odebrała im, najlepszym na naszej trasie, taka sama jak nasza interpretacja PK5.
Rzeczywiście przegapiłem.
Ale szukam dalej…
Pewnie wielu osobom moja argumentacja wyda się bardzo pokrętna i "odwracaniem kota ogonem - im gorzej tym lepiej", ale proszę o chwilkę refleksji. Nie chodzi mi tutaj o usprawiedliwianie wpadek konstrukcyjnych, ani o robienie czegoś przeciwko regulaminowi. Chodzi mi tylko o to, że nie ma Świętego Regulaminu (pachnącego McDonaldsem), ciekawiej jest czasem przystosować regulamin do możliwości oferowanych przez dany teren, niż na odwrót.
Nie czuję bojaźliwego drżenia kolan w obawie, że Nienazwani Bogowie InO nazwą NMnO SKPT "nieprofesjonalnym", dopóki tylko w MnO będzie "Przygoda". Jeśli miałbym wybierać między nie-inowskoregulaminowym, szelmowskim cymesikiem na trasie, a regulaminem - wiadomo co bym wybrał.
Na szczęście "Duch Lasu" czuwa i, a to zamieni kody lampionów PS z PK (vide PK9 BT), a to zawiesi PK na prawo nie od tej przecinki co trzeba (vide PK10 BT). Tak, że póki co entropia nadal wygrywa. Hail Eris! ;)
A ja mam prośbę do budowniczego trasy BT (lub innej osoby za to odpowiedzialnej) aby sprawdził zbierając lampiony PK 10. Według nas wprawdzie nie stał tam gdzie powinien, ale mieścił się w granicy błędu 2mm (50m) więc zapis BPK był w tym przypadku niewłaściwy.
ktoś przed wyjazdem obiecał mi ze to sprawdzi. kiedy można oczekiwać. Na jakąś rzetelną relacje z rozbiórki tras ??
W jaki sposób mógłbym otrzymać informację, które z moich punktów zostały uznane za stowarzysze? Może ktoś poda jakiegoś e-maila?....
A propos fajnych klimatow pozdrawiam z Socjalistycznej Republiki Wietnamu,
tutaj kompas tez sie czesto przydaje ;D
A propos fajnych klimatow pozdrawiam z Socjalistycznej Republiki Wietnamu,
Tam to dopiero byłyby Manewry ;D
W jaki sposób mógłbym otrzymać informację, które z moich punktów zostały uznane za stowarzysze? Może ktoś poda jakiegoś e-maila?....
Faktycznie w odpowiedzi #104 administrator przewidzial taka mozliwosc, jak sie znajdzie osoba posiadajaca karty. ;)
Jednak najlepiej takie rzeczy rozstrzygac na mecie - tj. obliczyc sobie samemu ile mniej-wiecej sie spodziewacie punktow i przy znaczacej rozbieznosci na miejscu poprosic sedziow o wyjasnienie.
Generalnie wydaje mi sie, ze zglaszanie roszczen odnosnie zmian wynikow w terminie pozniejszym jest troche zawracaniem glowy. Sam zle spisalem PK10 i wraz z osoba, ktora dzieki wpisaniu BPK zajela 1. miejsce na mecie rozmawialismy z sedzia ze jednak tak jest poprawniej. W moim odczuciu punkt byl ewidentnie nie na miejscu i faktycznie nalezal nam sie PS (spisalem go z pospiechu i zmeczenia ;)). Jesli ktos sie z tym nie zgadzal (w mojej opini) powinien to zglaszac na mecie, byc moze przy dobrym wytlumaczeniu swego postepowania nie dostalby PS-a (przynajmniej ja tak mysle).
Oczywiscie mozna potem chodzic z miarkami i mierzyc, czy bylo 48m w poziomie, a moze 52 po rzezbie, ale to juz raczej dla swojej wlasnej satysfakcji.
Następnym razem po prostu napiszę protest i będę miał to głęboko w poważaniu czy 700 osób będzie czekać na zakończenie czy nie.
A propos fajnych klimatow pozdrawiam z Socjalistycznej Republiki Wietnamu,
tutaj kompas tez sie czesto przydaje ;D
Jeśli czasem jesteś w towarzystwie Piotrusia T. to GO pozdrów :) i przypomnij, że wisi mi słoik błota z Mekongu.
W jaki sposób mógłbym otrzymać informację, które z moich punktów zostały uznane za stowarzysze? Może ktoś poda jakiegoś e-maila?....
Faktycznie w odpowiedzi #104 administrator przewidzial taka mozliwosc, jak sie znajdzie osoba posiadajaca karty. ;)
Jednak najlepiej takie rzeczy rozstrzygac na mecie - tj. obliczyc sobie samemu ile mniej-wiecej sie spodziewacie punktow i przy znaczacej rozbieznosci na miejscu poprosic sedziow o wyjasnienie.
Generalnie wydaje mi sie, ze zglaszanie roszczen odnosnie zmian wynikow w terminie pozniejszym jest troche zawracaniem glowy. Sam zle spisalem PK10 i wraz z osoba, ktora dzieki wpisaniu BPK zajela 1. miejsce na mecie rozmawialismy z sedzia ze jednak tak jest poprawniej. W moim odczuciu punkt byl ewidentnie nie na miejscu i faktycznie nalezal nam sie PS (spisalem go z pospiechu i zmeczenia ;)). Jesli ktos sie z tym nie zgadzal (w mojej opini) powinien to zglaszac na mecie, byc moze przy dobrym wytlumaczeniu swego postepowania nie dostalby PS-a (przynajmniej ja tak mysle).
Oczywiscie mozna potem chodzic z miarkami i mierzyc, czy bylo 48m w poziomie, a moze 52 po rzezbie, ale to juz raczej dla swojej wlasnej satysfakcji.
Co też zrobiliśmy przed zakończeniem. Organizatorzy poinformowali Nas że to sprawdzą i ewentualnie zmienią wyniki( tym bardziej mnie obecnie dziwi że jeden z organizatorów zarzeka się że wyniki nie zostaną zmienione)po zawodach bo teraz im się zakończenie przesunie. poszliśmy na to bo nie walczymy o złote gacie. gdyby to był puchar polski to co innego a ta imprezę traktuję typowo rekreacyjnie, aczkolwiek chciałbym by takie sprawy załatwiać do końca a nie zbywać uczestników na mecie a później ich sobie całkiem olać.No bo "przecież już po zawodach". więc prosiłbym o nie zabieranie głosu, zdania jeżeli nie jest się w temacie.
Według nas punkt stoi znacznie bliżej niż 50m. I jest ewidentnie dobrym pk mimo ze stoi warstwice wyżej. i kawałek od dobrego punktu.
Błąd osoby rozstawiającej trasę jest ewidentny ale nie ja za to powinienem cierpieć.Następnym razem po prostu napiszę protest i będę miał to głęboko w poważaniu czy 700 osób będzie czekać na zakończenie czy nie.
Błagam, może ktoś ma jakieś pozytywne emocje z Marszu.Myślę, że takich Osób jest bardzo dużo. Tylko chyba tak już czasem jest, że nie wypada mówić o pozytywach i plusach. W życiu także łatwiej jest krytykować ;-)
Błagam, może ktoś ma jakieś pozytywne emocje z Marszu.Myślę, że takich Osób jest bardzo dużo. Tylko chyba tak już czasem jest, że nie wypada mówić o pozytywach i plusach. W życiu także łatwiej jest krytykować ;-)
... przekupywanie ogniskowych aby dawali przeciwnikom zatrute paróweczki oraz wlewanie parafiny do bidonów!
Następnym razem po prostu napiszę protest i będę miał to głęboko w poważaniu czy 700 osób będzie czekać na zakończenie czy nie.
...polecam jakiś Puchar Świata cy cuś. Tam na pewno nikt cię nie skrzywdzi...
3. Pewna ekipa w swojej relacji z imprezy przyznała się, że używała niedozwolonej mapy. Nikt ich nie złapał za rękę, ale z drugiej strony sami się przyznali. Niewiele im to dało, bo zajęli ostatnie miejsce na swojej trasie, ale mogli wygrać śpiwór. Dyskwalifikować czy nie?
3. Pewna ekipa w swojej relacji z imprezy przyznała się, że używała niedozwolonej mapy. Nikt ich nie złapał za rękę, ale z drugiej strony sami się przyznali. Niewiele im to dało, bo zajęli ostatnie miejsce na swojej trasie, ale mogli wygrać śpiwór. Dyskwalifikować czy nie?
Hm, przyznali się, powiedzieli? Komu? Komuś z rywali, organizatorom? Trudno, żeby słowo osoby trzeciej lub zwykła relacja było dowodem, aby organizatorzy podjęli jakiekolwiek działania, bo mówić/pisać to może każdy...
1. 3 dni po zakończeniu imprezy okazało się, że jeden z punktów na jednej z tras został źle postawiony (na naszej imprezie T2). Odległość lampionu od miejsca oznaczonego na mapie wynosi:
a) 49,99 m
b) 50,01 m
c) 200,01 m
Co powinien zrobić organizator w każdym z tych przypadków. Uczestnicy przynosili i lampion, i BPK.
2. 10 dni po zakończeniu imprezy jest poważna wątpliwość co do powieszenia jednego z punktów trasy (na naszej imprezie BT). Część ekip znalazła lampion, cześć ma BPK, wieszający przyznaje że najprawdopodobniej się pomylił. Nie wiadomo o ile. Co zrobić?
1. 3 dni po zakończeniu imprezy okazało się, że jeden z punktów na jednej z tras został źle postawiony (na naszej imprezie T2). Odległość lampionu od miejsca oznaczonego na mapie wynosi:
a) 49,99 m
b) 50,01 m
c) 200,01 m
Co powinien zrobić organizator w każdym z tych przypadków. Uczestnicy przynosili i lampion, i BPK.
2. 10 dni po zakończeniu imprezy jest poważna wątpliwość co do powieszenia jednego z punktów trasy (na naszej imprezie BT). Część ekip znalazła lampion, cześć ma BPK, wieszający przyznaje że najprawdopodobniej się pomylił. Nie wiadomo o ile. Co zrobić?
3. Pewna ekipa w swojej relacji z imprezy przyznała się, że używała niedozwolonej mapy. Nikt ich nie złapał za rękę, ale z drugiej strony sami się przyznali. Niewiele im to dało, bo zajęli ostatnie miejsce na swojej trasie, ale mogli wygrać śpiwór. Dyskwalifikować czy nie?
OCZYWIŚCIE TRZEBA SIĘ KONTAKTOWAĆ MAILOWO...[/b]
Gdyby rzecz dotyczyla tylko czystej ciekawosci, to mysle ze nie pisal by tego tak impulsywnie.Wszyscy impulsywnie ironizują na moje posty. a ja od kilku dni je po prostu czytam i się staram powstrzymać od jakichkolwiek komentarzy tak jak mnie o to proszono.
Zaproponowałbym uczestnikom imprezy czytającym to forum małe ćwiczenie - pomoc dla orgów.
Wprawdzie system prawny w Polsce nie opiera się na kazusach, ale prawo Darżlubowe ze względu na osławioną specyfikę (czyli słowo wytrych) - może zatem warto spróbować.
Co zatem należałoby zrobić w następujących przypadkach:
1. 3 dni po zakończeniu imprezy okazało się, że jeden z punktów na jednej z tras został źle postawiony (na naszej imprezie T2). Odległość lampionu od miejsca oznaczonego na mapie wynosi:
a) 49,99 m
b) 50,01 m
c) 200,01 m
Co powinien zrobić organizator w każdym z tych przypadków. Uczestnicy przynosili i lampion, i BPK.
2. 10 dni po zakończeniu imprezy jest poważna wątpliwość co do powieszenia jednego z punktów trasy (na naszej imprezie BT). Część ekip znalazła lampion, cześć ma BPK, wieszający przyznaje że najprawdopodobniej się pomylił. Nie wiadomo o ile. Co zrobić?
3. Pewna ekipa w swojej relacji z imprezy przyznała się, że używała niedozwolonej mapy. Nikt ich nie złapał za rękę, ale z drugiej strony sami się przyznali. Niewiele im to dało, bo zajęli ostatnie miejsce na swojej trasie, ale mogli wygrać śpiwór. Dyskwalifikować czy nie?
Dodam tylko, że komentarze w stylu: "bo tak się robi na imprezach rangi mistrzostw Gabonu" czy innymi słowy "bo tak mi powiedział mój kolega wieloletni mistrz i organizator" są cenne ale nie zbliżają nas do znalezienia istoty sprawy.
Mam dość tych ironii ze strony każdej osoby. Czy ja z kogoś robię tu Mistrzów Gaboni Środkowej (swoja drogą co wy żeście się tej biednej afryki uczepili)??Mogę odpowiedzieć tylko tyle: nie traktuj tego osobiście. Moje porównanie do mistrzostw afrykańskiego państewka nie było skierowane przeciwko Tobie. Po prostu ranga Manewrów jest na tyle odległa od jakiejkolwiek klasyfikacji, że uznałem że na coś takiego mogę sobie pozwolić. I pisałe w swoim własnym imieniu, nie jako organizator tylko jako człowiek ciekawy. Na zasadzie: hmmm teraz było tak, ludziom się nie podoba, to jak powinno być. I jako osoba prywatna jestem zainteresowany osobistym zdaniem i argumentacją a nie tym co ma do powiedzenia jakiś guru orientacji Wysokiej Rangi z Odległego Zakątka.
Mnie nie interesuje Co będzie jak gościu po miesiącu przyjdzie i powie że w lesie było nie tak.Ciebie może to nie interesować. Ale mnie tak.
Ja przed ogłoszeniem wyników była chyba 6:20 gdy poszedłem do pokoju orgów i powiedziałem że gościu który twierdzi że prawidłowym potwierdzeniem punktu 10 jest BPK nie ma racji gdyż odległość jest mniejsza niż 50m. Na co po 15 min kłótni organizatorzy powiedzieli że woleli by żebym nie robił problemów bo zakończenie się opóźni i że po zawodach to sprawdzą. Jako rozsądny człowiek który nie szuka konfliktów, a szuka kompromisów przystałem na to gdyż, po raz kolejny zaznaczam, nie chodzi mi tu o nagrody (choć nie powiem zawsze to przyjemność jak się wraca z jakąś do domu) tylko o własną wiedzę I powiększenie moich umiejętności orientowania się w lesie.Jeśli mnie pytasz, to domaganie się odpowiedzi nawet po 100 dniach jest ok. Jeśli ktoś nie wie, nie rozumie, chce poznać szczegóły powinien mieć taką możliwość.
Czy teraz po 10 dniach domaganie się odpowiedzi jest czymś złym???
Czy mam prawo się denerwować że organizatorzy piszą że nie zmienią wyników??Moim zdaniem masz prawo się denerwować, ale nie masz prawa wymagać żeby Twoje uwagi uwzględnili.
Czy muszę wysłuchiwać tych wszystkich docinek tylko dlatego że ktoś inny nie dotrzymał słowa??Oczywiście, że nie musisz.
Zresztą nie oszukujmy się gdyby chodziło o chodzenie tylko po lesie to nikogo by z Was na tej imprezie nie był0o gdyż po chodzić to można sobie po okolicznych lasach za darmo, a jeżeli ktoś ma weryfikować to co robimy to niech to robi rzetelnie.To o co chodzi, jak nie o chodzie nocą po lesie? Zapewniam Cię, że z mojego punktu widzenia (a org widzi wiele więcej niż uczestnik) ta impreza była dość rzetelna. Dodam jeszcze, jeśli poruszasz kwestię koszów, to 20 zł za taką imprezę i takie świadczenia to jest jak za darmo. Bo zupełnie za darmo to ludzie tę imprezę przygotowują.
W ramach odpowiedzi: można ustalić w regulaminie ostateczny termin składania protestów np 1 h przed zakończeniem i zostawić sobie 1h na weryfikacje wyników przed ostatecznym zakończeniemAd1. Czy to znaczy, że jeżeli lampion wisi o 49,99 od miejsca zaznaczonego na mapie to uczestnicy mogą org w - takie niedomówienie - pocałować. Lampion jest PK a potwierdzenie BPK PM-em? Ja się nie znam na regulaminie, dlatego pytam. Jeśli tak jest jak piszesz, to możnaby powiesić na dwóch stronach tego samego drzewa 2 lampiony, z którego jeden był PK a drugi PS.
Ad1. a PK
b PS
c PS lub Pm w zalezności od MOS-u
Ad2. Problem rozwiązuje odpowiedni zapis w regulaminie patrz wyżej
Ad3. Miejsce nie jest istotne a pozwalanie na łamanie regulaminu rozluźni atmosferę. (Brakuje mi tych samochodów jeżdżących po traskach i rozdzielających tramwaje a także kontrolujących czy ktoś nie korzysta z dodatkowych Map czy też GPS'ów)Zdyskwalifikować.
P.S. Jeszcze raz nie mam jakiś wielkich pretensji do nikogo tylko mnie to denerwuje że wszyscy bronią orgów a oni przez 7 dni nie chcieli łaskawie powiedzieć mi że 28 jadą do lasu i to sprawdzą.I kto tu nie czyta ze zrozumieniem? Napisałem na tym forum, że sprawa PK10 na BT ma zostać wyjaśniona. Jest człowiek, który się tego podjął i zobaczymy co powie po powrocie.
aa i jeszcze jedno skoro w zeszłym roku Darżlub był ostatnią runda Pucharu Województwa Pomorskiego w MnO. To chyba orgowie sami by chcieli zachować wysoki poziom punktacji. Czyz nie?? I wtedy może nie być zmiłuj się będziecie musieli to załatwić przed zakończeniem.Czyli jednak wariant ostatecznego rozstrzygnięcia na imprezie - ze wszystkimi konsekwencjami. A nie zmiana klasyfikacji po dwóch tygodniach. Bo przecież Sędzia Główny mógłby Twój protest złożony na piśmie mógłby rozpatrzyć i uznać za bezzasadny natychmiast - na imprezie. Jeden uczestnik mówi że nie znalazł i że punktu nie ma, inny uczestnik znalazł taki jaki mamy na wzorcówce i mówi że wszystko jest ok, wieszacz punktu gdzieś tam śpi po nieprzespanej nocy, czy będąc sędzią miałbyś wątpliwości komu wierzyć?
Sprawę PK10 na BT postaramy się również wyjaśnić.
Jeden uczestnik mówi że nie znalazł i że punktu nie ma, inny uczestnik znalazł taki jaki mamy na wzorcówce i mówi że wszystko jest ok, wieszacz punktu gdzieś tam śpi po nieprzespanej nocy, czy będąc sędzią miałbyś wątpliwości komu wierzyć?W tym wypadku mi??? Bo ja przynoszę punkt z wzorcówki a osoba która wygrała ma BPK'a??
Jakaś relacja i zdjątka z IV kursanckiej to gdzie?Trochę zdjęć: http://picasaweb.google.com/skpt.galeria/IVWycieczkaKursancka28032009 (http://picasaweb.google.com/skpt.galeria/IVWycieczkaKursancka28032009)
W związku z relacją uczestnika, w której przyznaje się on do korzystania podczas marszu z mapy innej niż od organizatora: "Informujemy ich gdzie są - na ścieżce dydaktycznej hehehe. Ponieważ mamy mapkę z szlakami pieszymi i rowerowymi TPK, wiemy że jesteśmy na szlaku rowerowym niebieskim. Tylko do cholery gdzie jest ten nieszczęsny PK. Zrozpaczeni schodzimy w dolinkę, dochodzimy do samej JW. Wracamy w bagienku pod górę. Punkt na mapce w którym jesteśmy orientujemy z Mapą TPK." (PK4 na http://rwm.org.pl/relacje/?mode=galeria&id=1009) zostaje on zdyskwalifikowany, gdyż korzystanie z własnych map podczas NMnO jest niezgodne z regulaminem. |
Skoro jest słuszna, to zapraszam do lektury relacji z XXXIII NMnO Darżlub (6/7 grudnia 2008)
http://www.skpt.gdansk.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=433&Itemid=342 (http://www.skpt.gdansk.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=433&Itemid=342)
gdzie uczestnik opisuje:
"Totalnie zamotani, rozdzieliliśmy się na chwilkę – Brodaty odbił na prawo w las, rozejrzeć się w terenie, ja zaś ruszyłem dalej drogą którą szliśmy. Po chwili stwierdziłem, że nic tędy nie zwojuję, tak więc też skręciłem w prawo i lekko w tył – zamierzałem dotrzeć do Brodatego przez las"
5. Zespół może zostać zdyskwalifikowany na Imprezie za:
...
10. rozdzielanie się członków zespołu na trasie.
Drużyna MANEWRANCI nie została zdyskwalifikowana a nawet uplasowała się na 26 miejscu.
W sumie ktoś kto zapisze się na marsz to weźmie w nim udział nawet bez nagród... chodzi przecież o doskonałą zabawę i przygodę, a nie o wyłudzanie nagród...
Hm, przyznali się, powiedzieli? Komu? Komuś z rywali, organizatorom? Trudno, żeby słowo osoby trzeciej lub zwykła relacja było dowodem, aby organizatorzy podjęli jakiekolwiek działania, bo mówić/pisać to może każdy...
Inna impreza, inny sędzia główny, inne kierownictwo... może ktoś nie zauważył tego wtedy...
Moim prywatnym zdaniem decyzje (nawet błędne) powinny być ostateczne. Nawet w uznanych olimpijskich dyscyplinach błędy sędziów są wpisane w dyscyplinę. Więc skoro sędziowie oceniający jazdę figurową na lodzie czy piłkę ręczną popełniają błędy i wynik jest nieodwołalny, zostaje opublikowany i idzie w świat, to dlaczego sędziowie MnO mieliby się poprawiać.
Moim prywatnym zdaniem decyzje (nawet błędne) powinny być ostateczne. Nawet w uznanych olimpijskich dyscyplinach błędy sędziów są wpisane w dyscyplinę. Więc skoro sędziowie oceniający jazdę figurową na lodzie czy piłkę ręczną popełniają błędy i wynik jest nieodwołalny, zostaje opublikowany i idzie w świat, to dlaczego sędziowie MnO mieliby się poprawiać.
Moim prywatnym zdaniem pozwole sie z Toba nie zgodzic. W uznanej olimpijskiej dyscyplinie jaka jest hokej sedziowie w spornych kwestiach ogladaja powtorki na monitorze tak dlugo dopoki nie beda pewni co do swojej decyzji.
Ciesze sie, ze organizatorzy Manewrów staneli po stronie sedziow od hokeja a nie po stronie sędziow od lyzwiarstwa figurowego czy piłki :).
Pozdrawiam i do zobaczenia na Darzlubie
Dowodem nie powinna być czyjaś wypowiedź na forum, relacja z imprezy, czyjeś słowo etc. (nie będę się rozpisywał, bo zapewne większość powinna wiedzieć o co chodzi).Jesli nie slowo winowajcy ma byc dowodem to ja nie wiem co :).
Dowodem nie powinna być czyjaś wypowiedź na forum, relacja z imprezy, czyjeś słowo etc. (nie będę się rozpisywał, bo zapewne większość powinna wiedzieć o co chodzi).Jesli nie slowo winowajcy ma byc dowodem to ja nie wiem co :).
Wyobrazmy sobie, ze dzisiaj Usain Bolt wydaje ksiazke w ktorej pisze, ze rekordy na 100m i na 200m bil na dopingu (korzystanie z wlasnej mapy jawi mi sie wlasnie jako niedozwolony doping). I co teraz? Zostawiamy bo to juz po zawodach? Nie, nie sadze.
Zgodzic sie jedynie moge z tym, ze przed dyskwalifikacja nalezaloby sie skontaktowac z winnymi i zapytac o cala sprawe a nie dyskwalifikowac ich bez ich wiedzy (jezeli faktycznie tak to wlasnie wygladalo).
gdzie nie jest napisane, że ów uczestnik poszedł do organizatora/sędziego i przyznał się do złamania regulaminu ( to byłby dowód wiążacy jeżeli chodzi o słowo). Napisał relację z imprezy, czy też innym uczestnikom imprezy pochwalił się - to nie może być wiążący dowód. Skąd wiesz na 100%, że jest to relacja tego uczestnika, może się ktoś podszył. Powyższe "dowody" należy zweryfikować, czy są faktycznie prawdziwe.Dlatego tez wlasnie pisalem, ze nie nalezy dyskwalifikowac nikogo bez kontaktu jezeli sie go o zlamanie regulaminu dopiero podejrzewa.
I druga sprawa: tak mógłby napisać taką książkę ( patrz: analogia do powyższej sytuacji ), bo nie jest to dowód wiążący. Tak należy zweryfikować jego historię, czyli sprawdzić jego próbki krwi, moczu etc, czy rzeczywiście brał niedozwolone środki, ale nigdy nie słyszałem, nie czytałem ani nie widziałem, aby rozmowa z winowajcą była jedynym niepodważalnym dowodem.Jedynym moze nie. Ale w wiekszosci wypadkow wystarczajacym.
I pytanie, jak chcesz zweryfikować po imprezie złamanie regulaminu poprzez używanie niedozwolonej mapy? Skontaktować się z podejrzanym? Myślisz, że przyzna się do winy?Nie wiem. I Ty takze tego nie wiesz. Ludzie, wbrew pozorom, czasem sie jednak do winy przyznaja.
Czuję że to chyba pierwsza i ostatnia relacja, skoro koledzy wysnuwają tak daleko idące wnioski.
Pozostaje tylko żal i niesmak że tak to wszystko wyszlo...
Chyba lepiej chodzić do parku i grzebać kijem w liściach :(
Jezeli ktos by sie sedziemu zawodow przyznal do korzystania z niedozwolonej mapy to po co tracic czas na sprawdzanie tego? Dyskwalifikacja i sprawa zamknieta.
I zgadzam sie, ze nie nalezy tego robic tylko na podstawie relacji bo jak kogos nie lubie to sobie napisze odpowiednia relacje, odpowiednio ja podpisze i opublikuje ;).
Skoro poprawianie wyników 2tyg po imprezie jest ok, bo jakiś lampion wisi nie tak jak powinien to inne kwestie związane z klasyfikacją mogą być zmieniane.
(...)
Reasumując:
1. oszukiwał
2. do tego nieudolnie i nieskutecznie
3. zamiast wyrazić skruchę, wspomnieć coś o nieznajomości regulaminu, kiepskiej orientacji (uzasadniającej potrzebę wzięcia tej mapy) to jeszcze próbuje pokazać jak to go organizatorzy skrzywdzili
"7. Ostateczna interpretacja regulaminu należy do Organizatora. W sprawach spornych decyzja Organizatora jest decyzją ostateczną."
A czy nie należy być konsekwentnym? Skoro poprawianie wyników 2tyg po imprezie jest ok, bo jakiś lampion wisi nie tak jak powinien to inne kwestie związane z klasyfikacją mogą być zmieniane. Mówię tu też jako umysł ze skłonnością do podstawiania do wzoru a nie organizator.
I bawi mnie to jak ludzie próbują bronić pokrzywdzonych, pisząc że relacja i zdjęcia nie są żadnym dowodem, że ktoś się mógł podszyć a sam winowajca pisze otwartym tekstem: wychwyciliście to po imprezie więc nic możecie zrobić, a rzeczoną mapę wspaniałomyślnie ofiarowuje SKPT (tak wiem, tu też się ktoś mógł podszyć - wszędzie te spiski i podwójni agenci, więc chyba nie ma rady, trzeba powiadomić CBŚ).
Reasumując:
1. oszukiwał
2. do tego nieudolnie i nieskutecznie
3. zamiast wyrazić skruchę, wspomnieć coś o nieznajomości regulaminu, kiepskiej orientacji (uzasadniającej potrzebę wzięcia tej mapy) to jeszcze próbuje pokazać jak to go organizatorzy skrzywdzili
Nie ja podjąłem tę decyzję, ale po przeczytaniu paru wypowiedzi z tego forum moje wątpliwości się rozwiały.
Dodam jeszcze, jako wielokrotny uczestnik (również przyszłych imprez), że szkoda że się nie da zdyskwalifikować kogoś na parę imprez do przodu (jak ktoś w piłce nożnej dostanie czerwoną kartkę to nie może grać w dwóch następnych meczach) ale w końcu ów Gość zapowiada że ograniczy się do grzebania w liściach - jest zatem nadzieja, że przez ten czas zmądrzeje.
"7. Ostateczna interpretacja regulaminu należy do Organizatora. W sprawach spornych decyzja Organizatora jest decyzją ostateczną."
właśnie na tej podstawie była możliwa ta dyskwalifikacja...
Dodatkowo dla informacji wszystkich... jest bardzo wstępny projekt zmian, aby karać regulaminowo wszystkich używających nielegalnych map przez zakaz uczestniczenia w kolejnej imprezie (coś jak z czerwoną kartką w piłce nożnej)...
zabawa i rekreacja są w naszych imprezach najważniejsze, ale nie można zapominać o zdrowej uczciwej rywalizacji (bez używania swoich map)...
A co do zabawy i rekreacji, to zawsze wśród tych co idą sprawdzić swoje umiejętności lub też 4fun przytrafią się "czarne owce". Element życia - nigdy nie będzie idealnie, ale można dążyć do ideału próbując zminimalizować błędy etc.
A czy nie należy być konsekwentnym?
Witam. Jestem jednym z uczestników tej edycji manewrów, zdyskwalifikowanych (jako jedynych zresztą) 6 dni po jej zakończeniu za...
Oczywiście nie mam o to pretensji, ale skoro zostałem wywołany do tablicy to proszę:
W regulaminie wyraźnie (może tylko dla mnie) jest napisane - "może" i "na imprezie". Natomiast nie pisze "będzie" i "po imprezie" .
W związku z tym dyskwalifikacja OSTATNIEJ ekipy z listy w/g regulaminu jest "może" i słuszna a "może" ...
Skoro jest słuszna, to zapraszam do lektury relacji z XXXIII NMnO Darżlub (6/7 grudnia 2008)
http://www.skpt.gdansk.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=433&Itemid=342 (http://www.skpt.gdansk.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=433&Itemid=342)
gdzie uczestnik opisuje:
"Totalnie zamotani, rozdzieliliśmy się na chwilkę – Brodaty odbił na prawo w las, rozejrzeć się w terenie, ja zaś ruszyłem dalej drogą którą szliśmy. Po chwili stwierdziłem, że nic tędy nie zwojuję, tak więc też skręciłem w prawo i lekko w tył – zamierzałem dotrzeć do Brodatego przez las"
5. Zespół może zostać zdyskwalifikowany na Imprezie za:
...
10. rozdzielanie się członków zespołu na trasie.
Drużyna MANEWRANCI nie została zdyskwalifikowana a nawet uplasowała się na 26 miejscu.
I bawi mnie to jak ludzie próbują bronić pokrzywdzonych, pisząc że relacja i zdjęcia nie są żadnym dowodem, że ktoś się mógł podszyć a sam winowajca pisze otwartym tekstem: wychwyciliście to po imprezie więc nic możecie zrobić
... a rzeczoną mapę wspaniałomyślnie ofiarowuje SKPT
Reasumując:
1. oszukiwał
2. do tego nieudolnie i nieskutecznie
3. zamiast wyrazić skruchę, wspomnieć coś o nieznajomości regulaminu, kiepskiej orientacji (uzasadniającej potrzebę wzięcia tej mapy) to jeszcze próbuje pokazać jak to go organizatorzy skrzywdzili
Dodam jeszcze, jako wielokrotny uczestnik (również przyszłych imprez), że szkoda że się nie da zdyskwalifikować kogoś na parę imprez do przodu (jak ktoś w piłce nożnej dostanie czerwoną kartkę to nie może grać w dwóch następnych meczach) ale w końcu ów Gość zapowiada że ograniczy się do grzebania w liściach - jest zatem nadzieja, że przez ten czas zmądrzeje.
Niestety dużo gorszy skutek ma sam fakt ogłoszenia tej sytuacji: otóż daje taki obraz, że można chodzić z dodatkową mapą i korzystać z niej, nie traktując tego jako "oszustwo", ale się tym chełpić.
Idę o zakład, że na następnych imprezach zdecydowanie zwiększy się liczba osób z dodatkowymi mapami za pazuchą....
To że spora część będzie uczciwie się gubić bez wspomagania nielegalną mapą-nie ma specjalnie znaczenia. Naświetlenie "medialne" faktu powoduje jego powielanie - tak to dziwnie działa...
2. Co do dyskwalifikacji uczestników na podstawie relacji ... to dosyć kontrowersyjny pomysł, niemniej jednak sam na to miałem niejednokrotnie ochotę. Jako jednorazowa "akcja" to nawet jest dosyć zabawne (nawet jeśli nieco nieregulaminowa). Jeśli Organizatorzy nie będą tego stosować nagminnie to ja jestem ZA.
Osobiście uważam, że używanie niedozwolonych map jest największym "przestępstwem" jakiego uczestnik dopuścić się może - więc twarde przestrzeganie reguł w tej kwestii jak najbardziej pożądane
A co do zabawy i rekreacji, to zawsze wśród tych co idą sprawdzić swoje umiejętności lub też 4fun przytrafią się "czarne owce". Element życia - nigdy nie będzie idealnie, ale można dążyć do ideału próbując zminimalizować błędy etc.
Czy brak wystarczających, 100% zweryfikowanych dowodów to sytuacja sporna? Ten punkt jest dla mnie kontrowersyjny, gdyż wiele osób może zostać poszkodowanych przez to że ostateczna interpretacja należy do Organizatorów. Regulamin powinien być krótki, jasny i rzetelny tak, aby była jedna, bezdyskusyjna, z góry przewidziana interpretacja wyjaśniała wszelkie spory.
Ps. Nie myślałem, że tu jeszcze tak "gorąco".
a osobom które mają problemy z orientacją i mapa polecam wystartowanie choć z raz na Imprezie Neptuna na trasie dla początkujących tam Wam wytłumaczą co jak i dlaczego:)