Sprawy KoÅ‚a => Imprezy na Orientacje => Wątek zaczęty przez: Mateusz w Października 24, 2011, 20:17:03 pm
-
XXXVI Nocne Marsze na Orientację "Darżlub" odbędą się w nocy 03/04 grudnia 2011r. Tematem przewodnim imprezy będzie Trylogia Sienkiewicza.
Wkrótce opublikujemy komunikat startowy.
Wszelkie informacje dostępne będą na specjalnej stronie internetowej: http://www.skpt.gdansk.pl/darzlub/2011 (http://www.skpt.gdansk.pl/darzlub/2011)
-
Ja na dobry początek zaznaczam, że nie jestem w ekipie organizacyjnej, ale wrzucę za to parę historycznych przypinek (mam nadzieję, że właściciele nie mają nic przeciwko ):
(http://img718.imageshack.us/img718/3940/pa160993.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/718/pa160993.jpg/) (http://img41.imageshack.us/img41/5535/pa160992.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/41/pa160992.jpg/)
(http://img4.imageshack.us/img4/7453/pa160997.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/4/pa160997.jpg/) (http://img692.imageshack.us/img692/4747/pa160987.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/692/pa160987.jpg/)
(http://img827.imageshack.us/img827/8758/pa160988.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/827/pa160988.jpg/)
-
No i w końcu jakaś fajna wiadomość na początek tygodnia:)
P.S. poprawcie linka bo przerzuca na forum manewrów a nie Darżluba:)
-
Yeah! A już się bałem że nie będzie Darżluba. No to 3 grudnia zarezerwowany ;)
-
Kiedy zapisy, bo znając życie, trzeba będzie zarezerwować kawałek wieczoru, żeby iść na trasę, jaką się będzie chciało.
-
Pierwszy raz poszedłem na Darżluba w 1997 roku, jako licealista. Zabrała mnie na niego nasza drużynowa... aż z Elbląga. Bardzo mi się spodobało i mówiłem sobie, że muszę to powtórzyć... Ale potem przyszła matura, studia, praca... I zawsze gdzieś w głowie siedziała myśl "chciałbym jeszcze to powtórzyć".
Wiosną 2011 roku, moja koleżanka namówiła mnie, moją narzeczoną i wspólnego znajomego, by wybrać się na "Manewry SKPT". Ta marcowa noc była dla mnie jak podróż w czasie. Poczułem się znowu jak na studiach... Nawet nosiłem się z zamiarem napisania długiej relacji... ale dopadła mnie codzienność i zabrakło czasu.
Jedno było pewne - przypomniałem sobie, jakie te marsze są fajne i jak bardzo chciałbym, by stały się dla mnie cykliczne. Dlatego, z niecierpliwością wyczekiwałem informacji o tegorocznym Darżlubie i bardzo ucieszyłem się, gdy kilka dni temu dowiedziałem się, że jednak się odbędzie! :)
Także, teraz czekam na zapisy... a weekend 3/4 grudnia został już zarezerwowany w moim kalendarzu! :)
Skoro już tyle napisałem, to może choć częściowo napiszę to, co chciałem w marcu...
Na kilka dni przed imprezą, przewertowałem stronę SKPT, ściągnąłem taki plik z "podstawowymi informacjami i zasadami", który odświeżył mi dawne wspomnienia z czasów cotygodniowych zbiórek harcerskich... Skompletowałem sprzęt i wraz z wyżej wspomnianym zespołem, zapisaliśmy się na trasę MT ("Nie tędy ośle").
W dniu imprezy, dowiedzieliśmy się, że jedziemy do Rumi. Po dotarciu do szkoły, poczuliśmy tę wspaniałą atmosferę - duża ilość "pozytywnie zakręconych ludzi" - wszędzie uśmiech i chęć pomocy, oraz, wyczuwalna w powietrzu "delikatna nuta rywalizacji" i "wyczekiwania na start".
Sama trasa była w sam raz, jak na tak długą przerwę w marszach... Zebraliśmy prawidłowo wszystkie punkty, poza PK8, który dziwnym trafem znalazł się na skrzyżowaniu dwóch innych, trudniejszych tras, przez co roiło się tam od mylnych lampionów... I tak ostatecznie udało nam się tam zaliczyć "tylko stowarzysza" nie "aż mylnego". ;) Bardzo ciekawy był też PK2, który sprytnie wykorzystał "brak wejścia w rytm trasowy" i wielu osobom przysporzył kłopotów. ;)
Gdzieś w 3/4 trasy, mojej narzeczonej odnowiła się kontuzja nogi, co spowodowało, że przez resztę trasy opierała się na mnie, ledwo idąc... więc musieliśmy mocno zwolnić. Ostatecznie, przyszliśmy 2h po czasie, zmęczeni, ale bardzo zadowoleni. Cieszyliśmy się, że osiągnęliśmy to, co założyliśmy - zebraliśmy wszystkie punkty i nie zeszliśmy z trasy! :)
Tamten weekend wspominam bardzo miło... Pamiętam, ile raz potem wchodziłem na FORUM, analizowałem trasę, czekałem na mapy wzorcowe... i już wiosną czekałem na Darżluba! :) Teraz pozostał miesiąc z małym haczykiem i już nie mogę się doczekać! :)
Na koniec, przepraszam, jeśli ktoś uzna to za off-topic... ewentualnie admin może część wspominkową przekleić do wątku wiosennych "Manewrów SKPT"... ale po prostu chciałem się podzielić tym, co we mnie siedziało od kilku miesięcy. A chyba po to jest forum, nieprawdaż?! :)
Do zobaczenia na trasie! :)
Pozdrawiam!
eMGieBe / Michał Giorew, Gdańsk :)
-
Zapisy będą nie wcześniej niż w nocy z 13 na 14 listopada
-
Pierwszy raz poszedłem na Darżluba w 1997 roku, jako licealista. Zabrała mnie na niego nasza drużynowa... aż z Elbląga.
Czyżby Dorota?
Pozdr.
Rafi
PS. Chyba WHO powinno zatwierdzić nowe jednostki chorobowe o nazwach manewromania oraz darżlubomania. Objawy to m.in. napięcie międzymarszowe (czy będą następne?), gorączka zapisowa (na szczęście ostatnio krótkotrwała), czasami rozżalenie zapisowo-niezdążeniowe, mobilizacja przedstartowa, narastające stopniowo zmęczenie marszowe oraz rozprężenie poimprezowe (niektórzy badacze łączą te ostatnie z zapachami wydzielanymi przez zdjęte obuwie ;)). Charakterystyczne, że zapadalność na darżlubomanię zwiększa się w okresie od kwietnia do grudnia, natomiast w przypadku manewromanii szczyt epidemii przypada na styczeń - marzec.
-
Czyżby Dorota?
Dokładnie tak!!! :) A co? Tylko ona była na tyle szalona by ciągnąć ludzi na Darżluba aż z Elbląga? Czy "stara znajoma"?! :) Świat jest jednak mały... :)
Pozdrawiam!
eMGieBe
-
Ach, już nie mogę się doczekać - jak zwykle z resztą.
Jeżeli jesteśmy już przy wspominkach to na mnie Manerwy/Darżlub też wywarły piętno :)
Moja drużyna zostawiła mnie przypadkowo samego na przystanku w Leśniewie po Darżlubie w 2003 roku.
Po raz pierwszy jechałem wtedy autostopem(miałem 13 lat!) i podobno wszyscy mnie szukali...(zarówno w bazie Darżluba jak i na dworcu w Wejherowie)
W 2003 roku nie znaleźliśmy ani jednego punktu ale już 2 lata później był pierwszy sukces - 2 miejsce na trasie MT
Jakbyście potrzebowali dodatkowych rąk do pracy podczas imprezy to chętnie pomogę:-)
-
Jakby coś, to z chęcią też pomogę
-
Hubert, czy istnieje możliwość, aby zapisy nie startowały w terminie 10-14.11? Organizujemy wtedy Niepodległościowy, a szkoda by było banować swoich.. ;)
(także swoich kursantów, którzy się wybierają na Rajd)
-
hmmm, jak nie zdążą się zapisać to zawsze mogą pomóc :D
Takie rzeczy, związane z kołem, kursem to na priv, lub mailem do zarządu
-
Jako organizator powinniscie sobie zabezpieczać taką pulę... Wasze prawo. Najlepiej jednak róbcie to poza forum, bo czasem ludzie pianę z zazdrości biją. Niesłusznie.
-
"Kupą tu, waszmościowie, kupą!" :)
tom I, rozdział 7
-
Kiedy rozpoczną się zapisy?
-
Kierownik napisał:
Zapisy będą nie wcześniej niż w nocy z 13 na 14 listopada
Ale może dowiemy się jakichś szczegółów.
-
Biorąc pod uwagę tempo, w jakim rozeszły się miejsca w poprzednich edycjach, prosiłbym o możliwie wczesną informację o rozpoczęciu zapisów, by móc zarezerwować sobie wieczór, przyczaić się i zdążyć zapisać :)
-
Czy mógłbym poprosić o informację na jaki dzień planowane jest opublikowanie komunikatu startowego?
Mam zamiar porzucić na parę dni komputer.
-
Przepraszam za opóźnienie, i trzymanie w niepewności.
Postaramy się podać informację o zapisach tak szybko jak to możliwe. Postaram się aby informacja o zapisach pojawiła się już w poniedziałek, a zapisy ruszą trzy dni później, czyli prawdopodobnie w czwartek. W między czasie powinny się pojawić inne informacje o imprezie...
-
Dzięki za odpowiedź.
-
Do zapisów musi być odliczanie :P Ciekawe po ilu minutach w tym roku skończą się miejsca :)
-
Odliczania co prawda nie ma - ale za to banerek jest. Śliczny ci on.
-
Baner przedni:)
-
Zaiste, przedni Ci on! ;)
-
Baner wypas ;D Oby trasa też taka była mościpanowie :)
-
TE - Przeprawa Skrzetuskiego przez staw ;D
-
TE - przeprawa Skrzetuskiego przez staw - czyżby okolice Kostkowa, Dąbrze?
-
(http://m.onet.pl/_m/b77c196bce0643751cf622a2ad841a0d,30,1.jpg)
-
Jeziora Raduńskie też są stawami....
-
Szkoda, że znowu nie ma trasy historycznej. Może na manewrach?!
-
Widzę że grubo będzie, pale już ciosają - tutaj jest nieco więcej informacji:
http://www.skpt.gdansk.pl/index.php?option=com_extcalendar&Itemid=328&extmode=view&extid=259
-
Oj zaiste, na tej imprezie trasy historycznej będzie brak.
-
Darżlub, powiadacie panie? Znaszli teren, waszmości? :)
Jeno stowarzyszów ci u nas dostatek :D
(http://klp.pl/admin/images/thumb/938.jpg)
-
Z trasą historyczną sprawa wyglądała ostatnio następująco (z mojego punktu widzenia):
- zapełnia się jako ostatnia (najmniej chętnych) mimo małego limitu miejsc
- ludzi którzy szli na nią świadomie, z wyboru było może kilka (nie więcej niż kilkanaście) zespołów
- jest dużo roboty z samą mapą
- jest więcej pracy w terenie, którą trudniej jest pogodzić z innymi trasami
- od kiedy jest trasa zaawansowana potrzeba trasy krótkiej i z bardzo trudnymi punktami zmalała
Oczywiście były tez i plusy, ale nie chce mi się ich tu wypisywać.
-
Bardziej raczej chodziło o trasę historyczną jako doskonale pasująco do klimatu Trylogii i tamtych czasów.
-
mnie rowniez szkoda trasy historycznej, pierwszy raz idac na Darzluba w zeszlym roku wybralismy wlasnie ta i bardzo nam odpowiadala :) dodawala tez calej imprezie fajnego klimatu, gdyz na innych tego typu zawodach nie ma takiej :)
-
Trasy historycznej może nie ma, ale jest za to trasa turystyczna. Z tego co jest napisane w komunikacie startowym wynika, że będzie to klasyczna trasa NMnO SKPT.
W związku z tą trasą mam kilka pytań:
1. Czy dojazd transportem publicznym na start trasy Tur jest możliwy tylko z Gdańska/Gdyni, czy może z bazy też?
2. Czy transport organizatora dojeżdża na start trasy Tur?
3. Ile czasu może zająć dojście, najszybszą drogą, z bazy to startu Tur (jakbym np. chciał wrócić po samochód po dojściu na metę)?
Przyjemności.
-
Hej - ja również mam pytanko odnośnie transportu organizatora.
Skąd rusza transport - z Gdańska? i z jakiego miejsca?
Jak będzie z powrotami - czy w nocy będą powrotne transporty (i co jaki czas?) czy dopiero rano?
Od odpowiedzi na powyższe pytania zależy, czy zdecyduję się na transport organizatora.
-
Trasy historycznej może nie ma, ale jest za to trasa turystyczna. Z tego co jest napisane w komunikacie startowym wynika, że będzie to klasyczna trasa NMnO SKPT.
W związku z tą trasą mam kilka pytań:
1. Czy dojazd transportem publicznym na start trasy Tur jest możliwy tylko z Gdańska/Gdyni, czy może z bazy też?
2. Czy transport organizatora dojeżdża na start trasy Tur?
3. Ile czasu może zająć dojście, najszybszą drogą, z bazy to startu Tur (jakbym np. chciał wrócić po samochód po dojściu na metę)?
Przyjemności.
1. Z bazy tak ale nie jest łatwo....
2.Nie.
3.Hmmm budowniczemu zeszło cały dzień ;)
-
Hej - ja również mam pytanko odnośnie transportu organizatora.
Skąd rusza transport - z Gdańska? i z jakiego miejsca?
Jak będzie z powrotami - czy w nocy będą powrotne transporty (i co jaki czas?) czy dopiero rano?
Od odpowiedzi na powyższe pytania zależy, czy zdecyduję się na transport organizatora.
Nie planujemy aby transport ruszał z Gdańska.
Ilość nocnych powrotów zależy od liczby osób zainteresowanych transportem organizatora.
Transport wprowadzamy dlatego, że w bezpośredniej okolicy bazy jest mało miejsc parkingowych i wszystkie zostaną przeznaczone dla organizatorów i dla autobusów
-
co znaczy "w bezpośredniej okolicy"? rozumiem że koło samej bazy nie będzie miejsca ale w promieniu powiedzmy 200-300 m chyba tak co?
-
Czy to że transport nie rusza z Gdańska oznacza że nie autobus nie zatrzymuje się w Gdańsku ?
-
Pozdrawiam wszystkie konie w boksie ! ;D
-
Wg informacji, ktora aktualnie widze na stronie, do zapisow zostala jeszcze ponad godzina. System nie bierze pod uwage strefy czasowej, a jedynie lokalny czas komputera-przegladarki:) O maly wlos przegralbym w wyscigu tylko dlatego, ze nie ma mnie w Polsce...
-
Pozdrawiam wszystkie konie w boksie ! ;D
A przypadkiem nie jesteś proszony do telefonu w drugim pokoju gdzie nie ma komputera, a może śmieci musisz wynieść o ósmej. ;)
-
O patrzcie Mewa:P
-
O, to przydatna informacja, byłem pewny, że jest ok dla innych stref czasowych
-
Dalibóg, larum grają! ;)
-
Adrenalina zaraz mi chyba uszami wyjdzie :P
-
oooo ale gorąco ciekawe ile osob na minute sie zapisuje - moze lepiej bedzie na sekunde?!
-
3:30 min -> 200 zespołów. (odliczając 20 rezerwacji skpt)
-
Uffff, Bar zdobyty! :o :D
-
T1 zapełniona w 4 min 4 sek. Nieźle...
-
Tak aby wczuć się trochę w klimat: http://www.youtube.com/watch?v=NOmMRBHxU0w
-
No i po zawodach...
zostały miejsca tylko na E i Tur
12 minut...
Nie boję powiedzieć: to jest straszne....
-
Tak aby wczuć się trochę w klimat: http://www.youtube.com/watch?v=NOmMRBHxU0w
nie no serce zaraz mi padnie !!!
-
"Dalibóg, kawalerska w Was fantazja!" :D
(http://forum.pccentre.pl/uploads//av-7934.jpg)
-
Niedługo większym wyzwaniem będzie zapisanie się na trasę niż jej ukończenie na 0 punktów :)
-
Zapraszamy na Darżluba 2012 :) Zapisy rozpoczną się za 365 dni 23 godz 25 min ... ;)
-
Zapraszamy na Darżluba 2012 :) Zapisy rozpoczną się za 365 dni 23 godz 25 min ... ;)
coś właśnie podobnego chciałem napisać. "Zapisy zakończą się za: 13 dni" ;)
Taa... Na przyszłość sugestia dla organizatorów, aby wrzucić wcześniej oficjalny komunikat, że zapisy REALNIE kończą się po kwadransie. Bo jak ktoś nowy jutro rano bedzie chciał się dopisać to odpadnie.
-
Ciekawe, do ilu uczestnikow by dobilo, gdyby zrobic nieograniczona ilosc miejsc:)
Kiedys bylo ~100 uczestnikow... Pamietam start na dworcu PKP w Redzie. Dzisiaj by nie bylo szans...
-
Zapraszamy na Darżluba 2012 :) Zapisy rozpoczną się za 365 dni 23 godz 25 min ... ;)
coś właśnie podobnego chciałem napisać. "Zapisy zakończą się za: 13 dni" ;)
Taa... Na przyszłość sugestia dla organizatorów, aby wrzucić wcześniej oficjalny komunikat, że zapisy REALNIE kończą się po kwadransie. Bo jak ktoś nowy jutro rano bedzie chciał się dopisać to odpadnie.
Obawiam się, że kwadrans już jest nierealny. Jak tak dalej pójdzie, to następną razą 5 min może nie być wystarczające. To jest straszne... ;)
-
Zostaly tylko rezerwowe ....
-
Nie smućcie się wać panny i mości panowie że nie upolowaliście Darżluba!
Wszakrze ktoś pod skrzydła swoje może jeszcze was przygarnąć , ochronę i towarzystwo zapewnić!
A wy szlachetni zdobywcy pilnujcie swoich sakiewek i miodu nie nadużywajcie żebyście w noc polowania trafili do zamku. Strzeszcie się upiorów, nieufajcie wiedźmom, ani tatarom.
Pamietajcie też, aby kamratów samych w lesie nie zostawiać, bo miecze ostre mamy i ścinać głowy za takie obyczaje będziemy. W dyby bedziemy zamykac i na pośmiewisko wystawiać zdrajców i nieprzyjaciół hetmańskich lasów!
-
Już to kiedyś pisałem, że taki natłok chętnych zaczął się od momentu wprowadzenia startu i mety w bazie. A to oznacza, że można dojechać samochodem. Gdyby znowu powrócić do tras z innym startem i metą (jak turystyczna) to ilość chętnych po jednej imprezie drastycznie spadnie. Sam korzystam z samochodu, bo to wygodne, ale jak organizatorzy powrócą do starej koncepcji to też będę chodził :)
Jeszcze 10 lat temu człek przyjeżdżał na rozpoczęcie imprezy i się zastanawiał na jaką trasę by tu pójść, ech ;)
-
- Amen! - krzyknęła szlachta. - Do zabudowań i w las! Odnajdziem go! Hajże na zbója!
- Hajże! Hajże!
-
W dyby bedziemy zamykac i na pośmiewisko wystawiać zdrajców i nieprzyjaciół hetmańskich lasów!
Tam dyby - na pal od razu!
-
Zapraszamy na Darżluba 2012 :) Zapisy rozpoczną się za 365 dni 23 godz 25 min ... ;)
coś właśnie podobnego chciałem napisać. "Zapisy zakończą się za: 13 dni" ;)
Taa... Na przyszłość sugestia dla organizatorów, aby wrzucić wcześniej oficjalny komunikat, że zapisy REALNIE kończą się po kwadransie. Bo jak ktoś nowy jutro rano bedzie chciał się dopisać to odpadnie.
Organizatorzy oświadczają, że nie mieli pojęcia po jakim czasie REALNIE skończą się zapisy. Że będzie to szybko było jasne i nastawialiśmy na to uczestników poprzednich edycji. I chyba ogromna większość z nich była dobrze poinformowana
-
W dyby bedziemy zamykac i na pośmiewisko wystawiać zdrajców i nieprzyjaciół hetmańskich lasów!
Tam dyby - na pal od razu!
Anegdotka:
Mając lat chyba z 11 czy 12 lat oglądałem z Tatą Pana Wołodyjowskiego. Leci scena kiedy wbijają Azję na pal...
-Tatooo, jak myślisz, jak oni nagrywali tą scenę?
Tata chwilę się zamyślił, po czym z bardzo poważną miną odpowiedział:
-pod znieczuleniem
-
Mateusz Odpowiedz #68 : Dzisiaj o 21:38:50
Organizatorzy oświadczają, że nie mieli pojęcia po jakim czasie REALNIE skończą się zapisy. Że będzie to szybko było jasne i nastawialiśmy na to uczestników poprzednich edycji. I chyba ogromna większość z nich była dobrze poinformowana
Zgadzam się z przedpiścą. Najlepiej było to widać po tempie zapisów. A kto późno przychodzi sam sobie szkodzi. Zresztą w komunikacie startowym było cyt.: "(...) lub do wyczerpania limitów miejsc na poszczególnych trasach"
-
Mateusz Odpowiedz #68 : Dzisiaj o 21:38:50
Organizatorzy oświadczają, .............
Zgadzam się z przedpiścą. Najlepiej było to widać po tempie zapisów. A kto późno przychodzi sam sobie szkodzi. Zresztą w komunikacie startowym było cyt.: "(...) lub do wyczerpania limitów miejsc na poszczególnych trasach"
mi tego nie oświadczajcie. Zapisałem się jako pierwszy na BT1.
Uważam tylko, że byłoby fair wobec NOWYCH uczestników, aby wraz z informacją o terminie zapisów znalazł się komunikat typu: "nowych uczestników informujemy, że zapisy na poprzedniej edycji zakończyły się po 30 minutach, bądźcie czujni". A to akurat po poprzedniej edycji wiemy, prawda? To nie przytyk tylko sugestia.
-
jutro???? :( ja byłam na basenie i chciałam się wpisać 1.5 godziny poźniej!!! i aż mi się płakać zachciało :((
-
Cóż, nie udało się, pewnie w przyszłym roku wezmę urlop, bo w pracy nie mam niestety czasu na "czatowanie" przy kompie. Komentarz w stylu "A kto późno przychodzi sam sobie szkodzi" pozostawiam bez komentarza, chociaż jak ktoś lubi kopać leżącego... :-\
-
Niestety winę za tę sytuację ponosimy my, UCZESTNICY. Bo wiedząc o limitach zapisujemy się od razu o godzinie "zero". Z kolei trudno, by limity zniesiono - patrząc na popularność imprezy - jak "przerobić" tysiąc z kawałkiem uczestników? Prysłaby kameralność, niespodzianki lokalizacji itepe.
-
jutro???? :( ja byłam na basenie i chciałam się wpisać 1.5 godziny poźniej!!! i aż mi się płakać zachciało :((
Zapisz się na rezerwową listę, albo czatuj na taką możliwość. Ja ostatnio wszedłem z końca listy rezerwowej, bo ludzie jednak się wykruszają. Warto być czujnym jak kończy się termin trzech dni wpłaty wpisowego. Poza tym, może ktoś przygarnie do zespołu (na forum były takie rozmowy: szukam miejsca...).
-
Z kolei trudno, by limity zniesiono - patrząc na popularność imprezy - jak "przerobić" tysiąc z kawałkiem uczestników? Prysłaby kameralność, niespodzianki lokalizacji itepe.
Mi tam się zawsze wydawało, że nie może być więcej niż te 800 osób, bo nie zmieścilibyśmy się do lasu :-).
-
:))))))))))) jestem mega szczęśliwa! :) opłacało się czekać 2 godziny i sprawdzaćstrone co minute :) wpisałam sie na liste rezerwowa!!! <3 <3 <3
-
:))))))))))) jestem mega szczęśliwa! :) opłacało się czekać 2 godziny i sprawdzaćstrone co minute :) wpisałam sie na liste rezerwowa!!! <3 <3 <3
Heh, no ktoś od tych ponad dwóch godzin próbuje zrobić porządek na listach ;) Ale na dzisiaj już wystarczy, bo jeszcze usunę jakiś nie-duplikat :P
Z drugiej strony to niesamowite, jak się można cieszyć z bycia na liście rezerwowej ;) Ale nie wykluczone, że nawet z tak odległego miejsca się uda!
-
oby :)
ale byłam 2 lata temu tam i nie mogę zaponieć tego niesamowitego wydarzenia ;)
-
Jeszcze 10 lat temu człek przyjeżdżał na rozpoczęcie imprezy i się zastanawiał na jaką trasę by tu pójść, ech ;)
Jeszcze 10 lat temu kazdy znal numer 0202122, czlowiek modem odpalal po 22.00 aby taniej bylo eh ;)
-
Ja od siebie dodam, że byłem w kinie, na filmie, przed którym (o 19:00) prowadziłem krótką prelekcję, a po którym (o 20:30) miałem moderować dyskusję... No i ten film obejrzeć musiałem. Całe szczęście, od miesiąca mam nowy telefon, w którym "internet" wygląda jak "Internet". Włączyłem go na chwilę, o 19:58. Na stronę wszedłem punkt 20:00... Zobaczyłem jak upłynął czas odliczania, nacisnąłem "zapisz się"... Na ekranie dotykowym powiększałem fragmenty formularza, uzupełniłem, wysłałem... była 20:05... gdy wszedłem na "zapisane zespoły" z szokiem stwierdziłem, że był to 33 z 60 zespołów! Gdy po przejrzeniu listy, nacisnąłem "odśwież" koło 20:08, zespołów było już 58... (się nawet zrymowało ;) ).
Gdybym wiedział, że w tym roku miejsca rozejdą się "aż tak szybko", pewnie nie uzupełniałbym formularza z takim spokojem... Za rok chyba dobrze być przy komputerze z klasyczną klawiaturą, na której piszę 10x szybciej. ;)
Swoją drogą, to rzeczywiście... niesamowite, że "legendy i wspomnienia" zaczynamy już snuć o samych zapisach, a nie o imprezie... ;)
Pozdrawiam!
Michał Giorew, eMGieBe
PS: Mam jeszcze takie pytanie / wątpliwość:
Ktoś pisał kilka wątków temu, ale nie wiem, czy była jasna odpowiedź, na jakiej zasadzie działa "transport organizatora". Bo jeżeli jest to autobus, który przejeżdża przez Trójmiasto, zatrzymując się w 5-6 miejscach, skąd zabiera ludzi (obojętnie czy z Gdyni do Gdańska, czy z Gdańska do Gdyni - tego nie musicie zdradzać ;) ), a potem jedzie do "miejsca imprezy", po czym, nad ranem wykonuje "odwrotność tego kursu", to może jest to dobra rzecz do rozważenia...
Być może wiele osób z tego nie skorzystało, bo nie ma "jasnego komunikatu" na ten temat... Szczególnie, że w regulaminie imprezy jest punkt, który mówi, że miejsce jest "dostępne za pomocą środków komunikacji publicznej", czyli te kilka złotych i tak można wydać na SKM+autobus ZTM. Ale, prawda jest taka, że w autobusie SKPT może być fajniejsza atmosfera. ;)
Także... jestem ciekaw, jak wygląda "trasa przejazdu" takiego "transportu organizatora". I czy istnieje możliwość jeszcze "dopisania" takiego kursu i wpłacenia po prostu "uzupełnienia sumy z ID zespołu"?
-
Niedługo będzie jak z walkami Gołoty. Wyjdziesz po piwo do lodówki, i zanim wrócisz będzie po zapisach...
-
Już to kiedyś pisałem, że taki natłok chętnych zaczął się od momentu wprowadzenia startu i mety w bazie. A to oznacza, że można dojechać samochodem. Gdyby znowu powrócić do tras z innym startem i metą (jak turystyczna) to ilość chętnych po jednej imprezie drastycznie spadnie. Sam korzystam z samochodu, bo to wygodne, ale jak organizatorzy powrócą do starej koncepcji to też będę chodził :)
Jeszcze 10 lat temu człek przyjeżdżał na rozpoczęcie imprezy i się zastanawiał na jaką trasę by tu pójść, ech ;)
W czasach "marszow w nieznane", czyli z innym miejscem startu i mety, rowniez zjezdzalo sie liczne grono samochodziarzy. Organizator nawet pomagal im logistycznie. Jako przyklad podam manewry Kielpino-Kartuzy (sponsorowane przez parodie Robin Hood'a). Dostepne byly autobusy, ktore podwozily uczestnikow z bazy imprezy w Kartuzach (gdzie mozna bylo zostawic samochod) pod miejsce startu w Kielpinie.
Mysle, ze z automobilami nie ma co walczyc. Zgadzam sie z tym, ze atmosfera jest nieco ubozsza (wiadomo - autobus SKPT nie ma sobie rownych). Troche mi tego brakuje, ale jednak ciesze sie, ze jade samochodem. Czlowiek ma sklonnosc do wygody (owe lenistwo jest wszak motorem postepu). Nie zapomne powrotow w niedziele SKMka w obloconych spodniach (gdzie inni pasazerowie pachnacy jechali akurat np. do pracy). Mialo to wszystko klimat, ale np. dla mnie to juz historia. Weekend na Darzluba to i tak jakies tam spore wyzwanie (gdy ma sie normalne zyciowe obowiazki). Auto upraszcza sprawe. To dobrze, ze istnieje wybor - transport Organizatora lub wlasny. Niech tak zostanie. Nie robmy z tego czynnika "selekcji naturalnej" w celu ograniczenia liczby chetnych. Wsrod samochodziarzy tez sa sympatycy tego, co tutaj wszyscy robimy. I beda zawsze:)
-
Mysle, ze z automobilami nie ma co walczyc. Zgadzam sie z tym, ze atmosfera jest nieco ubozsza (wiadomo - autobus SKPT nie ma sobie rownych). Troche mi tego brakuje, ale jednak ciesze sie, ze jade samochodem. Czlowiek ma sklonnosc do wygody (owe lenistwo jest wszak motorem postepu). Nie zapomne powrotow w niedziele SKMka w obloconych spodniach (gdzie inni pasazerowie pachnacy jechali akurat np. do pracy). Mialo to wszystko klimat, ale np. dla mnie to juz historia. Weekend na Darzluba to i tak jakies tam spore wyzwanie (gdy ma sie normalne zyciowe obowiazki). Auto upraszcza sprawe. To dobrze, ze istnieje wybor - transport Organizatora lub wlasny. Niech tak zostanie. Nie robmy z tego czynnika "selekcji naturalnej" w celu ograniczenia liczby chetnych. Wsrod samochodziarzy tez sa sympatycy tego, co tutaj wszyscy robimy. I beda zawsze:)
Ja podaję główny, moim zdaniem, powód tak ogromnego zwiększenia się liczby chętnych. W życiu zawsze jest coś za coś. Chcielibyśmy z jednej strony, żeby było łatwiej a z drugiej, żeby zapisy jednak trwały dłużej niż 5 minut. Tak się nie da. Jak pisałem, sam korzystam z samochodu, ale jak nie będzie można, to mnie to nie zniechęci. Teraz pójście na Darżluba/Manewry wymaga logistyki i planowania 3 tygodnie do przodu, co wcale nie jest takie fajne. Za dużo tego planowania, czasami czas na coś spontanicznego ;)
-
Miecz najczęściej jest obusieczny... Moglibyśmy przecież napisać: "Gdyby NMnO odbywały się nie dwa, a sześć razy w roku, pewnie chętni by się trochę rozłożyli pomiędzy imprezami"... z drugiej strony, gdyby tych marszów było tyle, pewnie nie miały by już takiego klimatu... Albo jeszcze inaczej - skoro jest taki popyt, może trzeba organizować "konkurencyjne" marsze?... A może one są... i warto się za nimi rozejrzeć? ;)
-
[...] A może one są... i warto się za nimi rozejrzeć? ;)
Wiesz, jak to jest z dobrze wyrobiona marka... Marsze SKPT sa wyjatkowe:)
-
Miecz najczęściej jest obusieczny... Moglibyśmy przecież napisać: "Gdyby NMnO odbywały się nie dwa, a sześć razy w roku, pewnie chętni by się trochę rozłożyli pomiędzy imprezami"... z drugiej strony, gdyby tych marszów było tyle, pewnie nie miały by już takiego klimatu... Albo jeszcze inaczej - skoro jest taki popyt, może trzeba organizować "konkurencyjne" marsze?... A może one są... i warto się za nimi rozejrzeć? ;)
Pojawiło się coś nowego: http://www.zkompasem.pl
Inne zasady, ale też w nocy :)
Więcej imprez z SKPT pewnie nie będzie, bo organizowane są naprawdę znakomicie a to wymaga bardzo wiele wysiłku. Cieszmy się, że ciągle się odbywają.
-
Wiesz, jak to jest z dobrze wyrobiona marka... Marsze SKPT sa wyjatkowe:)
Niewątpliwie... każda kolejna rzecz jest już tylko "prawie jak"... ;)
To trochę tak jak "Kopalnie Króla Salomona" są "Prawie jak Indiana Jones", zaś (film) "Wiedźmin" to taki "polski Władca Pierścieni"...
Nic nie zastąpi oryginału! ;)
-
Nic nie zastąpi oryginału! ;)
Otoz to:) Ja dodatkowo jestem absolwentem PG, wiec mam do SKPT pewien sentyment. Aczkolwiek nawet patrzac obiektywnie stawiam te marsze na 1szym miejscu.
-
Miecz najczęściej jest obusieczny... Moglibyśmy przecież napisać: "Gdyby NMnO odbywały się nie dwa, a sześć razy w roku, pewnie chętni by się trochę rozłożyli pomiędzy imprezami"... z drugiej strony, gdyby tych marszów było tyle, pewnie nie miały by już takiego klimatu... Albo jeszcze inaczej - skoro jest taki popyt, może trzeba organizować "konkurencyjne" marsze?... A może one są... i warto się za nimi rozejrzeć? ;)
http://ino.pttk.pl/
-
A ja mam pytanie odnośnie koszulek - czy oprócz logo będzie na nich pełny napis "Nocny Marsz na Orientację SKPT" - bo nie w każdym roku jest.
-
http://ino.pttk.pl/
[/quote]
Niedawno byłem współorganizatorem ogólnopolskiej, dwudniowej imprezy na orientację firmowanej przez PTTK. W imprezie wystartowało 51 zawodników... Moim zdaniem formuła imprez PTTK się nie sprawdza - krótkie etapy, bardzo udziwnione i poprzekształcane mapy tak, że często wogóle nie wiadomo w którą stronę iść - mi osobiście to nie odpowiada.
-
A ja mam pytanie odnośnie koszulek - czy oprócz logo będzie na nich pełny napis "Nocny Marsz na Orientację SKPT" - bo nie w każdym roku jest.
Ponadto po ewentualnym pokazaniu wyglądu koszulek i zobaczeniu wielkości paska zakrywającego nazwę miejsca imprezy zaczną się miłe podchody pod jego odgadnięcie. Tworzone wówczas niektóre teorie to normalnie... czysta alchemia ;)
Znowu teren blisko morza? :P
-
http://ino.pttk.pl/
Niedawno byłem współorganizatorem ogólnopolskiej, dwudniowej imprezy na orientację firmowanej przez PTTK. W imprezie wystartowało 51 zawodników... Moim zdaniem formuła imprez PTTK się nie sprawdza - krótkie etapy, bardzo udziwnione i poprzekształcane mapy tak, że często w ogóle nie wiadomo w którą stronę iść - mi osobiście to nie odpowiada.
[/quote]
Kwestia gustu albo bawimy się w wytrzymałościówki i wtedy niech się liczy czas a nie dokładność przejścia patrz harpagan albo bawimy się w turystykę i wtedy kombinowanie zz mapami to sama przyjemność. Jeżeli nie umie się czytać mapy nie umie się chodzić na azymut i rozróżniać terenu po którym się chodzi, czytaj chodzić po warstwicach. To fakt nie wiadomo wtedy w którą stronę iść.(choć również istnieje podział na kategorie i nikt nie każe startować w przypisanej wiekowo kategorii zawsze można iść na pełną mapę (TP)) Inne przypadki to źle zrobiona trasa za co winę ponosi budowniczy. Sam jestem współorganizatorem małej imprezy wojewódzkiej na której głównie startują dzieci ze szkoły która pomaga nam zorganizować tą imprezę choć parę innych osób też dojeżdża średnia frekwencja za ostatnie kilka lat pewnie oscyluje w granicach 150osób a na dodatek w kalendarzu jest impreza lokalna bez przypisanej rangi gdzie przyjeżdża ostatnimi czasy z 300 -350 kwestią jak co się robi i jak się prezentuje więc nie demonizujmy że jest tam strasznie źle i mało osób bo czasami bywa fajnie i z bogatszymi świadczeniami. dla przykładu 2 tyg. temu odbyły się Nocne Mistrzostwa Polski w MnO wpisowe wynosiło 65 zł i w ramach świadczeń człowiek dostawał obiad zwiedzanie zamku w Kwidzynie wejściówkę na basen pamiątkowy kubek darmowe piwo w pizzerii Dwie noce bieganai po lesie na ładnych mapach (dla zainteresowanych można sobie obejżeć: http://www.orientop.eu/NocneMP/ w zakładce mapy) Nie demonizujmy naprawdę nie wiele potrzeba by znaleźć fajną imprezę i to było moim celem zamieszczając tamtego linka.
-
Akurat Harpagan tej jesieni wyjątkowo połaczył aspekt trudności w odszukaniu punktów z wytrzymałościowym charaktekterem, w efekcie dając iście ekstremalny efekt finalny.
Chyba przydałaby się lepsza reklama innych imprez, które zaczynają dopiero aspirować, a myslę, że częśc z nich juz jest albo ma szanse stać się naprawdę dobrymi.
Przykład tułacze, kaszubska włóczęga
W listopadzie odbywało się jeszcze coś takiego - na razie początki, ale organizatorzy zapowiadają kontynuację
http://sport.trojmiasto.pl/VII-Gdynski-Maraton-na-Orientacje-pt-Spiros-imp244360.html
-
Czy można jeszcze zamówić koszulki, jeśli się nie zaznaczyło tej opcji przy zgłaszaniu?
-
W listopadzie odbywało się jeszcze coś takiego - na razie początki, ale organizatorzy zapowiadają kontynuację
http://sport.trojmiasto.pl/VII-Gdynski-Maraton-na-Orientacje-pt-Spiros-imp244360.html
Na Spirosie nigdy nie byłem ale z tego co wyczytałem z regulaminu są to zawody które mają charakter bardziej sportowy niż turystyczny. Klasyfikacja jest indywidualna, o wyniku decyduje głównie czas przejścia, brak PS. Limity czasowe tras odbiegają od turystycznych standardów (trasa 42,5km wg. reguł tur.- niecałe 18godz., jest 16) więc nie jest to turystyczna InO, czyli taka jakimi są Manewry i Darżlub. To inna bajka, InO SKPT nie zastąpi.
-
Czy można jeszcze zamówić koszulki, jeśli się nie zaznaczyło tej opcji przy zgłaszaniu?
Tak, można. Proszę napisać maila na adres marsze@skpt.gdansk.pl w tej sprawie.
-
@Folkien... Spiros to nie jest nowa impreza, tylko miała kilkuletnią przerwę. Ale powrót zaliczyła z sukcesem (przynajmniej oceniając "fajność" map - liniowa główna, w trakcie scorelauf i korytarzówka).
@Guerill ... Faktycznie. W Spirosie liczy się CZAS, nie ma stowarzyszy,ale jak pojawią się mapy, to można samemu ocenić, czy była banalna orientacyjnie.
@Pikpol... z Twojego postu wynika, że tylko imprezy skpt stawianie przed uczestnikami wyzwań rodzaju poruszanie się po rzeźbie czy na azymut. Niesłusznie. Proponuję kiedyś wyjść spoza kręgu pttk i przejść się np. na Tułacza.
-
Chętnie bym zobaczył mapy ze Spirosa. Może ktoś ma skany i może podesłać? ;)
-
Chętnie bym zobaczył mapy ze Spirosa. Może ktoś ma skany i może podesłać? ;)
Mają być od poniedziałku na stronie jednego ze sponsorów.
-
Z drugiej strony to niesamowite, jak się można cieszyć z bycia na liście rezerwowej ;) Ale nie wykluczone, że nawet z tak odległego miejsca się uda!
Podczas XXXIV NMnO Darżlub (5/6 grudnia 2009) z uwagi na duże zainteresowanie imprezą oddałem swoje 1-osobowe miejsce
startowe znajomkom z SKT PG "FIFY" i przyłączyłem się do innej ekipy, z którą później stanąłem na "pudle" i szczerze napiszę, iż bardziej cieszyłem się z tego, że dzięki mojej rezygnacji trzy osoby wzięły udział a manewrach, niż faktem z zajęcia 1 miejsca. Na rajdzie "Z Kompasem" byłem ale na trasie rowerowej :). Niestety patrząc z punktu trudności trasy, są to raczej imprezy w stylu Harpagana. Co innego Manewry, te już kilka razy pokazały, że moja znajomość nawigacji pozostawia wiele do życzenia ;)
-
Czy wśród zapisanych na inne trasy niż turystyczna jest ktoś z Elbląga? Ponieważ w tym roku ja się wybieram właśnie na turystyczną, a nie bardzo mi się uśmiecha dźwiganie karimaty i śpiwora przez całą trasę, to chętnie bym podrzuciła tobołek.
-
@Pikpol... z Twojego postu wynika, że tylko imprezy skpt stawianie przed uczestnikami wyzwań rodzaju poruszanie się po rzeźbie czy na azymut. Niesłusznie. Proponuję kiedyś wyjść spoza kręgu pttk i przejść się np. na Tułacza.
to że wychodzę po za krąg pttk to chyba widać skoro po raz kolejny przyjeżdżam na imprezę organizowaną przez SKTP i impreza ta mi się bądź co bądź podoba a to że wstawiam linka pttk to tylko po to by pokazać innym ludziom że są nie tylko imprezy gdzie się robi po 15-50km istnieją imprezy gdzie są trasy po 3-6 km i też jest fajnie. Na tułacza wybiorę się jak zgubię ze 20 kilo i będę pewien że go zrobię.A tekst o chodzeniu na azymut czy po rzeźbie odnosiło się do wpisu mówiącego o tym że na tych mapach nie wiadomo gdzie iść i co się dzieje. a tym czasem pozdrawiam i do zobaczenia na trasie powodzenia wszystkim życzę:) i ładnej pogody bo jak będzie padać to będzie kicha:)
-
...ciach...
w krótszych imprezach na orientację brakuje mi kontaktu z przyrodą. Tzn jest, ale 1) krótki, 2) zazwyczaj na jednorodnym obszarze. Na dłuższych InO jest ciekawiej - zmieniają się rodzaje lasu, ukształtowanie terenu itp. To mnie przynajmniej kręci ;) Nie ma się co zastrzegać wagą, przy okazji - dłuższe imprezy lepiej działają w tej kwestii ;))
.... tymczasem pozdrawiam i do zobaczenia na trasie powodzenia wszystkim życzę:) i ładnej pogody bo jak będzie padać to będzie kicha:)
;) dzięki. Powodzenia również!
-
A ja mam pytanie odnośnie koszulek - czy oprócz logo będzie na nich pełny napis "Nocny Marsz na Orientację SKPT" - bo nie w każdym roku jest.
Nie będzie pełnego napisu. Tarcza herbowa+miejsce imprezy w kolorze żółtym pod tarczą
-
Dyskusję na temat Spirosa proponuję przenieść do tego wątku:
https://forum.skpt.gdansk.pl/index.php?topic=795.0
NMnO są takie jakie są, nie wiem czy jest inna podobna impreza, tzn: tak samo dobrze zrobiona, z taką trudnością tras, ich liczbą, długością i z taką różnorodnością wykorzystanego terenu naszego pięknego regionu. Ja jeszcze takiej nie znalazłem.
-
Tak, jest sporo innych imprez na orientację. Byłem na kilku Harpaganach, na Tułacza udało się pojechać tylko raz (ale na pewno będę na następnych, bo było bardzo ciekawie), Kaszubska Włóczęga w maju była bardzo sympatyczna (zwłaszcza, że udało się przez trasę rodzinną przeciągnąć 8-letnią córkę i nawet jej się podobało). A wczoraj byliśmy na "Jesieni 2011" organizowanej przez Neptuna - bardzo miła godzinka szukania PK w Jaśkowym Lesie we Wrzeszczu. Tylko trzeba było wcześniej przestawić się na inną skalę mapy i przyzwyczaić do tego, że mapa jest dokładna...
Ale imprezy organizowane przez SKPT są dla mnie najlepsze - i to z kilku powodów.
1. Dystans. Jestem amatorem, nie trenuję - i dystans Harpagana jest jak dla mnie zbyt długi. Trasy SKPT są jak dla mnie optymalne do tego, żeby się dobrze sponiewierać, ale jednak dojść do mety.
2. Zróżnicowanie tras. Od jakiegoś czasu mierzmy się z trasą T. Może kiedyś, jak już będziemy sobie radzić lepiej z mapą, to pójdziemy na BT lub zaawansowaną...
3. Ognisko ze stopczasem i kiełbaską - rewelacyjna sprawa żeby odpocząć i żeby pokazać, że nie chodzi w tym wszystkim tylko o kilometry, czas i punkty karne - ale też o to, żeby posiedzieć sobie nocą przy ognisku, pogadać, posłuchać jak ktoś gra na gitarze...
4. Punktacja, która nie premiuje najszybszych tylko najlepiej zorientowanych.
5. Świetną organizację imprezy - od pełnej informacji na stronie, bezbłędnie działający formularz zapisowy :) [wyobrażacie sobie co by się działo na forum gdyby formularz po 20:00 zaczął sypać błędami?], błyskawiczne publikowanie wyników (a na stronie H-42 od miesiąca wiszą wyniki wstępne...), catering...
6. Klimat imprezy - czyli coś co bardzo trudno zdefiniować. Coś, co składa się ze szczegółów - temat imprezy, pojechane nazwy tras, banerek na stronie, ogłaszanie lokalizacji dopiero w dniu imprezy, darmowa herbata w bazie (a mogłaby być po 2 złote, prawda?), gitara przy ognisku. Wydaje mi się, że ma to związek z tym, że widać iż imprezę organizują ludzie, którzy lubią i chcą to robić. I dlatego całość wypada tak dobrze.
-
to że wychodzę po za krąg pttk to chyba widać skoro po raz kolejny przyjeżdżam na imprezę organizowaną przez SKTP...
SKPT jest kołem działającym od początku swojego istnienia (40 lat) w strukturze PTTK - czyli jak widać w PTTKu można znaleźć imprezy nie tylko takie na "3 km". I jest ich coraz więcej - kilka tygodni temu odbyły się 1. Manewry SKPB z Warszawy (ciekawe skąd czerpali wzory ;) ).
-
Warto wspomnieć, że to I otwarte Manewry SKPB Warszawa - prędzej była to impreza wewnętrzna - sprawdzian dla uczestników Warszawskiego kursu przewodników Beskidzkich.(na który to sprawdzian ponad ponad 35 lat temu pojechało 2 SKPToli i przywiozło pomysł do Gdańskiego koła i tak powstały Marcowe Manewry SKPT Historia NMnO SKPT (http://www.skpt.gdansk.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=366&Itemid=377))
-
ciach ciach ciach:)
W kwestii kontaktu z przyrodą się nie wypowiadam: ostatnio od jakiegoś czasu nie zaliczam bagienek więc nie zapraszam. Kwestia jak kto ułoży trasę takie jest moje zdanie w tym temacie. a zawsze można pójść i spróbować :) ale nie zmienia faktu że Manewry są fajne i tu po prostu trzeba być:)
-
(...)
5. Świetną organizację imprezy - od pełnej informacji na stronie, bezbłędnie działający formularz zapisowy :) [wyobrażacie sobie co by się działo na forum gdyby formularz po 20:00 zaczął sypać błędami?], błyskawiczne publikowanie wyników (a na stronie H-42 od miesiąca wiszą wyniki wstępne...), catering...
(...)
Co do wyników Harpagana to na stronie http://pk4.pl/forum/viewtopic.php?f=5&t=388&sid=156972f7bd1386ae14ab56eba869f689 pisze, że sędzia miał wypadek i wyniki będą jak tylko dojdzie do zdrowia.
O tym wypadku pisało też na http://info.elblag.pl/5,22843,Elblag-kojarzyc-beda-ze8230-zmeczeniem.html
-
Co do wyników Harpagana ...
Jeżeli mówimy o publikacji wyników... dla mnie wzorem i zupełnie nową jakością organizacji imprezy był MnO Garczyn, którego trasy zakończyły się późnym popołudniem, zakończenie było o 20.00 a wyniki na internecie leżały od 19-tej.
-
Jeżeli mówimy o publikacji wyników... dla mnie wzorem i zupełnie nową jakością organizacji imprezy był MnO Garczyn, którego trasy zakończyły się późnym popołudniem, zakończenie było o 20.00 a wyniki na internecie leżały od 19-tej.
no tak, nie ma w tym nic nowego... juz w PRL wiadomo zawsze bylo przed startem kto wygra :D
-
Czy wśród zapisanych na inne trasy niż turystyczna jest ktoś z Elbląga? Ponieważ w tym roku ja się wybieram właśnie na turystyczną, a nie bardzo mi się uśmiecha dźwiganie karimaty i śpiwora przez całą trasę, to chętnie bym podrzuciła tobołek.
Jestem z Elblaga, startuje na Trudnej. Jade samochodem. Moge pomoc.
-
Do Orgów:
rozważcie prosze w jaki sposób wyniki publikuje Almanak:
http://www.tulacz.almanak.pl/index.php?option=com_phocadownload&view=category&download=77:wyniki-koncowe-jt2011-tp-30km&id=1:pliki-dopobrania&Itemid=7
Widać w tej tabelce właściwie wszystko - które punkty źle i w jaki sposób źle, ile za czas.
Pozwala to oczywiście analizować własne błędy - i porównywać własne dokonania z czynami innych uczestników.
(To dużo pracy nad softem, ale) czy moglibyście rozważyć uzupełnienie wyników w podobny sposób ?
RB
-
Czy wśród zapisanych na inne trasy niż turystyczna jest ktoś z Elbląga? Ponieważ w tym roku ja się wybieram właśnie na turystyczną, a nie bardzo mi się uśmiecha dźwiganie karimaty i śpiwora przez całą trasę, to chętnie bym podrzuciła tobołek.
Jestem z Elblaga, startuje na Trudnej. Jade samochodem. Moge pomoc.
"Lubię to!" :)
Właśnie o ten rodzaj "klimatu" mi chodzi... :)
Swoją drogą, też "jestem z Elbląga", ale już od 12 lat urzęduję w Gdańsku... i pomóc nie mogę. :)
Pozdrawiam!
eMGieBe
-
Do Orgów:
rozważcie prosze w jaki sposób wyniki publikuje Almanak:
http://www.tulacz.almanak.pl/index.php?option=com_phocadownload&view=category&download=77:wyniki-koncowe-jt2011-tp-30km&id=1:pliki-dopobrania&Itemid=7
Widać w tej tabelce właściwie wszystko - które punkty źle i w jaki sposób źle, ile za czas.
Pozwala to oczywiście analizować własne błędy - i porównywać własne dokonania z czynami innych uczestników.
(To dużo pracy nad softem, ale) czy moglibyście rozważyć uzupełnienie wyników w podobny sposób ?
RB
A niech rozważają, ale z własnego doświadczenia mogę coś dodać.
Może i fajne, ale wtedy wyniki byłyby po 2-3 dniach, a tego chyba nie chcemy. Pamiętaj, że sprawdzanie kart trwa parę godzin i po tym wszystkim wszyscy są dość mocno zmęczeni. Poza tym jakby nie patrzeć to 350 kart do sprawdzenia, z których sporo ma punkty karne i nie jak w przypadku Tułaczy BPki (o stowarzysze nie jest tam tak łatwo). Już na ostatniej imprezie samo wpisywanie danych zajęło sporo czasu. Nie mówiąc o liczbie błędów w tak dokładnych wynikach.
Z punktu widzenia osoby odpowiedzialnej za wyniki - MASAKRA :)
-
Zaraz usłyszysz kolego Statler&Waldorf , że to element tradycji... i wiesz, gdzie te rady...
Oczywiście, do zobaczenia na D. i powodzenia!
-
Swoją drogą, też "jestem z Elbląga", ale już od 12 lat urzęduję w Gdańsku... i pomóc nie mogę. :)
Pozdrawiam!
eMGieBe
Hehe:) To podobnie, jak ja. W Gdansku, a nawet za granica. Ale akurat do Elblaga zajezdzam przed Darzlubem:) Kto wie, moze bedzie w Leczach, wiec bedzie nawet po drodze;)
-
Zaraz usłyszysz kolego Statler&Waldorf , że to element tradycji... i wiesz, gdzie te rady...
Jest to pewien kłopot. Ja o niczym nie decyduję w tej sprawie, ale dla mnie ważniejsze byłoby szybkie opublikowanie poprawnych wyników niż takie szczegóły.
-
Jak ktoś chce naprawdę porównać, zawsze może przyjść jak jego karta zostanie sprawdzona i się dopytać.
Taka forma podawania wyników już była rozważana (nie raz) i została odrzucona.
-
A niech rozważają, ale z własnego doświadczenia mogę coś dodać.
Może i fajne, ale wtedy wyniki byłyby po 2-3 dniach, a tego chyba nie chcemy. Pamiętaj, że sprawdzanie kart trwa parę godzin i po tym wszystkim wszyscy są dość mocno zmęczeni. Poza tym jakby nie patrzeć to 350 kart do sprawdzenia, z których sporo ma punkty karne i nie jak w przypadku Tułaczy BPki (o stowarzysze nie jest tam tak łatwo). Już na ostatniej imprezie samo wpisywanie danych zajęło sporo czasu. Nie mówiąc o liczbie błędów w tak dokładnych wynikach.
Z punktu widzenia osoby odpowiedzialnej za wyniki - MASAKRA :)
I tu nie masz racji, chyba dawno nie byłeś na tułaczu.
- na ostatnim tułaczu było 390 osób - więc tych kart wcale nie mają tak bardzo mało
- złożoność punktacji na Tułaczu jest taka sama: Stowarzysze, mylne, złe opisy, zmiany kolejności itp.
- Na tułaczu używana jest sprytna aplikacja do której wpisuje się zawartość karty i wszystko się wylicza i drukuje w miarę łatwo i przyjemnie :). Dzięki temu nowe wyniki pojawiają się na bierząco, szybko i sprawnie :)
-
Jak patrzę na stronę Tułacza, to jednak te wyniki tak szybko publikowane nie są. Jak to wygląda na samej imprezie - nie wiem, nigdy nie byłem.
Teoretycznie przygotowanie odpowiedniej aplikacji jest możliwe, teoretycznie, bo uczestnicy potrafią na karcie przynieść takie rzeczy, których żaden model nie przewidzi. Nie twierdzę, że jest to niemożliwe, ale wydaje mi się, że praca włożona w to byłaby niewspółmierna do efektów.
Chyba nikt nigdy nie miał problemów z uzyskaniem informacji o swoich błędach, czy to w pokoju sędziowskim, czy później mailowo.
-
Fajne jest, jak się ludzie wypowiadają: "nie byłem", "nie widziałem", ale "teoretycznie", "nie twierdzę" ... blah blah...
Aplikacja, o której ktoś wyżej pisze, wedle mojej wiedzy, została stworzona zanim Tułacz powstał i nie dla niego. Pisanie, że uczestnicy "przynoszą" różne cuda nie ma podstaw, bo skoro potrafi to objąć regulamin imprez i pttk, to znaczy, że obejmie tez aplikacja do tych imprez. Nie jest powiedziane, że przestawienie się na inny sposób prezentacji byłoby 'niewspółmiernie' bardziej czasochłonne - kwestia porównania obecnie stosowanych przez obu organizatorów arkuszy/oprogramowania - i tu i tu trzeba zassać osoby, i tu i tu trzeba zaznaczyć co mają a czego nie.
Nawiązując do sugestii kol. RB (Statler & Waldorf) - mi obecne przedstawianie wyników wystarcza. I pewnie zdecydowanej większości też.
-
Fajne jest, jak się ludzie wypowiadają: "nie byłem", "nie widziałem", ale "teoretycznie", "nie twierdzę" ... blah blah...
No ale jak mam napisać? Czy gdybym napisał "Wedle mojej wiedzy przygotowanie takiej aplikacji jest możliwe" brzmiałoby to lepiej?
Nie byłem, wiec nie wiem, jak szybko są tam obliczane wyniki. Wiem za to kiedy pojawiają się na stronie (jesienny) - z tego co widzę wstępne wyniki się pojawiły we wtorek późnym wieczorem, ostateczne ponad tydzień po imprezie. To jednak trochę długo (choć rzec jasna nie musi wynikać z takiego czy innego sposobu liczenia).
Aplikacja, o której ktoś wyżej pisze, wedle mojej wiedzy, została stworzona zanim Tułacz powstał i nie dla niego. Pisanie, że uczestnicy "przynoszą" różne cuda nie ma podstaw, bo skoro potrafi to objąć regulamin imprez i pttk, to znaczy, że obejmie tez aplikacja do tych imprez.
Nie wiem, na ile znasz możliwości tej aplikacji, ale czy ta aplikacja rozróżni np dwa lampiony o tym samym kodzie, ale np różnym kolorze kredki? Albo różnym układzie perforatora? Pytam bez nuty ironi.
Nie jest powiedziane, że przestawienie się na inny sposób prezentacji byłoby 'niewspółmiernie' bardziej czasochłonne - kwestia porównania obecnie stosowanych przez obu organizatorów arkuszy/oprogramowania - i tu i tu trzeba zassać osoby, i tu i tu trzeba zaznaczyć co mają a czego nie.
Jak sobie wyobrażę (co wcale nie jest trudne), że uczestnik przynosi 3 razy zmieniane potwierdzenie tego samego punktu, przy czym np raz nie spisze kodu z lampiona, a raz nie wpisze nr punktu, i miałbym to wszystko przeklikać, to jednak wolę chyba papierowo. Ale aby się przekonać, faktycznie musiałbym choć zobaczyć jakie możliwości ma taka aplikacja.
Pozdrawiam
Maciek (jako niezalogowany to też ja, żeby było jasne)
-
Maćku,
Ad. 1. W poście do którego się odwołujesz pisałem o nadmiernym teoretyzowaniu. Nic ponadto.
Ad. 2. Możliwości i ograniczenia aplikacji stosowanej na Tułaczu zna szef imprezy, czyli Wojtek Suchy.
Jeszcze raz podkreślę co napisałem wcześniej - ja bym w sposobie prezentacji wyników nic nie zmieniał.
-
Jak ktoś chce naprawdę porównać, zawsze może przyjść jak jego karta zostanie sprawdzona i się dopyt
Potwierdzam. Kilka razy zdarzyło mi się dopytywać jeszcze przed zakończeniem o szczegółowy wynik i zawsze zostałem wysłuchany przez sędziów.
-
Ja tam sobie zawsze (również na Tułaczach) robię komórką zdjęcie swojej karty i później po opublikowaniu wzorcówki sam znajduję stowarzysze etc. (jeśli jakieś złapałem ;P)
Takie rozwiązanie ma sporo plusów - poza dokładną wiedzą o własnych błędach, można zauważyć błędy sędziego na etapie sprawdzania karty a także na etapie przepisywania wyników do komputera.
Jeśli ktoś będzie chciał zobaczyć swoją kartę po imprezie, to (o ile takich osób nie będzie za wiele) myślę, że nie powinno być większego problemu, żeby zdjęcie lub skan sprawdzonej już karty podesłać mu na maila. Choć nie jestem tutaj pewny jak to do tej pory było, a nie chcę nieopatrznie dołożyć sędziemu głównemu poimprezowej roboty ;)
Ale uważam, że w takiej formie powinno się udostępniać wyniki tylko na życzenie. Niektórzy mogą sobie nie życzyć, żeby do publicznego wglądu były pokazywane ich karty startowe.
-
Część wyników TP ze Spirosa z 11.11.11 można znaleźć na http://rooto.pl/rooto_system/aktualnosci.php - maraton i półmaraton.
-
Nie byłem, wiec nie wiem, jak szybko są tam obliczane wyniki. Wiem za to kiedy pojawiają się na stronie (jesienny) - z tego co widzę wstępne wyniki się pojawiły we wtorek późnym wieczorem, ostateczne ponad tydzień po imprezie. To jednak trochę długo (choć rzec jasna nie musi wynikać z takiego czy innego sposobu liczenia).
Wyniki wstępne pojawiły się w nocy z poniedziałku na wtorek. Normalnie pojawiały sie już w niedziele, tym razem opóźnienie wynikały z błędnego ustawienia punktu na trasie (co jest napisane na stronie tułacza). Na rajdzie zazwyczaj w ciągu pół godz. od dojścia na metę można zobaczyć swój wynik na liście.
Nie wiem, na ile znasz możliwości tej aplikacji, ale czy ta aplikacja rozróżni np dwa lampiony o tym samym kodzie, ale np różnym kolorze kredki? Albo różnym układzie perforatora? Pytam bez nuty ironi.
Jak sobie wyobrażę (co wcale nie jest trudne), że uczestnik przynosi 3 razy zmieniane potwierdzenie tego samego punktu, przy czym np raz nie spisze kodu z lampiona, a raz nie wpisze nr punktu, i miałbym to wszystko przeklikać, to jednak wolę chyba papierowo. Ale aby się przekonać, faktycznie musiałbym choć zobaczyć jakie możliwości ma taka aplikacja.
Nie znam dokładnych możliwości aplikacji ale gdy kiedyś zgłosiłem na tułaczu błąd (chyba uznawali właściwy punkt za stowarzysza i odwrotnie) to poprawa wyników wszystkich uczestników trasy zajęła kilka sekund. Gdy podobny błąd zgłosiłem na Manewrach, to sędzia musiał jeszcze raz wszystkie karty przeglądać i poprawiać ręcznie.
Ta aplikacja naprawdę nie była pisana po to by było trudniej i wolniej ;). Oczywiście nie musicie jej używać. Ja lubię wiedzieć co konkretnie zrobiłem źle, ale mogę w tym celu chodzić do sędziego jeśli tak wolicie :).
-
W kwestii aplikacji do sprawdzania wyników, to ja kiedyś przeglądałem tę aplikację InO-wską, która jest również używana na Tułaczu.
Ma ona niewątpliwe zalety, szczególnie jeśli się bierze pod uwagę szybkość wprowadzania masowych korekt w razie błędnej interpretacji punktu.
Aplikacja miała jednak zasadniczą wadę. Nie uwzględnia stop-czasów ogniskowych, które są specjalnością SKPT. Musielibyśmy zamówić jej modyfikację aby dało się ją użytkować do celów naszych tras.
Nie ma (nie miała) również wsparcia dla kodów z perforatorów i nietypowych liter / symboli które używamy na lampionach oprócz alfabetu łacińskiego..
Dodatkowo wprowadzenie pojedynczej karty zajmuje więcej czasu niż w naszym arkuszu opartym o Excela.
-
Jakaż poruszająca dyskusja informatyczno-analityczna :o . Jeśli o mnie idzie, to chodzę dla przyjemności, poszukiwanie punktów uatrakcyjnia marsz. Nie widzę powodów, by kwestie punktacji burzyły mój świeżo nabyty spokój.
Pozdrawiam sędziów i jeśli by kto mógł im pomóc w bezbolesnym ogarnięciu kwestii punktacji (karty zbliżeniowe uczestników z zapisem na punktach, punkty na siatce GPS (lub dokładniejszego w przyszłości systemu)), to może było by i dokładniej, ale czy warto ? ::)
Buen Camino
-
Niepokoi mnie fakt, iż do Darżluba pozostał tydzień, a na forum nikt nie bawi się w typowanie lokalizacji bazy. Żeby tradycji stało się zadość, ja zacznę:
Stara Kiszewa - spora szkoła z małym parkingiem (to że nie będzie miejsc parkingowych przy szkole już wiemy), brak możliwości dojazdu pociągiem (stąd transport organizatora), za to dogodne połączenie kolejowe na start trasy turystycznej (w Kaliskach), no i dość daleko, dlatego ogłoszenie lokalizacji o 10 rano - wszystko się zgadza ;)
-
Niepokoi mnie fakt, iż do Darżluba pozostał tydzień, a na forum nikt nie bawi się w typowanie lokalizacji bazy.
kolega mało czujny jest. Pewne sugestie na dole drugiej strony tego forum już padły ;)
Żeby tradycji stało się zadość, ja zacznę: Stara Kiszewa ...
Nie za daleko od fajnego lasu? Ale kontynuując dedukcję wynikającą z nazw tras ("przeprawa przez staw") stawiam na bliskie okolice jakichś jezior - np. wdzydzkich (choć tu dość płasko), albo raduńskie - ale tutaj mniej leśnie...
... a w zasadzie, dlaczego nie np. Kadyny czy Tolkmicko ? :) ("wyprawa do czarciego jaru")
-
Do Orgów:
rozważcie prosze w jaki sposób wyniki publikuje Almanak:
http://www.tulacz.almanak.pl/index.php?option=com_phocadownload&view=category&download=77:wyniki-koncowe-jt2011-tp-30km&id=1:pliki-dopobrania&Itemid=7
Widać w tej tabelce właściwie wszystko - które punkty źle i w jaki sposób źle, ile za czas.
Pozwala to oczywiście analizować własne błędy - i porównywać własne dokonania z czynami innych uczestników.
(To dużo pracy nad softem, ale) czy moglibyście rozważyć uzupełnienie wyników w podobny sposób ?
RB
A niech rozważają, ale z własnego doświadczenia mogę coś dodać.
Może i fajne, ale wtedy wyniki byłyby po 2-3 dniach, a tego chyba nie chcemy. Pamiętaj, że sprawdzanie kart trwa parę godzin i po tym wszystkim wszyscy są dość mocno zmęczeni. Poza tym jakby nie patrzeć to 350 kart do sprawdzenia, z których sporo ma punkty karne i nie jak w przypadku Tułaczy BPki (o stowarzysze nie jest tam tak łatwo). Już na ostatniej imprezie samo wpisywanie danych zajęło sporo czasu. Nie mówiąc o liczbie błędów w tak dokładnych wynikach.
Z punktu widzenia osoby odpowiedzialnej za wyniki - MASAKRA :)
Te wyniki produkowane są przy pomocy programu INO Ryśka Sikory. Sprawdzanie kart przy jego pomocy to czysta przyjemność. Większość pracy należy wykonać przed imprezą, wprowadzając nazwiska startujących oraz odpowiednio kwalifikując rozstawione w lesie punkty kontrolne. Jedną z wielu zalet tego programu jest fakt, że jeśli zmienia się klasyfikację punktu np z PK na PS czy PM czy z PM na PS (np na skutek protestów) to nie trzeba przeliczać wszystkich kart dla danej trasy bo robi się to automatycznie. Zresztą automatycznie też liczone są punkty karne za czas, zmianę kolejności złe opisy itd. Generalnie szansa na popełnienie błędów jest dużo mniejsza a błędy łatwo naprawialne.
Także Pawle, nie krzyczałbym od razu, że to skomplikowane i czasochłonne i generalnie się nie da. Przypominam również, że zakończenia na Tułaczach są również rano, kart nie jest mniej a ludzi do sprawdzania znacznie mniej.
Niestety jest jeden problem ... tego programu nie da się użyć na imprezach SKPT ze względu na opisy lampionów i sposób potwierdzania PK (perforatory). Gdyby nie to to program ów był by idealny dla imprez SKPT tak jak jest idealnym rozwiązaniem dla Tułaczy.
Także sorry Raf, jak chcesz się dowiedzieć co sp... to musisz pójść i pomęczyć budowniczego.
Pozdr / Jankes
-
Niepokoi mnie fakt, iż do Darżluba pozostał tydzień, a na forum nikt nie bawi się w typowanie lokalizacji bazy.
kolega mało czujny jest. Pewne sugestie na dole drugiej strony tego forum już padły ;)
Żeby tradycji stało się zadość, ja zacznę: Stara Kiszewa ...
Nie za daleko od fajnego lasu? Ale kontynuując dedukcję wynikającą z nazw tras ("przeprawa przez staw") stawiam na bliskie okolice jakichś jezior - np. wdzydzkich (choć tu dość płasko), albo raduńskie - ale tutaj mniej leśnie...
... a w zasadzie, dlaczego nie np. Kadyny czy Tolkmicko ? :) ("wyprawa do czarciego jaru")
Na górze 7. strony także już się temat przewinął :) Zblewo? Czy jednak blisko morza, co się tak wielu rok temu podobało...?
-
Czy jednak blisko morza, co się tak wielu rok temu podobało...?
O, tak, nad morzem było super. Wcale bym się nie pogniewał gdyby była powtórka :)
-
Te wyniki produkowane są przy pomocy programu INO Ryśka Sikory. Sprawdzanie kart przy jego pomocy to czysta przyjemność. Większość pracy należy wykonać przed imprezą, wprowadzając nazwiska startujących oraz odpowiednio kwalifikując rozstawione w lesie punkty kontrolne.
A wiesz może czy w programie obecnie jest możliwość automatycznego importu danych zespołów z pliku tekstowego (CSV)? My coś takiego mamy u nas, więc przygotowanie list startowych przebiega błyskawicznie. Nie wyobrażam sobie ręcznego przepisywania listy 800 osób z portalu do programu.
Niestety jest jeden problem ... tego programu nie da się użyć na imprezach SKPT ze względu na opisy lampionów i sposób potwierdzania PK (perforatory). Gdyby nie to to program ów był by idealny dla imprez SKPT tak jak jest idealnym rozwiązaniem dla Tułaczy.
Chyba nie zauważyłeś mojego maila z wyjaśnieniem listy problemów. Bardzo ważnym problemem jest brak możliwości wprowadzenia stop czasu na ogniskach.
Czy ten program jest wciąż rozwijany? Tak naprawdę to dużą bolączką u nas jest brak programu który umożliwiałby pracę wielostanowiskową - wąskim gardłem (w godzinach szczytu) jest obecnie wpisywanie wyników z ocenionych kart. Na razie po prostu stoją 3 laptopy, na każdym są otwarte arkusze dla 2-3 tras, ale wygodniejszy byłby wielodostęp.
-
Czy ten program jest wciąż rozwijany? Tak naprawdę to dużą bolączką u nas jest brak programu który umożliwiałby pracę wielostanowiskową - wąskim gardłem (w godzinach szczytu) jest obecnie wpisywanie wyników z ocenionych kart. Na razie po prostu stoją 3 laptopy, na każdym są otwarte arkusze dla 2-3 tras, ale wygodniejszy byłby wielodostęp.
To może dokumenty googla albo coś w tym stylu? Z tego co pamiętam może na nich pracować kilka osób naraz. Albo jakiś program do pracy projektowej dla firm?
Ja stawiam na okolice jezior Raduńskich:-)
-
Czy ten program jest wciąż rozwijany? Tak naprawdę to dużą bolączką u nas jest brak programu który umożliwiałby pracę wielostanowiskową - wąskim gardłem (w godzinach szczytu) jest obecnie wpisywanie wyników z ocenionych kart. Na razie po prostu stoją 3 laptopy, na każdym są otwarte arkusze dla 2-3 tras, ale wygodniejszy byłby wielodostęp.
Z tego co się orientuję p. Sikora zaprzestał na tą chwilę zabawy w ino i program dalej rozwijany nie jest, lecz gdy ktoś się do niego odezwie to na pewno wspomoże . Proponuję sie najlepiej kontakowac przez Gliwicki klub inO Cyrkino tam dopomogą i posłużą dobrą radą.
Co do miejsca przeznaczenia powiedziałby że bedzie to Strzepcz
-
Te wyniki produkowane są przy pomocy programu INO Ryśka Sikory. Sprawdzanie kart przy jego pomocy to czysta przyjemność. Większość pracy należy wykonać przed imprezą, wprowadzając nazwiska startujących oraz odpowiednio kwalifikując rozstawione w lesie punkty kontrolne.
A wiesz może czy w programie obecnie jest możliwość automatycznego importu danych zespołów z pliku tekstowego (CSV)? My coś takiego mamy u nas, więc przygotowanie list startowych przebiega błyskawicznie. Nie wyobrażam sobie ręcznego przepisywania listy 800 osób z portalu do programu.
Niestety jest jeden problem ... tego programu nie da się użyć na imprezach SKPT ze względu na opisy lampionów i sposób potwierdzania PK (perforatory). Gdyby nie to to program ów był by idealny dla imprez SKPT tak jak jest idealnym rozwiązaniem dla Tułaczy.
Chyba nie zauważyłeś mojego maila z wyjaśnieniem listy problemów. Bardzo ważnym problemem jest brak możliwości wprowadzenia stop czasu na ogniskach.
Czy ten program jest wciąż rozwijany? Tak naprawdę to dużą bolączką u nas jest brak programu który umożliwiałby pracę wielostanowiskową - wąskim gardłem (w godzinach szczytu) jest obecnie wpisywanie wyników z ocenionych kart. Na razie po prostu stoją 3 laptopy, na każdym są otwarte arkusze dla 2-3 tras, ale wygodniejszy byłby wielodostęp.
Przyznam bez bicia, że Twój post przeczytałem później - jak się uprzeć to stop czas da się wprowadzić (poprzez dodanie długości stop czasu do minuty startowej) pozostają jednak pozostałe problemy. Nie wiem czy Ryśkowi będzie się chciało bawić w przeróbki, ale być może zechciałby udostępnić źródła. Mogę zapytać jeśli znajdzie się chętna osoba do pracy nad tym - bo pytać żeby pytać to nie ma żadnego sensu.
Namiary na mnie masz ...
Pozdr / J.
PS Stawiam na Wysoczyznę El.
-
(...) jak się uprzeć to stop czas da się wprowadzić (poprzez dodanie długości stop czasu do minuty startowej) pozostają jednak pozostałe problemy.
Ciekawa koncepcja, aczkolwiek wymagałaby ręcznego pilnowania kwestii max. wykorzystania stopczasu (nie więcej niż 60 minut) oraz porównywania wyjścia z ogniska z godziną zamknięcia ogniska (wyłącza stopczas a niektórzy się potrafią zasiedzieć).
-
Do Orgów:
rozważcie prosze w jaki sposób wyniki publikuje Almanak:
http://www.tulacz.almanak.pl/index.php?option=com_phocadownload&view=category&download=77:wyniki-koncowe-jt2011-tp-30km&id=1:pliki-dopobrania&Itemid=7
Widać w tej tabelce właściwie wszystko - które punkty źle i w jaki sposób źle, ile za czas.
Pozwala to oczywiście analizować własne błędy - i porównywać własne dokonania z czynami innych uczestników.
(To dużo pracy nad softem, ale) czy moglibyście rozważyć uzupełnienie wyników w podobny sposób ?
RB
Szanowne (i),
(i) w sprawie metodologii sprawdzania kart - teraz mi się przypomniało, że kilka lat temu napisałem w karcie BPK i oberwałem za to -90 ze wszystkimi sankcjami, zaś po tygodniu okazało się, że to było naprawdę BPK (meta była w Koleczkowie). Org powiedział, że nie zmieni już wyników. Teraz rozumiem, że zapewne dlatego, że to koszmarna robota przeliczać tłum kart od nowa.
Post o zmianie metodologii prezentowania wyników powiesiłem gdyż chciałbym, aby poziom imprez rósł, zaś 'Almankowe' wyniki w mojej ocenie pozwalają lepiej analizować (własne) błędy.
Jeśli trzeba zapłacić za aplikację to można podnieść cenę o kilka złotych każdemu uczestnikowi i finito. (To była teza niepopularna).
(ii) jako miejsce imprezy typuję Darżlubie na zachód od Pucka.
Do zobaczenie w lesie,
[rb]
-
(ii) jako miejsce imprezy typuję Darżlubie na zachód od Pucka.
Do zobaczenie w lesie,
[rb]
Darżlubie jako baza a przynajmniej Puszcza Darżlubska jak teren pasowałoby na jubileuszowy XL Darżlub.
-
Darżlubie jako baza a bynajmniej Puszcza Darżlubska jak teren pasowałoby na jubileuszowy XL Darżlub.
http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej
-
Darżlubie jako baza a bynajmniej Puszcza Darżlubska jak teren pasowałoby na jubileuszowy XL Darżlub.
http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej
Rzeczywiście, chodziło mi o "przynajmniej"
Thx
-
Darżlubie jako baza a przynajmniej Puszcza Darżlubska jak teren pasowałoby na jubileuszowy XL Darżlub.
Trzydziesty piąty Darżlub był rok temu, a do czterdziestego - jeszcze czas...
-
Szanowne (i),
(i) w sprawie metodologii sprawdzania kart - teraz mi się przypomniało, że kilka lat temu napisałem w karcie BPK i oberwałem za to -90 ze wszystkimi sankcjami, zaś po tygodniu okazało się, że to było naprawdę BPK (meta była w Koleczkowie). Org powiedział, że nie zmieni już wyników. Teraz rozumiem, że zapewne dlatego, że to koszmarna robota przeliczać tłum kart od nowa.
Pamiętam, pamiętam;)
Ale tam też o ile dobrze pamiętam, był po prostu problem z dotarciem na ten punkt w jakimś sensownym czasie. A wtedy jeszcze chyba nawet wyniki nie były zliczane na komputerach.
Pozdrawiam
Maciek
-
Darżlubie jako baza a przynajmniej Puszcza Darżlubska jak teren pasowałoby na jubileuszowy XL Darżlub.
Trzydziesty piąty Darżlub był rok temu, a do czterdziestego - jeszcze czas...
Tylko mam nadzieję, że w razie zawodów na tym terenie, wszyscy się nie pogubią. Map można się spodziewać z jakiego okresu będą, ale pozarastane przycinki, nie pokrywające się z mapą ścieżki wprawią większość głów w zakłopotanie. Ja tam w końcu się może doczekam mojego ulubionego terenu czyli okolice Sadlinek. Wszystko możliwe znajduje się w pobliżu, a nawet z obecnymi zapowiedziami pokrywa się baza parkingowa, to może tym razem. Lecz odległość do Gdańska, hmm, wszystko zależy od zapału orgów.
-
Post o zmianie metodologii prezentowania wyników powiesiłem gdyż chciałbym, aby poziom imprez rósł, zaś 'Almankowe' wyniki w mojej ocenie pozwalają lepiej analizować (własne) błędy.
Jeśli trzeba zapłacić za aplikację to można podnieść cenę o kilka złotych każdemu uczestnikowi i finito. (To była teza niepopularna).
Wiesz, to wszystko tak naprawdę jest do zrobienia w excelu z odpowiednimi formularzami itp. Tylko wydaje mi się, że wprowadzanie tych wszystkich danych, z zaznaczaniem niewłaściwego opisu PK (brak nr punktu, perforator bez kodu, wpisanie kodu długopisem zamiast kredki kolejne poprawki PK) trwałoby po prostu dłużej, niż zliczanie kart i wpisywanie do arkusza wyników częściowych.
Gdybyśmy musieli pokazywać na mecie karty i wyjaśniać kto co źle wpisał wszystkim 800 uczestnikom, pewnie prezentowalibyśmy wyniki w sposób podobny do Almanaka, choćby po to, aby mieć na mecie trochę spokoju. Ale póki co, bardziej "opłaca się" nam wyjaśniać wątpliwości z kartą tym nielicznym, którzy do nas z nimi przychodzą.
Zresztą, fajnie kiedy uczestnicy przychodzą pogadać o trasie do pokoju sędziowskiego, za jedne punkty chwalą, za inne ganią. Jest od razu jakiś feedback. Żałuj, że nie słyszałeś, jak uczestnicy Twojej trasy z uznaniem kiwali głową, że udało się Wam ambonkę "stowarzyszyć":)
Pozdrawiam
Maciek
-
Chciałbym upewnić się w dwóch kwestiach:
1. Czy transport organizatora (autokarowy zapewne) wyrusza z okolic dworca PKS w Gdańsku?
2. Czy z/do zespołu dwuosobowego (już zapisanego i opłaconego) można wypisać jedną osobę (by pozostał zespół jednoosobowy), bądź dopisać jedną osobę (by powstał zespół trzyosobowy)?
-
Odpowiem tylko na pytanie z mojej działki:
2. Czy z/do zespołu dwuosobowego (już zapisanego i opłaconego) można wypisać jedną osobę (by pozostał zespół jednoosobowy), bądź dopisać jedną osobę (by powstał zespół trzyosobowy)?
Tak, można. Jeśli się pośpieszysz, to zdążysz to jeszcze zrobić przez Internet (najpóźniej do środy). Później można takie zmiany wprowadzać w bazie (ale w przypadku dopisania osoby płaci się trochę wyższe wpisowe, a w przypadku rezygnacji nie dostaje się zwrotu kasy).
Jeśli przez Internet - to napisz szczegóły na marsze@skpt.gdansk.pl
-
Na 3 stronie forum na temat pierwszego pytania pisał Hetman Wielki Koronny :)
-
Ile osób brakuje do oficjalnego rekordu frekwencji?
P.S. Przypuszczam, że rekord nieoficjalnie już został pobity, wziąwszy pod uwagę liczbę osób z list rezerwowych (chętnych do udziału w rajdzie).
-
Rekord padł na Darżlubie 2009 - 812 uczestników. Zostanie pobity jeśli wszyscy zgłoszeni przyjadą. Pogoda zapowiada się w miarę Ok więc chyba nic nie odstraszy uczestników.
-
Wiele osób zdążyło 'wskoczyć" na listy tras z list rezerwowych, natomiast pogoda nie zdążyła... przewidują śnieg dopiero od poniedziałku...
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10732089,Zalamanie_pogody__W_piatek_jeszcze_11_stopni__a_od.html
-
A tak nawiązując co do typowania miejsca, gdy przeglądałem kalendarz, miesiąc październik wydawał mi się proroczy.
-
Wiele osób zdążyło 'wskoczyć" na listy tras z list rezerwowych, natomiast pogoda nie zdążyła... przewidują śnieg dopiero od poniedziałku...
Sam się zastanawiałem, czy lepiej by było, żeby był śnieg, czy też nie.
Z jednej strony, śnieg sprawia, że jest jaśniej... z drugiej - widać, że "ktoś już tędy szedł". Szczególnie w przypadku ciekawych PK, taka "wydeptana ścieżka" może ułatwić ich odnajdywanie. Z drugiej strony, "chodzenie po czyichś krokach" bywa mylące... Tak czy inaczej, wydaje mi się, że marsz w "bezśnieżnej aurze" jest bardziej "sprawiedliwy". Jest się skazanym na siebie, mapę i kompas... a nie zastanawianie się, "czy te ślady szły dobrze czy nie"... ;)
Pozdrawiam!
eMGieBe
PS: Zastanawia mnie też jeszcze jedna rzecz... Zapisy odbyły się 17 listopada... o godzinie 20:15 na większości tras nie było miejsc... nawet listy rezerwowe były pełne. Potem kolejne zespoły wypadały z list startowych, zaś zespoły z list rezerwowych wskakiwały w ich miejsce do list startowych, zwalniając miejsce w listach rezerwowych, gdzie zapisywały się kolejne zespoły...
Do tego momentu, wszystko jasne... ;) Jednak tutaj pojawia się pytanie: Co decyduje o tym, który zespół z listy rezerwowej wskakuje do listy startowej? Bo jeśli kolejność zgłoszeń, to jak to jest możliwe, że na liście startowej są zespoły zapisane 23 czy nawet 30 listopada, zaś na liście rezerwowej wciąż czekają zespoły, zapisane 17 listopada o 20:17?
-
PS: Zastanawia mnie też jeszcze jedna rzecz... Zapisy odbyły się 17 listopada... o godzinie 20:15 na większości tras nie było miejsc... nawet listy rezerwowe były pełne. Potem kolejne zespoły wypadały z list startowych, zaś zespoły z list rezerwowych wskakiwały w ich miejsce do list startowych, zwalniając miejsce w listach rezerwowych, gdzie zapisywały się kolejne zespoły...
Do tego momentu, wszystko jasne... ;) Jednak tutaj pojawia się pytanie: Co decyduje o tym, który zespół z listy rezerwowej wskakuje do listy startowej? Bo jeśli kolejność zgłoszeń, to jak to jest możliwe, że na liście startowej są zespoły zapisane 23 czy nawet 30 listopada, zaś na liście rezerwowej wciąż czekają zespoły, zapisane 17 listopada o 20:17?
Być może nazewnictwo jest trochę mylące. Powinno być: w przypadku zespołów z rezerwy "czas zgłoszenia", a w przypadku zespołów z listy głównej "czas zapisu". Albo może jeszcze inaczej.
Chodzi o to, że zespół wskakując na listę główną z rezerwowej miał ustawiany czas zapisu na moment tego przejścia. Jest to potrzebne po to, żeby móc ustalić, kiedy mijają te magiczne 3 dni robocze od momentu zapisu (właśnie "zapisu" czyli "znalezienia się na liście głównej", a nie "rejestracji" czy "zgłoszenia").
Sytuację dodatkowo komplikuje fakt istnienia zespołów zapisanych jednocześnie na listę główną na jednej trasie, a na rezerwę na innej (tzw. "trasa preferowana"). W ich wypadku czas zapisu nie był "zerowany" w momencie wskoczenia na trasę preferowaną. Były już bowiem formalnie zapisane na innej trasie i 3 dni robocze na wpłatę liczyły im się od samego początku.
Najlepiej patrzeć nie na te nieszczęsne czasy ale na ID zespołów, które były przydzielane w naturalnej kolejności. Choć tu też jest pewna komplikacja ;) Bywały zespoły, które zapisały się na jedną trasę na listę główną i oddzielnie na inną trasę na rezerwę. W takim wypadku łączyłem te dwa zgłoszenia w jedno uznając dla obu wcześniejszy czas zapisu. Jednak z ID bywało w takich wypadkach różnie ze względu na różne specyficzne kwestie związane ze sposobem trzymania danych w bazie.
Ogólnie - jest to wszystko dość zakręcone, ale deklaruję się, że nie było żadnych przekrętów.
-
Ogólnie - jest to wszystko dość zakręcone, ale deklaruję się, że nie było żadnych przekrętów.
Nie miałem zamiaru nawet tego sugerować (choć chyba tak "niechcący" wyszło). Pytałem z czystej ciekawości. ;)
Co jak co, ale wierzyłem w "sprawiedliwość organizatorów" (szczególnie, przy tak przejrzystym systemie). Po prostu, te daty i godziny mnie zmyliły... i choć to, że "data zapisu na listę główną" jest wiążąca w kwestiach finansowych, bywa po prostu myląca dla "osób niewtajemniczonych". ;)
Dziękuję za odpowiedź. :)
Pozdrawiam!
eMGieBe
PS: Pytanie z zupełnie innej beczki. Mam jakiś kłopot z logowaniem się na FORUM i "pamiętaniem logowania". Gdy próbuję "powrócić" na forum, okazuje się, że jestem wylogowany, choć zaznaczałem, że "chcę być zawsze zalogowany". Czasami po wpisaniu loginu i hasła i wciśnięciu "zaloguj" strona się wiesza. Czasami loguję się po kilka razy aż w końcu się to udaje.
Najbardziej irytujące są sytuacje, gdy kończę pisać odpowiedź na FORUM będąc zalogowanym, wciskam wyślij, po czym wyświetla mi się komunikat, że "weryfikacja się nie powiodła i muszę ponownie się zalogować"...
Czy inni mają podobny problem?
Od razu odpowiadam - mam przeglądarkę z akceptacją "ciasteczek" i jestem zarejestrowany na kilku różnych forach, na których nie mam takich kłopotów z logowaniem i "byciem zalogowanym"... A w przypadku forum SKPT, mam kłopot zarówno na komputerze służbowym, jak i prywatnym (10 lat starszy, inny system operacyjny - ten sam problem). Stąd wnioskuję, że to raczej nie kwestia ustawień przeglądarki, zaś jakiś kłopot z serwerem/kodem na stronie.
-
wracając do aury:
a ja bym chciała, żeby był lekki mrozik i żeby w sobotę wieczorem zaczął prószyć śnieg- byłaby taka fajna atmosfera a nie byłoby jeszcze widać śladów :)
chociaż tak naprawdę nie ma to znaczenia- i tak już nie mogę się doczekać :D
i kończę czytać Pana Wołodyjowskiego- naprawdę polecam
no to do zobaczyska na starcie! :D ;D
-
chociaż tak naprawdę nie ma to znaczenia- i tak już nie mogę się doczekać :D
Amen, WaćPanno! ;)
i kończę czytać Pana Wołodyjowskiego- naprawdę polecam
Dziś dostałem na innym forum poniższego linka... który właściwie pasuje jak ulał:
http://www.youtube.com/watch?v=PJqeczqJaag
Czyli jak z fragmentów "Potopu" (oraz dźwięku ze zwiastuna filmu "Immortals") można zrobić zwiastun nowoczesnego amerykańskiego megahitu! ;)
Pozdrawiam!
eMGieBe
-
Może nie doczytałam,ale nigdzie nie mogę się doszukać o której godzinie rusza minuta 0:00?
-
Może nie doczytałam,ale nigdzie nie mogę się doszukać o której godzinie rusza minuta 0:00?
Zazwyczaj pomiędzy 17 a 18. Będzie dokładnie wiadomo jutro o 10.00, gdy zamieszczą miejsce startu, a wraz z nim - plan minutowy imprezy.
Jak się człowiek spóźni na start, to najwyżej bedzie musiał pobiegać... ;)
-
Wracając na chwilę do klimatów ogniskowych na Darżlubo-Manewrach - w bazie będzie można nabyć drogą kupna "Śpiewnik SKPT" wydany ostatnio na 40-lecie Koła. To jedyny znany mi śpiewnik z takimi hitami jak "Mój traktor mknie" i "Kowalik listonosz" :) A poza tym jest tam prawie 200 innych piosenek śpiewanych na imprezach i przy ogniskach SKPT. Okładkę można obejrzeć na http://www.skpt.gdansk.pl/kalendarze.php (http://www.skpt.gdansk.pl/kalendarze.php) poniżej kalendarza.
Pozdr.
Rafi
-
Bardzo przepraszam za niedoinformowanie. Jeszcze dziś pojawią się na stronie, mniej lub bardziej rozbudowane, informacje na temat:
startów( godzina 16:30)
planu przebiegu imprezy
transportu - WAŻNE! start tras MT i E, nie będzie z bazy*
w bazie będzie można zakupić także pamiątkowe przypinki:) z logo imprezy
*Odległość na jaką wywieziemy uczestników MT i E jest o rząd wielkości mniejsza niż trasy turystycznej! Poza tym transport uczestników z bazy na start trasy turystycznej mija się z założeniami charakteru trasy. Dlatego prosimy nie protestować :)
-
Strasznie wczesnie start no ale coż trza walczyć :)
-
transportu - WAŻNE! start tras MT i E, nie będzie z bazy*
Kiedy rusza transport? Moje drużyny ruszają około 120 minuty startowej,
chcieliśmy dojechać do bazy max godzinę przed startem, a nie czekać godzinami w bazie.
-
Transport będzie się odbywał wahadłowo, analogicznie do tego jak w Cewicach, odjazd co godzinę. Dokładne informacje pojawią się wraz z komunikatem startowym.
Podobnie wywozy na starty tras MT, i E. Te godziny postaramy się podać jeszcze dziś.
-
Transport będzie się odbywał wahadłowo, analogicznie do tego jak w Cewicach, odjazd co godzinę. Dokładne informacje pojawią się wraz z komunikatem startowym.
Podobnie wywozy na starty tras MT, i E. Te godziny postaramy się podać jeszcze dziś.
W Cewicach było wahadło? ??? Chodzi o Czapelsko - Kolbudy?
-
W Cewicach było wahadło? ???
Chodziło mi o transport Lębork-Cewice-Lębork
-
transportu - WAŻNE! start tras MT i E, nie będzie z bazy*
Kiedy rusza transport? Moje drużyny ruszają około 120 minuty startowej,
chcieliśmy dojechać do bazy max godzinę przed startem, a nie czekać godzinami w bazie.
Zespoły z tras MT i E nie będą sterczeć godzinami, ale muszą się liczyć z tym że ostatni z jednego rzutu będą czekać nawet 30 minut dłużej niż inni.
Transport organizatora do bazy. Rozkład osób korzystających z transportu organizatora jest nie równomierny i z danego rzutu jedna drużyna może mieć 20 minut w bazie a druga może czekać półtora godziny. Moglibyśmy zrobić tak aby nikt nie czekał w bazie dłużej niż 40 minut, ale koszta by wzrosły
-
(ii) jako miejsce imprezy typuję Darżlubie na zachód od Pucka. Do zobaczenie w lesie, [rb]
Rafale, gratuluję intuicji! Powodzenia!
-
W Darżlubiu dają najlepszą golonkę na świecie:)Można przyjechać wcześniej i zjeść dobry obiad przed całonocnym marszem:)
Ale ja nie o tym. Transport baza - start dla tras MT i E ? Podane są godziny wyjazdu z Gdańska i Redy , a godz odjazdu z bazy na start? Mam minutę 165 i nie wiem czy jak przyjadę o 18tej nie będzie to za póżno?
-
Darżlub w Darżlubiu oczekiwany od dawna 8)
-
W Darżlubiu dają najlepszą golonkę na świecie:)Można przyjechać wcześniej i zjeść dobry obiad przed całonocnym marszem:)
Ale ja nie o tym. Transport baza - start dla tras MT i E ? Podane są godziny wyjazdu z Gdańska i Redy , a godz odjazdu z bazy na start? Mam minutę 165 i nie wiem czy jak przyjadę o 18tej nie będzie to za póżno?
Pól nocy o tym myślałem nie wydaje mi się, ale zmęczenie mogło wziąć górę :)
-
MIEJSCE STARTU DLA TRASY TURYSTYCZNEJ
(https://lh4.googleusercontent.com/-6v_-B-nMf5c/Ttnt8qQ45uI/AAAAAAAANM8/q0fyAxLEvP4/s512/turystyczna.jpg)
Start trasy TURYSTYCZNEJ:
Parking leśny, przy moście na Redzie. Droga nr 218 z Wejherowa do Piaśnicy. ul. Ofiar Piaśnicy
-
W komunikacie najwyraźniej zabrakło dokładnej informacji o miejscu startu dla trasy turystycznej. Jest co prawda informacja o "żółtej pinezce", ale ta nie pokazuje dokładnie miejsca startu.
Zadzwoniłem pod wskazany na stronie nr 500053... i dowiedziałem się, że miejscem startu trasy turystycznej będzie parking, który znajduje przy drodze z Wejherowa na Piaśnicę, zaraz za za mostem na rzece Redzie.
-
Oho, organizatorzy zareagowali szybciej niż zdążyłem wysłać posta. Gratulacje!
-
Odzielną sprawą jest transport z Gdańska do bazy i z bazy do startu chyba?
Jeśli to możliwe proszę o odpowiedz jak dla 5 letniego dziecka. 18:05 odjeżdza autobus z Redy do bazy dla trasy MT i E (minuty startowe powyżej 120). A z bazy na start?
Jeśli coś przeoczyła smiało można mnie nazwymyślać:)
-
Odzielną sprawą jest transport z Gdańska do bazy i z bazy do startu chyba?
Jeśli to możliwe proszę o odpowiedz jak dla 5 letniego dziecka. 18:05 odjeżdza autobus z Redy do bazy dla trasy MT i E (minuty startowe powyżej 120). A z bazy na start?
Jeśli coś przeoczyła smiało można mnie nazwymyślać:)
Dołączam się do prośby o wyjaśnienie tej kwestii. :) Czy jeśli mam minutę startową ok. godz. 18, to wystarczy, jak zjawię się na bazie o godz. 17.? O której godzinie odjeżdża autobus do Grot Mechowskich?
-
UWAGA! Przed chwilą pojawiło się uzupełnienie informacji odnośnie dokładnego miejsca startu trasy turystycznej oraz tabelka z informacją o transportach z bazy w Darżlubiu na starty w Mechowie (trasy MT i E)
http://www.skpt.gdansk.pl/darzlub/2011/przebieg_imprezy.php
-
Pytanko organizacyjne - czy pojawienie się w Wejherowie na starcie trasy turystycznej 20 minut przed naszą godziną startową wystarczy? Alternatywa jaką mamy to pojawienie się 50 min przed, tylko zastanawiam się czy ma sens.
Może od raz drugie - czy jesli nie zapisaliśmy się przy rejestracji na publiczny transport, bedzie mozliwość przejazdu do Redy transportami w godz 03:40 – 06:00, po opłaceniu przejazdu na miejscu w bazie?
-
Pytanko organizacyjne - czy pojawienie się w Wejherowie na starcie trasy turystycznej 20 minut przed naszą godziną startową wystarczy? Alternatywa jaką mamy to pojawienie się 50 min przed, tylko zastanawiam się czy ma sens.
Nie jestem organizatorem ale jako wyjadacz marszów mogę śmiało powiedzieć, że 20minut powinno wystarczyć. Tym bardziej, że w miejscu waszego startu nie ma bazy w której zostawiacie rzeczy - nie ma sensu sterczeć jak kołek przez godzinę.
Raz na trasę poszedłem "z marszu". Po przyjeździe zmieniłem buty i 3 minuty później miałem byłem już w drodze.
-
Jako, że odwiozłem już swoich człapaków na trasę turystyczną, miejsce startu "w innym świetle" przedstawiam ???
http://maps.google.pl/maps?q=skpt&oe=utf-8&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&um=1&ie=UTF-8&hl=pl&sa=N&tab=wl
Buen Camino powsinogi
-
N drugi raz nauczę się wklejać linki :o
http://maps.google.pl/maps?q=wejherowo&hl=pl&ll=54.613778,18.226013&spn=0.009953,0.01929&sll=54.673831,17.792358&sspn=2.544335,4.938354&vpsrc=6&hnear=Wejherowo,+wejherowski,+Pomorskie&t=h&z=16&layer=c&cbll=54.613778,18.226013&cbp=12,0,,0,0&photoid=po-54497354
B.C.
-
@Koper - dzięki :) faktycznie wystarczy w zasadzie 5min na starcie na turystycznej, byliśmy 20 min przed i było zupełnie oki. A na autobus powrotny dało się zapisać na miejscu, więc też super.
A sam marsz rewelacja, deszczyk trochę pokropił i przynajmniej było miękko pod nogami :P
-
Nieoficjalne wyniki (http://www.skpt.gdansk.pl/darzlub/2011/docs/D36_wyniki_nieoficjalne_0740.pdf)
-
Widzę, że wyniki na trasie turystycznej się zmieniły. W bazie "wisiało", że te dwa zespoły, które wędrowały razem, były NKL, a teraz jednak punktują...
-
Z dwóch zespołów idących razem szumu chyba nie ma co robić, bo w lesie na przelocie do ogniska w Sikorzynie widzielismy lekko 10 osobowy tramwaj... i co? I nic. Pociesza fakt, że taki osoby się nie uczą i... nie wygrywają.
-
już się trochę wyspałam więc podzielę się wrażeniami.
Jak zwykle BARDZO MI SIĘ PODOBAŁO.
Organizacja perfekcyjna.
Tylko mam mały niedosyt tematyczny- na pierwszym NINO na jakim byłam to były chyba manewry gdzie tematem był hobbit czy władca pierścieni. I tam cytaty wisiały o ile dobrze dobrze pamiętam nie tylko w bazie ale i w okolicy lampionów lub po prostu gdzieś na trasie. I to było super.
Taki dodatkowy smaczek.
A teraz oprócz wyglądu stronki, nazw tras i nazw niektórych drużyn to nie ma żadnego nawiązania do tematu. Szkoda.
Ale rajd bardzo udany :)
-
Na Tułaczu, kawałek dalej, w Wejherowie też były zarośnięte przecinki - ale nie kręciły się i nie znikały jak tutaj :D
-
Na Tułaczu, kawałek dalej, w Wejherowie też były zarośnięte przecinki - ale nie kręciły się i nie znikały jak tutaj :D
Jeśli przecinka 'kręci" to nie jest przecinką ...
-
Kilka zdjęć:
http://www.facebook.com/media/set/?set=a.211022838974955.51925.123800571030516&type=1
-
Trasa mocno dała w kość!
W organizacji dziwny był start dwóch tras spoza bazy z miejsca oddalonego o cztery minuty drogi autobusem. Zupełnie niepotrzebne komplikowanie. Dotarliśmy do bazy sporo przed minutą startową ale na autobus spóźniliśmy się parę minut i trzeba było czekać na następny zamiast normalnie wystartować o czasie.
Rozważaliśmy nawet dojście samemu na punkt startowy ale pinezka na google maps nie podawała go wystarczająco precyzyjnie.
Nie mam tu zastrzeżeń do zasad (te były jasno podane i nawet dostaliśmy opcję przełożenia startu na ostatnią minutę) tylko do zasadności takiego wywożenia "tuż za miedzę".
A poza tym super jak zawsze, było z czym powalczyć i czego się nauczyć. Level up i do zobaczenia za rok :)
-
Przy scalaniu wyników z różnych tras do jednego pliku wkradł się błąd do wyników z trasy T2. Teraz jest już prawidłowo. Wyniki wywieszone w bazie, według których rozdawano dyplomy i nagrody, były poprawne.
-
Dzięki Orgom za przygotowanie rajdu i jego realizację!!
-
Nie mam tu zastrzeżeń do zasad (te były jasno podane i nawet dostaliśmy opcję przełożenia startu na ostatnią minutę) tylko do zasadności takiego wywożenia "tuż za miedzę".
Cześć
Przenieśliśmy starty tych dwóch tras do Mechowa z prostego względu - gdyby puścić je z Darżlubia wejście do lasu od tej strony by się zakorkowało. Był to też praktycznie jedyny sposób aby wykorzystać tereny na pn od drogi Darżlubie-Leśniewo. Nie można było puścić tras z Darżlubia na północ z uwagi na wykluczenie części tych terenów przez Nadleśnictwo. Do tego doszło takie a nie inne umiejscowienie ognisk - również narzucone sztywno przez Nadleśnictwo.
Dla nas start z trzech różnych miejsc również jest problemem logistycznym, i unikamy tego jak tylko się da. Tu się nie dało.
Pozdrawiam
Maciek
-
Trasa Z przygotowana w sposób doskonały. Po analizie w domu doszliśmy do wniosku, że gdybyśmy nie popełnili konkretnych, dających się nazwać w minutach strat błędów, to doszlibyśmy na metę idealnie o czasie - praktycznie co do minuty. Punkty bardzo urozmaicone nawigacyjnie, niektóre wyjątkowo podstępne (górka, która była dołkiem, bo jak się obejrzało mapę pod lupą, to cypek okazywał się kawałkiem poziomicy [nr 9], droga, która szła równolegle do przecinki o kilkanaście metrów w lewo (przecinki praktycznie nie było) [nr 5], itp. idt.). Troszeczkę brakowało większych górek i dołków w terenie, co jednak nadrabiało się dzięki zwalonym drzewom i błotku :). Dziękuję organizatorom, za świetnie przygotowaną imprezę!
-
Szanowni,
1. Dziękuję Orgom za ogrom pracy włożony w organizację.
2. Zainteresowanych zachęcam do analizy zapisu przejścia trasy Z
http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=2272642
Nie zdecydowałem się na elektroniczny retusz naszych dokonań koło PK8 tylko dlatego, żeby historycy mieli o czym pisać w przyszłości. Zaiste, różne są stopnie porażki.
Do zobaczenia na M2012
[rb]
-
Bardzo udana impreza ;). Jak każda nocna InO zresztą ;). Pogoda trochę nie dopisała, ale chyba mało kto się jej wystraszył, o czym świadczy frekwencja.
Jedno mnie martwi:
w 2005 roku - wpisowe 8 zł
w 2006 roku - wpisowe 15 zł
w 2008 roku - wpisowe 20 zł
w 2010 roku - wpisowe 25 zł
w 2011 roku - wpisowe 30zł
Jak opłaty za udział będą nadal tak rosły, to niedługo pewnie dość mocno zniechęci mnie to do uczestniczenia w zabawie :(.
30 zł * 820 uczestników = 24 600 zł
Rozumiem, że koszta rosną, no ale... ...
Mimo wszystko pozdrawiam i oby do zobaczenia na kolejnej imprezie
Zasmucona
-
oh, no ale przecież autokar i kiełbaski kosztują;p
heh, nawet jeśli będzie drożej to ludzie i tak przyjadą. Po prostu zapisy będą trwać 20 a nie 15 minut. Taka siła "marki".
-
A ja uważam, że jak na taką imprezę wpisowe jest niskie.Oprócz kosztów autokaru i kiełbaski jest jeszcze wynajęcie pomieszczeń w szkole, parkingu nie wspominając o pracy orgów , przecież nie pracują tylko w dzień zawodów, ale i dużo dni przed.Trzeba przygotować trasy, mapy , logistycznie wszystko zorganizować.Także po imprezie punkty pościągać, posprzątać, zamieszczać wyniki, aktualizować wyniki, zamieszczać na stronie inernetowej mapy z tras i inne info.Nie wymagajmy od orgów wolontariatu.
Impreza super , trzeci raz wzięłam w niej udział. Szkoda ,że na trudniejszych trasach limit osób jest trzyosobowy.Warto zrobić jedną trudniejszą trasę dla 5-osobowyych zespołów tak jak na trasie MT.Nie każdy idzie "serio" , podejrzewam że duża część osób traktuje to jako imprezę towarzysko-sportową w ekstremalnych warunkach:)
http://www.stowarzyszenie-wejhera.pl/html/2011_12_04_darzlub.html link do relacji z trasy MT zamieszczono również fotki:)
pozdrawiam
-
Impreza super udana, mimo niesprzyjającej pogody, jedynie starty mogłyby się odbywać ciut później... I w tym miejscu chciałbym podziękować jednemu ze współorganizatorów, który podwiózł nas na miejsce startu trasy MT i panią, które nas wypuściły ze 198 minutą startową;) Dzięki temu zajęliśmy 12 miejsce, co przez zważywszy, że 3/4 osób było debiutantami uważam za dobre miejsce. Dziękuję i do zobaczenia w marcu! O ile uda się nam zapisać;)
-
Impreza świetna z jednym małym "ale". Korzystając z transportu organizatora , autobus o 17 05 z Redy i mając 75 minute startową, nie zdążyłem się nawet przebrać a już dostałem mapę i musiałem iść na trasę. Ale poza tym jednym drobnym problem , impreza udana. Pozdr
D.
-
Jak zwykle było bardzo miło.
Trasa BT2 fajna, po wynikach widać, że nie za prosta, ale też dało się ją przejść bez biegania.
Na odcinku do ogniska kilka niezłych bagienek udało nam się zaliczyć, w drugiej części błotko pierwsza klasa.
Muszę pochwalić również ognisko - duże, nie było problemu aby się do niego dopchać i ogrzać. Zadaszenie też się przydało.
Nawet pogoda sprzyjała - wichura z zeszłego tygodnia dodała nam wielu atrakcji w postaci powalonych drzew - bez nich nie było by tak przyjemnie. Do tego było na tyle ciepło, że nawet drobny deszczyk nie przeszkadzał.
Jak już tak chwalę to wypada pogratulować szybkiego umieszczenia wyników na stronie - rewelka.
Co do kombinacji z transportem na start MT i E to nie wiem czy jest to z tym związane ale dawno na imprezach SKPT nie było tak "pusto" w lesie. Były odcinki gdzie stosunkowo długo nikogo nie spotykaliśmy - co oczywiście też liczę na plus.
Jeśli chodzi o koszty to 30 zł myślę, że jest to znośna cena za dobrą imprezę. Mam oczywiście nadzieję, że dalszych podwyżek w najbliższym czasie nie będzie bo wtedy to już zacznie się robić drogo. Te 24tyś zł - robi wrażenie, ale część ma zniżki, nie znam kosztów organizacji, zresztą niech SKPT też coś zarobi.
I na końcu pozdrowienia dla człowieka z siekierą wracającego skm.
edit
zapomniałem o błahej, ale jakże mnie cieszącej rzeczy:
koszuli formatu A3 (zamiast A4) - bez problemów z przekładaniem mapy. Wielkie dzięki.
-
Kilka słów o wysokości wpisowego. Myślę, że jest bardzo niskie i organizatorzy pracują za darmo. To jest mistrzostwo świata dopiąć taką imprezę za tak małe pieniądze. Bardzo jestem zdziwiony, jak to wogóle można spiąć finansowo przy obecnych kosztach i nie zejść z jakości organizacji. Każda trasa to minimum wyjazd 2-3 razy przy rozstawianiu + zebranie punktów. Praca ludzi, negocjacje z nadleśnictwem, szkołą, opieka medyczna, wydruki - tysiące kartek, mapy, folie, grześki, koszulki, storna WWW i setki innych spraw, a każda kosztuje. Kiedyś próbowałem to policzyć i nie wychodziło mi mniej niż 50 PLN/ osobę. Tak więc praca ORGów to prawdziwy wolontariat. Jeśli uda się utrzymać obecny poziom wpisowego, to będzie wielki sukces. Też uważam, że lepiej trzymać poziom wpisowego jak najniższy, żeby impreza nie zmieniła charakteru w czystą komercję i żeby nie zniechęcać osób mniej zamożnych, a z wielkim sercem do chodzenia, ale z drugiej strony myślę, że żeby utrzymać jakość gdzieś jest złoty środek i jak na razie ORGom nieźle wychodzi znajdowanie tego środka.
-
A ja uważam, że jak na taką imprezę wpisowe jest niskie.Oprócz kosztów autokaru i kiełbaski jest jeszcze wynajęcie pomieszczeń w szkole, parkingu nie wspominając o pracy orgów , przecież nie pracują tylko w dzień zawodów, ale i dużo dni przed.Trzeba przygotować trasy, mapy , logistycznie wszystko zorganizować.Także po imprezie punkty pościągać, posprzątać, zamieszczać wyniki, aktualizować wyniki, zamieszczać na stronie inernetowej mapy z tras i inne info.Nie wymagajmy od orgów wolontariatu.
Tu muszę sprostować. Może to brzmi niewiarygodnie, ale to JEST wolontariat. Nie "płacimy" sobie za pracę przy imprezie, a to, co zostanie po odliczeniu kosztów, idzie na rzecz działalności Koła.
Pozdrawiam :)
-
A ja uważam, że jak na taką imprezę wpisowe jest niskie.Oprócz kosztów autokaru i kiełbaski jest jeszcze wynajęcie pomieszczeń w szkole, parkingu nie wspominając o pracy orgów , przecież nie pracują tylko w dzień zawodów, ale i dużo dni przed.Trzeba przygotować trasy, mapy , logistycznie wszystko zorganizować.Także po imprezie punkty pościągać, posprzątać, zamieszczać wyniki, aktualizować wyniki, zamieszczać na stronie inernetowej mapy z tras i inne info.Nie wymagajmy od orgów wolontariatu.
Tu muszę sprostować. Może to brzmi niewiarygodnie, ale to JEST wolontariat. Nie "płacimy" sobie za pracę przy imprezie, a to, co zostanie po odliczeniu kosztów, idzie na rzecz działalności Koła.
Pozdrawiam :)
I to się ceni! Szacun!
-
Piękna okolica, ciekawe punkty (BT2), dobre przygotowanie (w tym ognisko). Bardzo dziękuję organizatorom :) !
Jeśli ktoś nagrał i opublikował trasę BT2 to będę wdzięczny za namiary - chętnie się porównam a przy okazji dowiem gdzie takie nagrania wrzucać.
-
Jak ktoś narzeka na wpisowe, to chyba nie był na zakończeniu!
O takich rzeczach organizatorzy zazwyczaj nie mówią, ale nie wiadomo czy "fanty" w postaci nagród są przez sponsorów finansowane w 100% czy tylko dają częściowe wsparcie. A jakie nagrody były to widzieliśmy. :o
-
Jak ktoś narzeka na wpisowe, to chyba nie był na zakończeniu!
O takich rzeczach organizatorzy zazwyczaj nie mówią, ale nie wiadomo czy "fanty" w postaci nagród są przez sponsorów finansowane w 100% czy tylko dają częściowe wsparcie. A jakie nagrody były to widzieliśmy. :o
Ja nie byłem, ale widziałem na zdjęciach, że warto było zostać. Natomiast mam szczerą nadzieję( co nie znaczy, że tak jest), że SKPT nie musiało wydawać na "fanty" pieniędzy gdyż:
1. Popularność imprezy i tak jest na tyle duża, że nie muszą w ten sposób wabić uczestników.
2. Dlaczego wszyscy mają się zrzucać na nagrody dla garstki w imprezie niekomercyjnej?
No i naprawdę ogromny szacunek dla organizatorów za wolontariat. Bez Was my nie moglibyśmy się bawić, a przyznaję szczerze, że mi by się nie chciało poświęcić tyle czasu i wysiłku.
-
Przyłączam się do podziękowań za zorganizowanie kolejnej, bardzo udanej imprezy! Przedzieranie się przez zwalone wichurą drzewa zapamiętamy na długo :)
W kwestii publikacji trasy - jest kilka serwisów do zapisywania track'ów, ja korzystam z Wikiloc. Trzeba tam założyć konto i po prostu wgrywa się na stronie plik KMZ ściągnięty z loggera.
Nasz wariant przejścia T1 jest tutaj: http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=2268710 (http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=2268710). Jak widać logger się spozycjonowował dopiero w okolicach PK1, poza tym mamy dwa stowarzysze (jednym z nich jest PK8, drugiego nie jesteśmy pewni).
-
Czy organizatorzy mogliby opublikować namiary GPS poszczególnych punktów?
-
Czy organizatorzy mogliby opublikować namiary GPS poszczególnych punktów?
Niestety nie, po prostu takich nie posiadamy. Punkty weryfikowane były i ustawiane zgodnie z wiedzą i umiejętnościami ekipy organizacyjnej, a nie wg GPS:)
Po najbliższym weekendzie będzie opublikowana mapa z umiejscowieniem wszystkich lampionów (z ich kodami).
Pozdrawiam
Maciek
-
Witajcie! :)
Tak jak myślałem, był to bardzo sympatycznie spędzony weekend! Przyłączając się do przedmówców, dziękuję organizatorom za znakomite przygotowanie całej imprezy! Wysokość wpisowego jest jak najbardziej adekwatna do przygody, którą otrzymałem w zamian! :)
Planuję napisać dłuższy tekst na temat samego startu, przygód ze zwalonymi drzewami i zarośniętymi przesiekami, ale na razie nie mam na to czasu... Chciałem jednak napisać o pewnej wątpliwości, która do mnie doszła dopiero, gdy oglądałem mapę w domu i konfrontowałem ją z mapą satelitarną terenu...
Otóż, mam wrażenie, że start trasy MT został źle oznaczony na mapie. Środek trójkąta był "troszkę na południe od głównego skrzyżowania w Mechowie", zaś my startowaliśmy z wiat przy "Grotach"...
Dla pomocy, trzy obrazki - mapa którą dostaliśmy, satelita z opisami, oraz "hybryda" obu obrazków
(http://img843.imageshack.us/img843/2874/miejscestartu01mapaoryg.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/843/miejscestartu01mapaoryg.jpg/) (http://img600.imageshack.us/img600/3320/miejscestartu02mapasate.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/600/miejscestartu02mapasate.jpg/) (http://img17.imageshack.us/img17/673/miejscestartu03mapasate.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/17/miejscestartu03mapasate.jpg/)
Niby to tylko kilkaset metrów różnicy, ale jednak, w pierwszej chwili, gdy jeszcze byliśmy "nierozgrzani" i nie "weszliśmy w rytm marszu" i "skali mapy", szukaliśmy trasy "na północ od miejsca startu"... Gdy jej nie znaleźliśmy, pomyśleliśmy, że mapa jest nieaktualna i teraz stoją tam budynki. Chcąc je wyminąć, poszliśmy na wschód, co potem spowodowało szukanie PK1 w zupełnie innym miejscu... co zajęło nam (wstyd pisać) 1:30h... :/
Oczywiście, błąd popełniliśmy my, ruszając w złym kierunku, bez upewnienia się w dobrym zorientowaniu mapy i słono za niego zapłaciliśmy... Ale wiecie pewnie jak irytujące jest "zacząć źle i mieć świadomość, że nawet jeśli potem wszystko się zrobi dobrze, to tej straconej godziny już nikt nam nie wróci"...
Do tego wiele innych zespołów wybrało tę trasę, co też nas zmyliło... Ogólnie - nikogo o nic nie oskarżam i kornie przyznaję się do błędu... ale wydaje mi się, że dodatkowo, złe oznaczenie mogło mieć wpływ na nasz błąd...
Proszę o ewentualną korektę mojego rozumowania. :)
Ten drobiazg nie zmienia faktu, że świetnie się bawiłem. Od odnalezienia PK1, wszystko wróciło do normy. Tempo było dobre, deszcz i błoto utrudniały życie. Kilka zarośniętych przesiek mocno wypróbowało naszą czujność, zaś zwalone drzewa i błotko powodowały potrzebę "zejścia z trasy", na którą czasem trudno było wrócić... Ogólnie, lasy darżlubskie okazały się bardziej "zdradliwe" niż te w Rumi na wiosennych Manewrach. :)
Także, jeszcze raz napiszę Bardzo się cieszę, że po raz kolejny wziąłem udział w tej imprezie... Bardzo dziękuję organizatorom... i już nie mogę się doczekać marcowych Manewrów SKPT! :)
Pozdrawiam!
Michał Giorew, eMGieBe
-
Cześć
Z tego co widzę nie została wydrukowana ostateczna wersja mapy, tylko przedostatnia. Ostatnią poprawką budowniczego było właśnie poprawienie miejsca startu.
Sam wiem, jak ciężko jest "wdrożyć się" w trasę wychodząc z miejscowości, przepraszam za to niedopatrzenie.
Pozdrawiam
Maciek
-
Z tego co widzę nie została wydrukowana ostateczna wersja mapy, tylko przedostatnia.
Ostatnią poprawką budowniczego było właśnie poprawienie miejsca startu.
Sam wiem, jak ciężko jest "wdrożyć się" w trasę wychodząc z miejscowości, przepraszam za to niedopatrzenie.
Dziękuję za informację. :)
Ciekawe, czy budowniczy, który wydawał mapy zespołom na starcie, wiedział która wersja mapy jest wydrukowana... Bo jeśli miałby świadomość złego oznaczenia, to pewnie by to powiedział... czy nie?
W każdym razie, nic takiego na miejscu nie padło... :/
Tak jak pisałem wcześniej - nie mam pretensji... Cieszę się tylko, że to moje przypuszczenia się potwierdziły, co daje mi "punkt za (spóźnioną, co prawda, ale jednak) spostrzegawczość"! ;) Być może pomoże to w analizie innych zespołów na trasie MT. :)
Pozdrawiam!
eMGieBe
-
Bardzo udana impreza. Dziekuje Orgom za wlozona prace, uczestnikom za wspaniala atmosfere:-)
Wysokosc wpisowego jest do zaakceptowania. Kwota operacyjna ~24000PLN nie robi az takiego wrazenia. Jest to sporo pieniedzy dla pojedynczej osoby, na prywatne cele. W przypadku kosztorysu przedsiewziecia (nawet non-profit) uwzgledniajacego ponad 800 osob to jest to wartosc najzupelniej normalna. Naprawde wystarczy wykonac troche szacunkowych wyliczen. Zauwazmy, ze nawet panie w szkole nie pracowaly w nadgodzinach (w nocy, w weekend) za darmo.
Kiedys moze bylo mozliwe uzyskanie dofinansowania na cele tur.-sportowe i wykorzystanie szkoly za poldarmo w ramach idei usportawiania mlodziezy, ale w dzisiejszych czasach mysle, ze po prostu trzeba zaplacic. Szkoly teraz chetnie wynajmuja swoje powierzchnie (w wolne dni od nauki) do prywatnego wykorzystania, by ratowac swoj nienajlepszy budzet. Nie wiem, czy NMnO ma tutaj jakies specjalne wzgledy.
IMHO nagrody nie byly finansowane z wpisowego. Na ich jakosc zapewne mialo wplyw przywrocenie wspolpracy z Horyzontem (o ile sie nie myle przez pewien czas zniknal z listy sponsorow). Troszke brakowalo mi Yellow Bar & Catering - mam nadzieje, ze jeszcze pojawia sie w kolejnych odslonach:-)
Ciekawi mnie, ile bylo ognisk? Czy ktos z Orgow moga to zdradzic?
-
IMHO nagrody nie byly finansowane z wpisowego. Na ich jakosc zapewne mialo wplyw przywrocenie wspolpracy z Horyzontem (o ile sie nie myle przez pewien czas zniknal z listy sponsorow).
Wydaje mi się, że mogło to być na jakiejś pojedynczej imprezie. Generalnie na wsparcie Horyzontu, choć w różnym stopniu, możemy liczyć przy każdej imprezie (choć akurat ja się tym nigdy nie zajmowałem, więc też mogę się mylić).
Troszke brakowalo mi Yellow Bar & Catering - mam nadzieje, ze jeszcze pojawia sie w kolejnych odslonach:-)
Wymogiem szkoły było aby w pakiecie ze szkołą wziąć ich catering. Yellow wspierał imprezę, choć w innej formie
Ciekawi mnie, ile bylo ognisk? Czy ktos z Orgow moga to zdradzic?
2 ogniska. W Sikorzynie i Kąpinie.
Pozdrawiam
Maciek
-
Dziękuję za informację. :)
Ciekawe, czy budowniczy, który wydawał mapy zespołom na starcie, wiedział która wersja mapy jest wydrukowana... Bo jeśli miałby świadomość złego oznaczenia, to pewnie by to powiedział... czy nie?
W każdym razie, nic takiego na miejscu nie padło... :/
Tak jak pisałem wcześniej - nie mam pretensji... Cieszę się tylko, że to moje przypuszczenia się potwierdziły, co daje mi "punkt za (spóźnioną, co prawda, ale jednak) spostrzegawczość"! ;) Być może pomoże to w analizie innych zespołów na trasie MT. :)
Pozdrawiam!
eMGieBe
Jako budowniczy tej trasy również bardzo przepraszam za zaistniałą sytuację. Dzień przed imprezą jeszcze się o to dopytywałam i zostałam poinformowana, że do druku poszła prawidłowa wersja mapy.
Przy startach niestety nie zauważyłam tego błędu - odstęp 3min. między wypuszczaniem poszczególnych grup, z czego każda musi podpisać jeszcze oświadczenia, a ok. połowa zgody na udział niepełnoletnich - nie pozostawia czasu na przyglądanie się wydawanym mapom... No i niestety nie pomyślałam, że trzeba by sprawdzić ten start, skoro do druku poszła ponoć dobra wersja.
Dopiero na mecie, jak jedna z ekip pokazała mi mapę, zauważyłam to niedopatrzenie.
Cóż... jeszcze raz przepraszam wszystkie ekipy startujące na tej trasie, zwłaszcza te, które miały przez to problem ze znalezieniem pierwszego punktu (postawionego przecież w zupełnie łatwym miejscu).
Życzę Wam... a właściwie nam wszystkim, żeby nie zdarzały się więcej takie niedopatrzenia
i pozdrawiam serdecznie
Lucyna
P.S. A "punkt za spostrzegawczość" (i to wcale nie punkt karny:D) oczywiście się koledze eMGieBe należy:)
-
Witajcie! :)
Tak jak myślałem, był to bardzo sympatycznie spędzony weekend! Przyłączając się do przedmówców, dziękuję organizatorom za znakomite przygotowanie całej imprezy! Wysokość wpisowego jest jak najbardziej adekwatna do przygody, którą otrzymałem w zamian! :)
Planuję napisać dłuższy tekst na temat samego startu, przygód ze zwalonymi drzewami i zarośniętymi przesiekami, ale na razie nie mam na to czasu... Chciałem jednak napisać o pewnej wątpliwości, która do mnie doszła dopiero, gdy oglądałem mapę w domu i konfrontowałem ją z mapą satelitarną terenu...
Otóż, mam wrażenie, że start trasy MT został źle oznaczony na mapie. Środek trójkąta był "troszkę na południe od głównego skrzyżowania w Mechowie", zaś my startowaliśmy z wiat przy "Grotach"...
Dla pomocy, trzy obrazki - mapa którą dostaliśmy, satelita z opisami, oraz "hybryda" obu obrazków
(http://img843.imageshack.us/img843/2874/miejscestartu01mapaoryg.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/843/miejscestartu01mapaoryg.jpg/) (http://img600.imageshack.us/img600/3320/miejscestartu02mapasate.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/600/miejscestartu02mapasate.jpg/) (http://img17.imageshack.us/img17/673/miejscestartu03mapasate.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/17/miejscestartu03mapasate.jpg/)
Niby to tylko kilkaset metrów różnicy, ale jednak, w pierwszej chwili, gdy jeszcze byliśmy "nierozgrzani" i nie "weszliśmy w rytm marszu" i "skali mapy", szukaliśmy trasy "na północ od miejsca startu"... Gdy jej nie znaleźliśmy, pomyśleliśmy, że mapa jest nieaktualna i teraz stoją tam budynki. Chcąc je wyminąć, poszliśmy na wschód, co potem spowodowało szukanie PK1 w zupełnie innym miejscu... co zajęło nam (wstyd pisać) 1:30h... :/
Oczywiście, błąd popełniliśmy my, ruszając w złym kierunku, bez upewnienia się w dobrym zorientowaniu mapy i słono za niego zapłaciliśmy... Ale wiecie pewnie jak irytujące jest "zacząć źle i mieć świadomość, że nawet jeśli potem wszystko się zrobi dobrze, to tej straconej godziny już nikt nam nie wróci"...
Do tego wiele innych zespołów wybrało tę trasę, co też nas zmyliło... Ogólnie - nikogo o nic nie oskarżam i kornie przyznaję się do błędu... ale wydaje mi się, że dodatkowo, złe oznaczenie mogło mieć wpływ na nasz błąd...
Proszę o ewentualną korektę mojego rozumowania. :)
Ten drobiazg nie zmienia faktu, że świetnie się bawiłem. Od odnalezienia PK1, wszystko wróciło do normy. Tempo było dobre, deszcz i błoto utrudniały życie. Kilka zarośniętych przesiek mocno wypróbowało naszą czujność, zaś zwalone drzewa i błotko powodowały potrzebę "zejścia z trasy", na którą czasem trudno było wrócić... Ogólnie, lasy darżlubskie okazały się bardziej "zdradliwe" niż te w Rumi na wiosennych Manewrach. :)
Także, jeszcze raz napiszę Bardzo się cieszę, że po raz kolejny wziąłem udział w tej imprezie... Bardzo dziękuję organizatorom... i już nie mogę się doczekać marcowych Manewrów SKPT! :)
Pozdrawiam!
Michał Giorew, eMGieBe
Dokładnie mam takie samo spostrzeżenie. Miejsce startu na mapie było źle oznaczone co zmyliło wiele zespołów.Według mapy podanej od organizatora idąc od startu od razu na północ powinno się znaleźć w wąwozie , a tym czasem trzeba było odbić ok 400m na zachód żeby być na właściwym miejscu.Moja drużyna najpierw znalazła się na prywatnej działce po czy zauważyliśmy oznakowanie kościoła na mapie i zaraz przed nim wąwóz więc w miarę szybko się odnaleźliśmy.Idąc już właściwą drogą widzieliśmy kilkanaście światełek na wschód od nas szukających w niewłaściwym miejscu.
-
Swoją drogą to zawsze jak w domu usiądę i patrzę na mapę to się sam sobie dziwię jak w nocy, w deszczu, na zmęczeniu cokolwiek udało mi się na tych mapach dostrzec.
Siedząc w ciepłym i wygodnym fotelu przy dobrym oświetleniu moje zmysły przechodzą chyba w stan hibernacji bo mapa się wydaje dużo mniej czytelna niż to jest w trakcie rajdu.
-
Jako budowniczy tej trasy również bardzo przepraszam za zaistniałą sytuację. Dzień przed imprezą jeszcze się o to dopytywałam i zostałam poinformowana, że do druku poszła prawidłowa wersja mapy.
[...]
Cóż... jeszcze raz przepraszam wszystkie ekipy startujące na tej trasie, zwłaszcza te, które miały przez to problem ze znalezieniem pierwszego punktu (postawionego przecież w zupełnie łatwym miejscu).
Życzę Wam... a właściwie nam wszystkim, żeby nie zdarzały się więcej takie niedopatrzenia
i pozdrawiam serdecznie
Lucyna
Dziękuję za wyjaśnienie sytuacji u źródła! :)
To teraz pozostaje nam czekać na kolejne Manewry... wtedy, obiecuję sobie, że "dobrze wejdę w trasę". ;)
Plus jest taki, że od Darżluba do Manewrów są tylko 4 miesiące... nie 8, jak między Manewrami a Darżlubem... ;)
Pozdrawiam!
eMGieBe
-
Mam propozycję do admina forum: założyć wątek "Darżlub 2011 po imprezie" i przenieść tam dyskusję od końca Darżluba abyśmy nie utonęli w ponad 20 stronach obecnego wątku ;)
-
Winę za błąd na mapie MT ponoszę ja.
Chciałbym wszystkich uczestników MT bardzo za to przeprosić - za błędne oznaczenie startu na mapie trasy MT.
Drukowanie to było moje zadanie i w I wersji jaką dostałem, poprawiłem miejsce startu. Lecz wydruk wyszedł za ciemny, i mogły by wystąpić problemy z odczytaniem i rozróżnieniem niektórych linii. Dałem o tym znać ekipie, że nie drukuje mapy z tego powodu. Potem gdy dostałem poprawkę, zwróciłem uwagę tylko na to że odcień jest w porządku, a nie zauważyłem że coś ze startem jest nie tak. Nawet w szkole przy nikt nie zwrócił na to uwagi. Tak by padł rozkaz poprawki mazakiem, czy długopisem, jak to było z trasą T2, gdzie na mapie zabrakło telefonów alarmowych i były one dopisywane ręcznie do każdego egzemplarza.
-
Piękna impreza. Fajnie było na Darżlubie z bazą w Darżlubiu.
Niesamowite wrażenia wywoływał nocny widok wiatrołomów. Leżały tak potężne drzewa z powyrywanym systemem korzeniowym.
Bagienka też zaliczyliśmy z pytaniem, gdzie ta susza?
A deszcz towarzyszący nam od ogniska dopełnił reszty.
No i jeszcze na deser te zanikające, czy też zarośnięte przecinki.
-
Nie dotyczy to mnie bezpośrednio, ale tak z ciekawości... Chciałam podpatrzyć, jak poszło znajomym, ale w tabeli (trasa T2 miejsca 45-48) nie ma przy zespołach żadnych danych. :-/
-
Nie dotyczy to mnie bezpośrednio, ale tak z ciekawości... Chciałam podpatrzyć, jak poszło znajomym, ale w tabeli (trasa T2 miejsca 45-48) nie ma przy zespołach żadnych danych. :-/
Może jeszcze nie wrócili ...?
-
Trasa BT2 (w zakresie w jakim daliśmy radę ;) ):http://pl.wikiloc.com/wikiloc/spatialArtifacts.do?id=2276723
-
track z trasy Ekstremalnej
http://www.sports-tracker.com/#/workout/tofikmb/c02vcrj41uoo1hti (http://www.sports-tracker.com/#/workout/tofikmb/c02vcrj41uoo1hti)
Pozdrawiam
-
poza tym mamy dwa stowarzysze (jednym z nich jest PK8, drugiego nie jesteśmy pewni).
Napisz do mnie na priv lub na marsze(at)skpt.gdansk.pl podając trasę i minutę startową. Do jutra mam karty w domu to Ci napiszę co i jak.
Pozdrawiam
Maciek
-
Nie dotyczy to mnie bezpośrednio, ale tak z ciekawości... Chciałam podpatrzyć, jak poszło znajomym, ale w tabeli (trasa T2 miejsca 45-48) nie ma przy zespołach żadnych danych. :-/
Może jeszcze nie wrócili ...?
Też się właśnie tego obawiam, tylko co na to organizatorzy? ;)
-
Może jeszcze nie wrócili ...?
Też się właśnie tego obawiam, tylko co na to organizatorzy? ;)
Organizatorzy jak zwykle życzą powodzenia:)
-
Dzięki za fantastyczną imprezę! Po raz kolejny z resztą!
Mimo, ze tym razem wyjątkowo nam nie poszło według tradycji zamieszczam relację:
http://orientuj.pl/darzlub-3-4-12-relacja-z-przejscia-trasa-zaawansowana
Jakby ktoś chciał jeszcze się się wyżyć artystycznie chętnie udostępnię powierzchnię na inne relacje:-)
-
Ja bym bardzo chętnie podzielił się relacją z trasy BT, ale najpierw czekam na mapę w PDF. Także jesli będzie można, to ja z wielką chęcią.
-
Myszczyk, to napisz mi maila jak uda Ci się coś sklecić - piotr@orientuj.pl
-
Ciekawy jestem ilu uczestników trasy BT1 " W pogoni za antałkiem Zagłoby" dotarło do PK 14 i odnalazło to za czym goniliśmy ;) My znaleźliśmy, było wyśmienite :P
-
Czy istnieje jeszcze możliwość zakupu koszulek i gdzie ewentualnie należałoby się zgłosić?
Przy okazji dołączam się do dziękujących za wspaniałą imprezę. Było świetnie i nawet nie zauważaliśmy, że deszcz leje. :D
-
Co prawda nam poszło beznadziejnie ale o relację się pokusiłem:)
http://starworms.blogspot.com/2011/12/chcieli-jak-nigdy-wyszo-jak-zawsze.html
To tak ku pokrzepieniu serc i ogórków, tym którzy myślą że cieńko im poszło i gorzej być nie może. Zawsze może być gorzej czego dowodem jest nasz występ:)
-
To ja w imieniu Adriana Chmiela i swoim zapraszam do relacji z misji zamieszczonej na orientuj.pl
http://orientuj.pl/roku-panskiego-2011-w-lesie-darzlubskim-relacja-z-misji
Coś czuję, że w tym roku posypie się sporo relacji:-)
-
Zapraszamy na zbieranie lampionów, już w najbliższą sobotę. Szczegóły tu
http://www.skpt.gdansk.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=592&Itemid=210
i tu można pisać:
https://forum.skpt.gdansk.pl/index.php?topic=800.0
-
A ja zacznę od gratulacji dla wszystkich uczestników każdej z tras. Mi by się nie chciało w deszczu i wietrze łazić po tym lesie ;)
Zamieściłem na wikilocu ślad z naszych wyjazdów w teren (głownie budowa trasy Z) ale także weryfikacja innych PK i wieszanie punktów w dniu Darżluba. Ślad jest posklejany z różnych fragmentów więc czasem występują dziwne przeskoki :)
http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=2276920 - zapraszam
Dziękuje w imieniu swoim i Kasi za miłe słowa o naszej trasie :)
-
A kiedy będą zamieszczone mapy poszczególnych tras na stronie ? Bo wzorcówka to zapewne dopiero po kursanckiej.
-
Czy będą gdzieś udostępnione zdjęcia (robione przez organizatorów) z ogniska trasy T1?
Oczywiście trasa była całkiem sympatyczna, a i pogoda dopisała. Nie ma deszczu, nie ma zabawy :)
-
Gdzie mogę znaleźć listę rzeczy zagubionych/znalezionych? (zgubiłem czapkę campusa - okolice PK1 na T2 - mógł być PS - te same okolice :P) może ktoś znalazł?
-
czołem,
startowałem po raz pierwszy w ogóle i po raz pierwszy w życiu sam byłem w lesie z mapą i kompasem zdany na siebie.
Czytałem kilka recenzji z tego Darżluba i widziałem różne opisy - także takie z wielką samokrytyką i jak to Wam źle poszło. Ku pokrzepieniu serc więc napiszę że po punkcie nr 1 do którego trafiłem bardziej po światłach czołówek, punkt 2 okazał się dla mnie wyzwaniem WIELKIM. Nie bardzo mi szło z przedarciem się przez gęsty las w sposób kontrolowany - tzn. przedrzeć to się przedarłem ale potem nie wiedziałem jak dalej iść. Najpierw zwątpiłem czy czerwona strzałka kompasu to na pewno pokazuje północ - mimo że w głowie jakiś głos podpowiadał że w poradniku SKPT jest napisane zdanie o czerwonej strzałce i północy (przeczytałem z 5 razy więc trochę w głowie zostało :D ). Pogubiłem kierunki maksymalnie gdzieś w momencie gdzie już dorobiłem własną teorię że kolor czerwony strzałki kompasu nie może pokazywać północy a NA PEWNO pokazuje południe bo przecież jasne są skojarzenia: południe - ciepło - kolor czerwony. Proste, prawda ?
Nawróciłem się na wiarę gdy w poszukiwaniu punktu nr 2 już byłem pewien że dochodzę do Brudzewic gdy tymczasem to była wieś Darżlubie i punkt startowy ;D
Przeżyłem kryzys wiary we własne możliwości gdzieś między 3 a 4 punktem gdy zapytałem gdzie jestem przygodnych ludzi i pokazali mi punkt ZUPEŁNIE inny , ale to zupełnie inny niż ten, gdzie wydawało mi się że jestem pracowicie odliczając parokroki. No nie - jak znajdę cokolwiek z taką nawigacją ???
Dzięki tej korekcie punkt 4 znalazłem , potem 5, przy 6 już łatwiej a przy 7 i 8 czułem się mistrzem nawigacji.
Nie ma to jak samodzielne zderzenie teorii z praktyką. Teraz naprawdę wiem jak się nawiguje.
Zabawa MEGA fajna i na pewno będę startował w następnych.
Nazwiska nie ujawniam bo speców od mylenia północy z południem nie ma wielu, jak już będę wielkim MISZCZEM to przecież nie wypada mieć takiego epizodu w zyciorysie :)
pozdrowienia
żółtodziób MAX
-
To zachęcam do wzięcia udziału w jutrzejszej wycieczce. Na pewno udałoby się coś niecoś poprawić i sporo wyjasnić.
Więcej informacji na:
http://www.skpt.gdansk.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=592&Itemid=210
-
Dziękując za świetną imprezę, chciałbym podzielić się śladem GPS z trasy Z:
http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=2269343
Poza tym przyłączam się do prośby o mapy :)
-
Dziękując za świetną imprezę, chciałbym podzielić się śladem GPS z trasy Z:
http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=2269343
Poza tym przyłączam się do prośby o mapy :)
Piękny ślad, bardzo pewny przelot :) Jaka skuteczność?
-
Piękny ślad, bardzo pewny przelot :) Jaka skuteczność?
Wszystkie PK podbite, limit spóźnień wykorzystany na maksa, Grzesiek wszamany w całości, 7. miejsce, buty przemoczone doszczętnie i - co najważniejsze - masa frajdy :D
-
Co do zakładki zgubione/znalezione niestety jest błąd na stronie:
Warning: require(init.inc) [function.require]: failed to open stream: No such file or directory in /home/skpt/public_html/darzlub/2011/znalezione.php on line 2
Warning: require(init.inc) [function.require]: failed to open stream: No such file or directory in /home/skpt/public_html/darzlub/2011/znalezione.php on line 2
Fatal error: require() [function.require]: Failed opening required 'init.inc' (include_path='.:/usr/lib/php:/usr/local/lib/php') in /home/skpt/public_html/darzlub/2011/znalezione.php on line 2
Mam nadzieje że uda się to szybko naprawić i dowiem się wreszcie czy mam kupować nową czapkę ;>
(w razie dalszych problemów ze stroną mogę liczyć na mejla od organizatorów)
-
Ad. start z Grot Mechowskich. Mapa MT jest już załączona na stronie z poprawioną pozycją startu (nie taka, jaką dostawiali uczestnicy). Jednak pozycja nadal różni się "co nieco" od pozycji startu trasy E. E i MT rozpoczynały z tego samego miejsca.
Trasa Tur i BT1 - bez podglądu na razie?
-
Tur już jest.
BT1 będzie, jak ją dostanę ;)
-
Ad. start z Grot Mechowskich. Mapa MT jest już załączona na stronie z poprawioną pozycją startu (nie taka, jaką dostawiali uczestnicy). Jednak pozycja nadal różni się "co nieco" od pozycji startu trasy E. E i MT rozpoczynały z tego samego miejsca.
Trasa Tur i BT1 - bez podglądu na razie?
Start może i poprawiony ale pkt.7. raczej się przesunął.
A może się mylę ?
-
A kiedy będzie opublikowana wzorcówka?
-
Ad. start z Grot Mechowskich. Mapa MT jest już załączona na stronie z poprawioną pozycją startu (nie taka, jaką dostawiali uczestnicy). Jednak pozycja nadal różni się "co nieco" od pozycji startu trasy E. E i MT rozpoczynały z tego samego miejsca.
Trasa Tur i BT1 - bez podglądu na razie?
Start może i poprawiony ale pkt.7. raczej się przesunął.
A może się mylę ?
PK 7 w niewłaściwej pozycji jak również Meta :-\
-
To ja pozwolę sobie zareklamować kolejna relację która pojawiła się na orientuj.pl
http://orientuj.pl/dzikie-pola-w-ogniu-darzlub-03-04-12-2011-trasa-t1-relacja
tym razem Magdy Matczak.
Zapraszam w imieniu autorki i jej zespołu:-)
-
PK 7 w niewłaściwej pozycji jak również Meta :-\
Mam wrażenie, że "START", "PK7 - OGNISKO" oraz "META" były na tej samej "warstwie" (lub były ze sobą "powiązane"). Przesunięcie "STARTu" o 2 cm na "delikatnie północny wchód", spowodowało przesunięcie pozostałych dwóch punktów o tyle samo, w tym samym kierunku... ;)
Pozdrawiam!
eMGieBe
-
Wzorcówka się pojawi jeszcze dziś
-
Teraz strona zagubione/znalezione działa.. Tylko trochę jak by mało podpunktów - naprawdę NICZEGO nie znaleziono??
Z tego co wiem to już na rajdzie ludzie odnosili wam znalezione rzeczy, no i potem wyprawa po lampiony też chyba powinna coś znaleźć.
Wciąż szukam tej nieszczęsnej czapki campusa - jeżeli macie jakąś informacje o niej to proszę o kontakt. Moja namiary mają organizatorzy.
Pozdrawiam
-
W północnej części wzorcówki nie ma literek przy punktach... :/
Swoją drogą, zawsze mnie to zastanawiało - dlaczego w niektórych przypadkach PSy oznaczone są "normalnymi dużymi okręgami" (o promieniu 5mm), a czasami mniejszymi?
Przecież nawet jeżeli wszystkie okręgi były by "duże", to łatwo stwierdzić który to PS a który PM? Jeśli środek drugiego dużego okręgu znajduje się w promieniu 5mm od środka PK, to wtedy to jest PS. Jeżeli środek okręgu jest poza promieniem PK, to wtedy jest to PM... Czy nie? ;)
Na przykład PK10 na trasie MT w tym roku posiada drugi punkt (na "górce obok"), oddalony o "trochę więcej niż 5mm"... Ale i tak liczony jest jako PS a nie PM...
Specjalnie zerknąłem do "regulaminu" oraz "przewodnika po NMnO SKPT" i nigdzie nie jest to "jasno określone"... no chyba, że jest to rzecz "umowna", uzależniona właśnie od poziomu trasy?
Pozdrawiam!
eMGieBe
-
W północnej części wzorcówki nie ma literek przy punktach... :/
Już są
-
Gratulując organizatorom udanej imprezy (po raz kolejny daliście radę to ogarnąć i nawet nie było się do czego przyczepić), chciałbym się dowiedzieć czy pojawią się kiedyś oficjalne wyniki? Czy może te wynik, które teraz są, należy za takie uznać?
-
Swoją drogą, zawsze mnie to zastanawiało - dlaczego w niektórych przypadkach PSy oznaczone są "normalnymi dużymi okręgami" (o promieniu 5mm), a czasami mniejszymi?
To wynik tego jak dany budowniczy oznaczał na swojej wersji roboczej trasy i co wysłał do kierownika tras. Jedni oznaczają mniejszymi PSy a drugi wszystkie tymi samymi okręgami. Po połączeniu wszystkiego wychodzi takie zamieszanie.
Na przykład PK10 na trasie MT w tym roku posiada drugi punkt (na "górce obok"), oddalony o "trochę więcej niż 5mm"... Ale i tak liczony jest jako PS a nie PM...
Specjalnie zerknąłem do "regulaminu" oraz "przewodnika po NMnO SKPT" i nigdzie nie jest to "jasno określone"... no chyba, że jest to rzecz "umowna", uzależniona właśnie od poziomu trasy?
Na trasie T2, PK10 - skrzyżowanie przecinek. Drugie skrzyżowanie jest poza okręgiem a jest PSem a nie PM.
Na Tur PK10 - też skrzyżowanie przecinek, a obok były lampiony na gókach - w tym przypadku lampiony z górek to PM. Bo nie tylko odległość, ale też charakter PK się liczy. Jak chcę górkę, a ktoś mi przynosi górkę co jest 200m, czyli 8mm dalej, mogę uznać za PSa, ale jak ktoś by mi przyniósł dołek leżący 135m czyli trochę ponad 5mm, od PK, to już byłby PM
-
Z tymi kółkami to tak się kiedyś przyjęło, żeby korzystać z takich o promieniu 5 mm, głównie ze względu na minimalną odległość PM, ale różnie to bywało, bo czasem kółko o promieniu 5 mm przykrywało strategiczny fragment mapy, niezbędny do odnalezienia PK i trzeba było powiększyć lub zmniejszyć kółeczko.
A wybór PSów to decyzja budowniczego albo sędziego głównego, ale sędzia czy kierownik ds tras (jeszcze na etapie budowy) zazwyczaj decydował (odgórnie) tylko w szczególnych przypadkach.
-
Na trasie T2, PK10 - skrzyżowanie przecinek. Drugie skrzyżowanie jest poza okręgiem a jest PSem a nie PM.
Na Tur PK10 - też skrzyżowanie przecinek, a obok były lampiony na gókach - w tym przypadku lampiony z górek to PM. Bo nie tylko odległość, ale też charakter PK się liczy. Jak chcę górkę, a ktoś mi przynosi górkę co jest 200m, czyli 8mm dalej, mogę uznać za PSa, ale jak ktoś by mi przyniósł dołek leżący 135m czyli trochę ponad 5mm, od PK, to już byłby PM
Tę górkę będącą 200m od PK (też górka) można by także uznać za PM. O tym, czy PS czy PM pomogłaby rozstrzygnąć wartośc MOS, gdyby była zdefiniowana i podana oficjalnie przed startem.
-
Dziękuję wszystkim za te odpowiedzi, "rzucające światło na mą niewiedzę". Podsumowując - miałem dobrego czuja:
- wielkość kółka nie ma aż tak dużego znaczenia
- odległość ma pewien wpływ, ale bardziej istotna jest charakterystyka punktu i ocena budowniczego.
Zastanawia mnie jeszcze teraz tylko...
O tym, czy PS czy PM pomogłaby rozstrzygnąć wartośc MOS, gdyby była zdefiniowana i podana oficjalnie przed startem.
co to jest "wartość MOS"?... ;)
Ale żeby nie wyjść na "upierdliwego pytającego", zapytałem najpierw Wujka Google i odpowiedź znalazłem! "MOS" - "maksymalna odległość stowarzysza". :)
Swoją drogą, mam wrażenie, że trzeba się baaardzo postarać, by zgarnąć gdzieś PM, bo najczęściej budowniczowie rozstawiają głównie PSy... PMy to często punkty tras "przebiegających w pobliżu". Swoją drogą, to wtedy uważam, że "tylko" 35 pk to zdecydowanie za mało za taką "pomyłkę", skoro PS kosztuje "aż 25 pk". Swoją drogą i tak to wszystko nic, w odniesieniu do faktu, że za spóźnienie się "powyżej limit" to już "tylko" 3-4 minuty dają taką wartość...
Ech...
Przepraszam za ewentualne pisanie "oczywistych oczywistości" (jak mawia Klasyk), ale po prostu od wiosennych Manewrów znowu zacząłem żyć "od marszu do marszu" i bardzo mnie to kręci! :)
Pozdrawiam!
eMGieBe
PS: Jakoś niedługo opublikuję mapkę przejścia trasy MT wraz opisem przejścia oraz śladem GPX... :)
-
"Swoją drogą, to wtedy uważam, że "tylko" 35 pk to zdecydowanie za mało za taką "pomyłkę", skoro PS kosztuje "aż 25 pk". Swoją drogą i tak to wszystko nic, w odniesieniu do faktu, że za spóźnienie się "powyżej limit" to już "tylko" 3-4 minuty dają taką wartość...
Jeżeli się nie mylę to spisanie PM skutkuje 120 pkt. karnymi - 30 pkt. za PM + 90 za brak punktu.
edit
Właśnie obejrzałem sobie wzorcówkę - a właściwie to próbowałem. Tyle tego napaćkane, że nie wiem które PK są prawidłowe a które złe.
Mam taką propozycję która nie powinna wymagać od orgów zbyt wiele pracy - podać które kody dla danych tras były prawidłowe. Bo teraz mam zdjęcie karty, mam wzorcówkę a i tak nie wiem które punkty mam źle. Choć obstawiam PK4 mimo iż wcześniej był to jeden z moich pewniaków.
-
O MOS-ie było tutaj http://www.skpt.gdansk.pl/manewry/2009/docs/MOS.pdf
-
edit
Właśnie obejrzałem sobie wzorcówkę - a właściwie to próbowałem. Tyle tego napaćkane, że nie wiem które PK są prawidłowe a które złe.
Mam taką propozycję która nie powinna wymagać od orgów zbyt wiele pracy - podać które kody dla danych tras były prawidłowe. Bo teraz mam zdjęcie karty, mam wzorcówkę a i tak nie wiem które punkty mam źle.
Albo prośba o wzorcówkę in colour, gdzie PK będą oznaczone innym kolorem.
Na przyszłość, może warto PSy mimo wszystko oznaczyć mniejszymi kółeczkami, żeby zwiększyć czytelność wzorcówki? :)
...niby drobna sprawa, ale skoro już dążymy do Ideału...
-
Jeżeli się nie mylę to spisanie PM skutkuje 120 pkt. karnymi - 30 pkt. za PM + 90 za brak punktu.
Tak jest bo niedość że BPK to jeszcze "coś nie wiadomo skąd" -taka kara dodatkowa.
Wpisanie PM zostawia "ślad" zawsze obecność na karcie będzie karana, nawet po zmianie na PS lub PK.
Przy czym nie ma tu dodatkowej kary za zmianę z PM->PS lub PM->PK. BO to jakby zmieniać BPK na PK/PS.
Ale kara za PM zostaje.
-
Wpisanie PM zostawia "ślad" zawsze obecność na karcie będzie karana, nawet po zmianie na PS lub PK.
Przy czym nie ma tu dodatkowej kary za zmianę z PM->PS lub PM->PK. BO to jakby zmieniać BPK na PK/PS.
Ale kara za PM zostaje.
Wiem, że taka zasada jest na Darżlubie i Manewrach stosowana od co najmniej kilku edycji, tyle tylko, że wydaje mi sie że jest ona trochę nie zgodna z samym regulaminem Darżluba w którym jest taki zapis (pkt IV.6):
"po dokonaniu poprawień ocenie podlegają wyłącznie ostatnie potwierdzenia danego PK oraz ilość dokonanych poprawień"
Moim zdaniem, patrząc na ten zapis za zmianę z PM na PK powinno być tylko kara za samą zmianę (10 pkt. karnych) oraz zadnej kary za PM, bo liczy sie ostatnie potwierdzenie (czyli w tym wypadku prawidlowy punkt).
-
Wpisanie PM zostawia "ślad" zawsze obecność na karcie będzie karana, nawet po zmianie na PS lub PK.
Przy czym nie ma tu dodatkowej kary za zmianę z PM->PS lub PM->PK. BO to jakby zmieniać BPK na PK/PS.
Ale kara za PM zostaje.
Wiem, że taka zasada jest na Darżlubie i Manewrach stosowana od co najmniej kilku edycji, tyle tylko, że wydaje mi sie że jest ona trochę nie zgodna z samym regulaminem Darżluba w którym jest taki zapis (pkt IV.6):
"po dokonaniu poprawień ocenie podlegają wyłącznie ostatnie potwierdzenia danego PK oraz ilość dokonanych poprawień"
Moim zdaniem, patrząc na ten zapis za zmianę z PM na PK powinno być tylko kara za samą zmianę (10 pkt. karnych) oraz zadnej kary za PM, bo liczy sie ostatnie potwierdzenie (czyli w tym wypadku prawidlowy punkt).
Dwa cytaty z regulaminu:
"II.8. Punkt mylny (PM) nie jest punktem kontrolnym danej trasy lub punktem z nim stowarzyszonym"
"V.2. każdą zmianę potwierdzenia punktu kontrolnego (PK) lub punktu stowarzyszonego (PS) 10 pkt"
Punkt mylny nie jest PK ani PS
PM to taki babol na karcie. Cokolwiek by się robiło, 30 punktów karnych zostaje. Nie da się zmienić potwierdzenia PM na nic, bo nie jest to PK ani PS, a tylko je można zmieniać.
Z drugiej strony, z tego samego powodu 10 pkt. za wpisanie czegoś po PM się nie dostaje. Bo to nie jest zmiana PK lub PS.
Jeszcze rozwijając wątek: gdyby zmienić dobrze potwierdzony PK na PM to dostałoby się tylko 30 pkt. karnych. Bo: 1. za zmianę potwierdzenia nie dostajemy punktów karnych w tym wypadku (tylko PK->PS lub PS->PK); 2. liczy się ostatnie potwierdzenie PK - a ostatnie potwierdzenie PK to te poprawne potwierdzenie (PM nie jest PK!!); 3. Za potwierdzenie PM dostaje się 30 pkt. karnych
-
...wyprawa po lampiony też chyba powinna coś znaleźć.
Wciąż szukam tej nieszczęsnej czapki campusa - jeżeli macie jakąś informacje o niej to proszę o kontakt.
Na rajdzie nic nie znaleziono.
A jak ta czapka wyglądała? W mailach na poczcie Darżluba nie widzę takiej informacji
Opublikowano listę rzeczy znalezionych
-
Jeszcze rozwijając wątek: gdyby zmienić dobrze potwierdzony PK na PM to dostałoby się tylko 30 pkt. karnych.
W takiej sytuacji z jednej strony jest to konsekwetne stosowanie takiej interpretacji zapisów regulaminu jaką przedstawiłeś.
Z drugiej strony troche dziwne (i jednocześnie przemawiające za uwględnianiem tylko ostatniego potwierdzenia) jest to, że jesli ktoś jako ostateczne położenie punktu (bo w końcu podaje nr punktu kontrolnego) przyjmuje lokalizację mocno oddalaną od tego punktu (punkt mylny) i co więcje jeszcze zmieniając wcześniejsza prawidłową lokalizację :) dostaje tylko 30 pkt. karnych Bo to oznacza ze dana osoba pogubiła się w tym miejscu zupełnie i raczej spisywała "na pałę" to co sie trafiło :)
Ostateczna interpretacja regulaminu i tak należy do organizatorów a z tego co napisałeś jej stoswanie jest konsekwetne w obie strony - wiec wszystko ok :). Warto by może tylko w wolnej chwili przy jakiejś okazji doprecyzowac to w regulaminie, żeby to samo z niego wynikało bez potrzeby dodatkowej interpretacji.
-
Ostateczna interpretacja regulaminu i tak należy do organizatorów a z tego co napisałeś jej stoswanie jest konsekwetne w obie strony - wiec wszystko ok :). Warto by może tylko w wolnej chwili przy jakiejś okazji doprecyzowac to w regulaminie, żeby to samo z niego wynikało bez potrzeby dodatkowej interpretacji.
Też kiedyś nad tym myślałem, ale jak już doszedłem, jak należy interpretować ten nieprecyzyjny regulamin InO, uznałem że taka jest specyfika tej tych imprez, no i tak to musi zostać. Jak widać kolejni organizatorzy eskapetowskich NMnO doszli do podobnych wniosków :-).
-
O MOS-ie było tutaj http://www.skpt.gdansk.pl/manewry/2009/docs/MOS.pdf
Bardzo fajny i przydatny PDF! :)
A wzorcówka rzeczywiście w niektórych momentach dość zagmatwana... Na przykład w północno zachodniej części jest taki PK, w którym powstaje wrażenie, jak by wszystkie punkty były w obrębie 2mm w skali mapy, czyli wszystkie były PK a nie PS...
Tak czy inaczej - organizacja jest świetna, ale ma jeszcze miejsca na "dopieszczanie detali"... ;)
Pozdrawiam!
eMGieBe
-
Witam organizatorów i uczestników - to mój pierwszy post na forum.
Mam pytanie do punktu nr 1 na trasie BT2 - lambdaJ. Gdzie konkretnie był lampion, ktoś pamięta? Znalazłem punkt :S, który ewidentnie był PS, co widać było po kierunkach odchodzących rowów, kilka razy szedłem rowem odchodzącym na wschód, który po kilkudziesięciu metrach zanikał, a lampionu na tej drodze nijak nie mogłem dojrzeć! W końcu się poddałem i wychodząc z zasady, że lepszy stowarzysz niż nic, wpisałem go na kartę.
I jeszcze pytanie o lokalizację lampionu do punktu nr 8 na tej samej trasie - szukałem go bez powodzenia wzdłuż kanału, po jednej i drugiej stronie - szczególnie mrożące krew w żyłach było przechodzenia na drugą stronę po śliskich zwalonych drzewach
-
Może dokładniejsza mapa (http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/default.aspx?crs=EPSG%3A2180&bbox=455847.390625,758191.6796875,456685.671875,758787.7734375&variant=RASTER) w czymś pomoże.
Pewnie trzeba było iść "konsekwentnie prosto".
-
A dałoby radę wrzucić mapę z BT1 przed świętami?
-
Witam organizatorów i uczestników - to mój pierwszy post na forum.
Mam pytanie do punktu nr 1 na trasie BT2 - lambdaJ. Gdzie konkretnie był lampion, ktoś pamięta? Znalazłem punkt :S, który ewidentnie był PS, co widać było po kierunkach odchodzących rowów, kilka razy szedłem rowem odchodzącym na wschód, który po kilkudziesięciu metrach zanikał, a lampionu na tej drodze nijak nie mogłem dojrzeć! W końcu się poddałem i wychodząc z zasady, że lepszy stowarzysz niż nic, wpisałem go na kartę.
I jeszcze pytanie o lokalizację lampionu do punktu nr 8 na tej samej trasie - szukałem go bez powodzenia wzdłuż kanału, po jednej i drugiej stronie - szczególnie mrożące krew w żyłach było przechodzenia na drugą stronę po śliskich zwalonych drzewach
pkt 1 - my też najpierw trafiliśmy na :S i skręciliśmy na wschód i ten rów faktycznie zaniknął czy też rozlał się aby zaraz znowu się pojawić, może trochę mniej wyraźny.
Na PK 8 szliśmy wzdłuż rzeczki od drogi na płn od punktu. Fakt faktem, że PK wydał mi się trochę za daleko, ale to pewnie przez utrudnioną przebieżność. Zresztą te przerywane kreski idące w bok to był rów którego nie dało się nie zauważyć więc może za mało się wbiliście? Lampion był na zachodnim brzegu nabity od strony południowej (jeśli dobrze pamiętam ::) )
-
rów faktycznie zaniknął czy też rozlał się aby zaraz znowu się pojawić, może trochę mniej wyraźny
Następnym razem policzę kroki i będę bardziej wytrwale przeszukiwał okolicę.
Na PK 8 szliśmy wzdłuż rzeczki od drogi na płn od punktu
Ja szedłem tak samo - widocznie za mało przeszedłem, bo nie zauważyłem rowu odchodzącego na północ.
Następnym razem pójdzie mi na pewno lepiej (gorzej już byłoby trudno).
Dzięki za link do portalu z mapami - teraz mogę sobie poćwiczyć orientację gdziekolwiek.
-
A dałoby radę wrzucić mapę z BT1 przed świętami?
Dało rade i mapa jest już do pobrania
-
Mam pytanie do punktu nr 1 na trasie BT2 - lambdaJ. Gdzie konkretnie był lampion, ktoś pamięta? Znalazłem punkt :S, który ewidentnie był PS, co widać było po kierunkach odchodzących rowów, kilka razy szedłem rowem odchodzącym na wschód, który po kilkudziesięciu metrach zanikał, a lampionu na tej drodze nijak nie mogłem dojrzeć!
Punkt był na skrzyzowaniu rowów, tak jak na mapie... z N dojscie do niego graniczylo z cudem, kanał, tak jak na początku był dokładnie gdzie trzeba, tak z czasem znikał gdzies i nie pasowal do mapy, prostym sposobem bylo wyznaczyc azymut ze skrzyzowanie/przepustu na S,SW jakies 150m. Podazanie przecinka tez bylo dosc zdradliwe ze wzgledu na znaczna podmokłość
-
Podazanie przecinka tez bylo dosc zdradliwe ze wzgledu na znaczna podmokłość
Dobra szkoła SKPTowska w wybieraniu trudnych punktów :)
-
A wzorcówka rzeczywiście w niektórych momentach dość zagmatwana... Na przykład w północno zachodniej części jest taki PK, w którym powstaje wrażenie, jak by wszystkie punkty były w obrębie 2mm w skali mapy, czyli wszystkie były PK a nie PS...
Tak czy inaczej - organizacja jest świetna, ale ma jeszcze miejsca na "dopieszczanie detali"... ;)
Pozdrawiam!
eMGieBe
Tak, wzorcówka jest trochę myląca pod tym względem. W praktyce wygląda to tak, że stawiający lampion dostaje wzorcówkę, stawia PK np na skrzyżowaniu jaru z przecinką, po czym odmierza 50m (z zapasem) i stawia PS na skrzyżowaniu kolejnego jaru z przecinką. Jeśli ten kolejny jar jest zbyt blisko, to odległość "robi" stawiając PS np nie w samym jarze, a na jego brzegu, albo idzie parę metrów wzdłuż jaru.
Oczywiście to wszystko odmierzane jest krokami, więc w przypadku utrudnionej przebieżności trudno o dokładność, staramy się jednak dać taki "zapas", aby w terenie nie było wątpliwości który punkt jest PS a który PK.
Pozdrawiam
Maciek
-
A wyniki końcowe to kiedy się pojawią? :-)
Cały czas wstępne są.
-
Cześć
Te wstępne to właśnie końcowe są, powinien się pojawić niedługo stosowny wpis.
Pozdrawiam
Maciek
-
Cześć,
Kiedy należy się spodziewać informacji na temat Manewrów 2012? Zostało niewiele czasu na zaplanowanie wszystkiego, a tu brak informacji nawet o planowanym terminie... proszę ORGów o jakąś zajawkę...
Pozdrowienia serdeczne,
Gonsuh
P.S. Och gdyby były teraz, jaka piękna jest pogoda, dawno już nie było tak śniegowo-zimowo!
-
Na stronie głównej koła w kalendarzu jest wpisane że 17 marca gdzieś jeszcze widziałem info o tym że 17, więc najprawdopodobniej w tym terminie