Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Autor Wątek: Liscie leca z drzew  (Przeczytany 1290 razy)

Tomek

  • Wiadomości: 136
Liscie leca z drzew
« dnia: Stycznia 18, 2007, 21:05:40 pm »

No to ja troche uprzedze lesnika, i wrzuce kserowke z lisci, w ktorej to posiadaniu szczesliwie jestem. Co do buka, ktos czytajac to co jest tam napisane moglby pomyslec ze buk wystepuje tylko na polnocy Polski. Otoz dotyczy do tzw. buka pomorskiego(albo buczyny pomorskiej- rodzaj lasu), ktorego zasieg faktycznie konczy sie gdzies na linii elblag-tczew-costam jeszcze. Dalej na poludnie buk wystepuje dopiero w karpatach, ale juz jako buk karpacki(czy jako rodzaj lasu- buczyna karpacka). Sa to gatunki zupelnie inne, choc nie wiem dokladnie czym sie roznia, oprocz wystepowania:) Moze ktos cos dopowie?
Zapisane
quot;Bardzo lubie Cie"

naLEsnik

  • Wiadomości: 82
Liscie leca z drzew
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 18, 2007, 22:50:22 pm »

hmm, widze Tomek ze aby sie nie uczyc rozne rzeczy porabiasz. Kwesti wyajsnienie:zarówno buczyna karpacka i buczyna pomorska(pewnie acidofilna) to nie rodzaj lasu tylko typ siedliskowy lasu.rodzaj uzywa sie gdy mowi czy to las naturalny,pierwotny czy gospodarczy itd  a wiec w buczynie karpackiej czy pomorskiej glownym gatunkiem lasotworczym,dominujacym i panujacym jest ten sam gatunek czyli wspomniany Buk zwyczajny (Fagus sylvatica) W obrebie gatunku pod wplywem czynników atmosferyczno-klimatyczno-siedliskowych wytworzyły sie pewne formy(ale nie inny gatunek) buka. Buczyne karpacka oprocz wspomnianych czynnikow ukształtowała rowniez wieloletnia, niepoprawnie prowadzona gospodarka lesna na tamtych terenach. Owczesne lasy były mocno eksploatowane,wlascicielami byłi Zydzi ktorzy pozyskiwali najlepsze sztuki drzew kierowani checia jak najwiekszego zysku. a ze wowczas las odnawiał sie tylko w sposob naturalny to swe geny "przekazywały" sztuki krzywe,pokrecone,z wadami budowy itd warunki dolozyly swoje i buczyna karopacka wyglada jak wyglada. Buki twozrace b.pomorksa wykazuja wybitne dymencje,wysokosc i roznia sie pokrojem budowy.

dalsza czesc jutro bo brat potzrebuje kompa
pozdrawiam
Zapisane
wloczega niespokojny duch..
 //do lasu nie jezdze balwana lepic!

Krzysztof

  • Gość
Liscie leca z drzew
« Odpowiedź #2 dnia: Stycznia 19, 2007, 00:34:18 am »

Wiedziałem! Wszystko  przez Żydów!
Nie żebym się na tym znał ale w gazecie uznawaną za nieco koszerną było napisane, że Habsburgowie od XVII do XIX prowadzili rabunkową gospodarkę leśną w Beskidach. I to oni zaczęli sadzić świerki jako bardzo ekonomiczny gatunek. Dlatego w Śląskim i Żywieckim dominuje monokultura świerka.
(Jak żona przeczyta ten post to się będzie turlać ze śmiechu. Że niby wyrosłem na takiego znawcę przyrody a zanim ją poznałem to rozróżniałem kwiatki białe, żółte i czerwone a drzewa duże i małe)
Zapisane

naLEsnik

  • Wiadomości: 82
Liscie leca z drzew
« Odpowiedź #3 dnia: Stycznia 19, 2007, 16:43:31 pm »

hehe,nie oto mi chodzilo by wywołac fale antysemityzmu ale takie sa fakty i od tego nie uciekniemy. Z monokulturami swierkowymi to tez prawda. teraz ponosimy tego konsekwencje-gradacja kornika drukarza w Beskidach. Sudety juz dawno cierpia z powodu jedno gatunkowych lasow nie odpowiadajacym wymaganiom siedliskowym. Mysle Krzysiu ze żona powinna byc dumna ze zrobiles taki postep!

  Salumalejku :lol:
Zapisane
wloczega niespokojny duch..
 //do lasu nie jezdze balwana lepic!

knovak

  • Wiadomości: 132
    • http://www.e-wanoga.pl
Liscie leca z drzew
« Odpowiedź #4 dnia: Stycznia 21, 2007, 07:40:57 am »

Stereotypy, stereotypy... Wychodzi na to, że Żydzi w ówczesnych czasach (chodzi o XIX czy XX wiek?) byli właścicielami obszaru tak mniej więcej połowy Polski (jeśli liczyć wszystkie ówczesne lasy pewnie), albo całej Puszczy Karpackiej - to się kupy nie trzyma...
Doprawdy bardziej uprawnione byłoby twierdzenie "Owczesne lasy były mocno eksploatowane, ich własciciele pozyskiwali najlepsze sztuki drzew kierowani checia jak najwiekszego zysku" itd... - bo taki to był czas. I nie miało znaczenia czy właściciel lasu był starozakonny, czy katolik, czy - bardziej na wschodzie - unita: wszyscy chcieli dutków. No może poza Zamojskim, ale to już inna historia...
Pazerność nie ma narodowości, a w tamtych czasach wiedza o ekologii jeszcze w zasadzie nie istniała.
Zapisane