Moi Mili!
Jest 1L (słownie: jeden litr) wódki BOLS, krótką udało nam się wywalczyć, z narażeniem życia w chłodzie, ulewie i wietrze podczas styczniowego ślubu IZY MECHLIŃSKIEJ!
O alkohol tworząc bramę walczyli: Rafi i Ola, Maciek i Loreta, Dagmara i Leszek, Krzysiek i Paulina no i może jeszcze ktoś.
Nie wiem zupełnie czemu, alkohol trafił wprost w moje ręce. Teraz zatem chciałbym Was zaprosić na wspólne wznoszenie toastu za Młodą Parę! Zastanawiam się jak to zrobić. Może jakoś w klubie lub Rugbusiu, a może na jakiejś kursanckiej, balu Prezesicy lub Nordiku?
A może na jeszcze jakiejś innej imprezie?
Oczywiście możemy alkohol obalić na tegorocznym NWA.

co z pewnością nie jest złym pomysłem.
Pozdro!
Stach