Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Autor Wątek: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub  (Przeczytany 8173 razy)

kpowaj

  • Gość
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #15 dnia: Listopada 23, 2012, 12:51:58 pm »

Oczywiście to, że ten lewy pas jest pusty już 100m przed zwężeniem wynika właśnie z nieumiejętności jazdy na zamek naszych rodaków. I to z ich postawy wynikają zachowania które inni uważają za nieprawidłowe.

i to jest właśnie sedno problemu, gdyby wolny pas był wykorzystywane w pełni, nie byłoby cwaniaków i może nauczylibyśmy się wszyscy zamka
Zapisane

Tomek.

  • Wiadomości: 67
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #16 dnia: Listopada 23, 2012, 17:02:13 pm »

gdyby............
ale na razie mieszkamy, jak sądzę wszyscy tu piszący, w Polsce. Choć i tak muszę powiedzieć, że na przestrzeni lat kultura motoryzacyjna poprawia się na oczach. I dlatego myślę, że zmierzamy w dobrym kierunku generalnie.

Tomaszu- ja nie odwracam żadnego kota ogonem. Od czasu rozpoczęcia tego wątku głoszone przeze mnie poglądy nie zmieniły się o jotę. Koledzy wypowiadający się tutaj doprecyzowali jak to widzą, ja także doprecyzowałem i teraz zgadzam się z nimi także co do tego, że w 100% się zgadzamy. Zgadzamy co do zasady, ale zachowujemy się czasami inaczej- niektórzy tych co cwaniakują by nie blokowali, ja z kolei, podobnie jak tu już ktoś napisał, stosuję metodę wyjechania przed wyskakujących cwaniaków na lewy pas i tworzę "suwak" jakby wcześniej, żeby odpowiednich klientów wyedukować- a nuż nie odbierają TVP Kraków i TVN Turbo.

Jeśli ja się z pozostałymi kolegami zgadzam i Ty się z nimi zgadzasz, ale nie zgadzasz się ze mną, to mamy tu swoisty paradoks, którego nie podejmuję się rozwiązać.
A na Darżlubie możemy pogadać o rozstawionych punktach, o tym co u Ciebie słychać, ale wybacz- nie będę czuł klimatu do rozmowy o jeździe na suwak. 
Zapisane

sachmiel

  • Wiadomości: 94
    • http://team.infest.pl
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #17 dnia: Listopada 23, 2012, 18:03:37 pm »

... Natomiast chyba wszyscy musimy się zgodzić, że bardzo często jest tak iż 100m przed zwężeniem lewy pas jest już czysty i tylko cwaniacy prują (szybko aby wyprzedzić jak najwięcej aut) do samego końca.
Wtedy za stosowne uważam blokowanie tego pasa i jazdę tym samym tempem co reszta.

Dlaczego blokujesz??????????
Wykorzystujmy pasy wszystkie do końca, a zamek następuje na ostatnich 20-30 m przed końcem ślepego pasa! To nie cwaniactwo!
Napisz mi proszę czy swoim zachowaniem zwiększam zator na drodze poprzez zmniejszenie płynności ruchu?
I podpowiedz mi dlaczego większość "niecwaniaków" (którzy chcą tylko przepisowo wykorzystać lewy pas do jazdy na zamek) w takiej sytuacji nagle zapomina o swojej dobrej intencji i wpycha się na prawy pas?
Zapisane

TJ

  • Wiadomości: 152
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #18 dnia: Listopada 23, 2012, 21:48:29 pm »

@Tomasz => w zabawę w słówka nie wchodzę.

@Sachmiel => skoro na poprzedniej stronie wytłumaczyłem, dlaczego warto wykorzystywać taki "ślepy' pas, to nie będę tego powtarzał. Również nie będę ponownie pisał, dlaczego uważam za pomyłkę blokowanie tego pasa przeciwko "cwaniakom" (których np. Tomasz blokuje).

Dyskusja nic nie przyniosła, każdy jest w swoich okopach.

pozdrawiam
życzę efektywniejszego wykorzystania dróg, większej życzliwości i czytania znaków

Tomasz TJ

[dopisek 5 min później] jeżeli którykolwiek z Was znalazłby się na tym lewym ślepym pasie, to ja będąc po Waszej prawej zawsze Was wpuszczę. Frajer jestem, co?
Zapisane
pozdrawiam
Tomasz 'TJ'

sachmiel

  • Wiadomości: 94
    • http://team.infest.pl
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #19 dnia: Listopada 24, 2012, 23:25:39 pm »

@TJ => Mam wrażenie, że któryś z nas ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem (nie wykluczam, że tą osobą jestem ja).
skoro na poprzedniej stronie wytłumaczyłem, dlaczego warto wykorzystywać taki "ślepy' pas, to nie będę tego powtarzał. Również nie będę ponownie pisał, dlaczego uważam za pomyłkę blokowanie tego pasa przeciwko "cwaniakom" (których np. Tomasz blokuje).
Zapewne chodzi Tobie o to zdanie (bo innego nie znalazłem):
Cytuj
To "upychanie" trzeciego, ślepego pasa ma na celu zwolnienie miejsca Z TYŁU!

W odpowiedzi na Twoje pytanie "dlaczego blokuję" pytam się ponownie: czy w opisanej przeze mnie sytuacji
Cytuj
często jest tak iż 100m przed zwężeniem lewy pas jest już czysty i tylko cwaniacy prują (szybko aby wyprzedzić jak najwięcej aut) do samego końca.Wtedy za stosowne uważam blokowanie tego pasa i jazdę tym samym tempem co reszta.
utrudniam zwolnienie miejsca z tyłu?
Zapisane

eMGieBe

  • Wiadomości: 140
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #20 dnia: Listopada 25, 2012, 01:06:40 am »

@TJ => Mam wrażenie, że któryś z nas ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem (nie wykluczam, że tą osobą jestem ja).
[...]
W odpowiedzi na Twoje pytanie "dlaczego blokuję" pytam się ponownie: czy w opisanej przeze mnie sytuacji
Cytuj
często jest tak iż 100m przed zwężeniem lewy pas jest już czysty i tylko cwaniacy prują (szybko aby wyprzedzić jak najwięcej aut) do samego końca.Wtedy za stosowne uważam blokowanie tego pasa i jazdę tym samym tempem co reszta.
utrudniam zwolnienie miejsca z tyłu?

Stając w obronie TJa... spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytanie, "dlaczego utrudniasz zwolnienie miejsca z tyłu", posługując się cytatem z mojej wcześniejszej wypowiedzi.

[...] trzymając się przykładu Słowackiego przy Rondzie DeLasalle. Korek był tylko prosto w Słowackiego - Potokowa (w prawo) była pusta i przejezdna. Mniej więcej co trzeci, może co czwarty samochód jechał na tym skrzyżowaniu w prawo (w Potokową). Jeżeli prawy pas był zapchany "aż PRZED skrzyżowaniem", to wydłużał się on na tyle, że blokował już pas do prawoskrętu... a to powodowało, że powyżej tego punktu, na 4 stojące samochody 1 stał niepotrzebnie, bo mógłby już pojechać w prawo, zmniejszając korek...
Jeżeli przemnożysz sobie te dodatkowe pojazdy, razy ilość pojazdów zjeżdżających ze skrzyżowania na jednej zmianie świateł, razy ilość zmian świateł... wychodzi z tego spora liczba pojazdów, które mogłyby już dawno jechać w rejonach "bezkorkowych". :)

Pomyślałem też, że dobrze by było "pokazać to graficznie", więc spędziłem ostatnią godzinę, by naszkicować "naoczny przykład", symulujący skrzyżowanie, zbliżone do opisanego powyżej. Polecam po otwarciu linku "powiększyć" plik do pełnych rozmiarów...



Zakładając, że czerwone samochody chcą jechać w lewo, a niebieskie w prawo, widać jak działający lub niedziałający "zamek błyskawiczny" ZA skrzyżowaniem, wpływa na wydłużenie się korka PRZED skrzyżowaniem... Dzieje się tak głównie dlatego, że niedziałający zamek błyskawiczny PRZED skrzyżowaniem, utrudnia pojazdom czerwonym i niebieskim wjazd w strefę lewoskrętu lub prawoskrętu, tym samym wydłużając cały korek...

Dodam, że przy okazji, jazda na suwak może (choć nie musi) ułatwić dołączenie się pojazdów, zbliżających się z prawej strony, i chcących skręcić w prawo.

A na Darżlubie możemy pogadać o rozstawionych punktach, o tym co u Ciebie słychać, ale wybacz- nie będę czuł klimatu do rozmowy o jeździe na suwak.

Zgadzam się... Chyba należy tę dyskusję zostawić tu... na FORUM. Ewentualnie wyciągnąć wnioski i zastosować w życiu. :) Zaś za tydzień o tej porze, zapomnijmy o różnicach zdań i bawmy się dobrze tym, że idziemy uśmiechnięci od ucha do ucha, po jakimś nieznanym nam lesie i szukamy nieświecących lampionów! ;)

Pozdrawiam!
MG

PS: Z tym też się zgadzam:
[dopisek 5 min później] jeżeli którykolwiek z Was znalazłby się na tym lewym ślepym pasie, to ja będąc po Waszej prawej zawsze Was wpuszczę. Frajer jestem, co?

Też wpuszczam... i bywam wpuszczany...
Także... uważam, że powoli (ale jednak) "kultura jazdy" w naszym kraju poprawia się...
I nie irytujmy się z tego powodu - "Nie od razu Kraków zbudowano"... :)
Zapisane

"All You Have To Decide Is What To Do With The Time, That Is Given To You"
(Gandalf / J.R.R. Tolkien's "The Lord Of The Rings")

sachmiel

  • Wiadomości: 94
    • http://team.infest.pl
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #21 dnia: Listopada 25, 2012, 21:34:39 pm »

Profesjonalne rysunki  ;) - szacun, że się Tobie chciało.

Bardzo ładnie wytłumaczyłeś na czym polega jazda na zamek. Tylko pytanie: gdzie jest ten blokujący? Bo widzę tylko postawy które sam krytykowałem czyli przedwczesną zmianę pasę i właśnie do takiej sytuacji odnosi się mój przykład.

Poszedłem na łatwiznę i wykorzystałem Twoją pracę.


Uploaded with ImageShack.us
Ja jestem ten żółty.
Czyli tak jak pisałem: 100 metrów przed zwężeniem lewy pas jest już pusty i nie widzę aby moje blokowanie miało wpływ na opisaną przez Ciebie sytuację.

Dodatkowo powtórzę się mimo iż na tym forum jak widzę nie wypada się powtarzać  :P
1. Większość "niecwaniaków" (którzy podobno chcą tylko przepisowo wykorzystać lewy pas do jazdy na zamek) znajdując się za blokującym nagle zapomina o swojej dobrej intencji i wpycha się na prawy pas.
2. Oczywiście to, że ten lewy pas jest pusty już 100m przed zwężeniem wynika właśnie z nieumiejętności jazdy na zamek naszych rodaków. I to Oni są zmorą dróg.


Edit
Dziękuję eMGieBe za podjęcie dyskusji. Ze wszystkim się z Tobą zgadzam i mam nadzieję, że ta wymiana zdań wynikała z mojego nierzetelnego przedstawienia sytuacji o którą mi chodziło. Jeżeli dalej się ze mną nie zgadzasz to pisz śmiało - jeśli zabraknie mi argumentów to przyznam, ze masz rację.




Zapisane

TJ

  • Wiadomości: 152
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #22 dnia: Listopada 26, 2012, 00:30:35 am »

Miałem nie pisac, ale skoro eMGieBe takie ładne rysunki stworzył (szacun), to postanowiłem naszkicować to, co napisałem w poście wyżej (22.11.2012, 14:48:30).

ZADANIE A.

Rys 1. Samochody z górnego skrzyżowania już zjechały (było zielone światło), a na dolnym stoją (czerwone).

Rys. 2. Na dolnym skrzyżowaniu zapala się zielone, i auta zajmują oba pasy (w tym lewy - ślepy do końca).

Policz - ile aut zjedzie z odcinka pomiędzy skrzyżowaniami, gdy na górnym zapali się zielone?



ZADANIE B.

Rys 3. Samochody z górnego skrzyżowania już zjechały (było zielone światło), a na dolnym stoją (czerwone).

Rys. 4. Na dolnym skrzyżowaniu zapala się zielone, i auta wjeżdżają za skrzyżowanie. Niestety zajmują tylko prawy pas, bo dostęp do lewego blokuje samozwańczy szeryf w czerwonym autku.

Policz - ile aut zjedzie z odcinka pomiędzy skrzyżowaniami, gdy na górnym zapali się zielone?



[edit: trzeba przesunąc suwakiem w prawo, aby zobaczyć jeszcze jedno skrzyżowanie na moich rysunkach]
Zapisane
pozdrawiam
Tomasz 'TJ'

TJ

  • Wiadomości: 152
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #23 dnia: Listopada 26, 2012, 01:06:37 am »

Dodatek do rysunków:

Sachmiel // Listopad 23, 2012, 17:03:37 // "Napisz mi proszę czy swoim zachowaniem zwiększam zator na drodze poprzez zmniejszenie płynności ruchu?"

Tak, policz samochodziki.

Sachmiel // Listopad 24, 2012, 22:25:39  // "Mam wrażenie, że któryś z nas ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem (nie wykluczam, że tą osobą jestem ja)."

Ja również nie wykluczam, że siedząc w domu nocą przed kompem zamiast łazic po lesie z mapą i szukać lampionów piszę coś od rzeczy, ale w tym przypadku .... policz samochodziki.

Wg mnie...


warto zajmować oba możliwe pasy, a dopiero na końcu robić zamek. To, co Sachmiel zauważyłeś (20:34:39: "to, że ten lewy pas jest pusty już 100m przed zwężeniem wynika właśnie z nieumiejętności jazdy na zamek naszych rodaków") - jest słuszne i nie podlega dyskusji. Natomiast skoro pytasz (17:03:37) "dlaczego większość niecwaniaków w takiej sytuacji nagle zapomina o swojej dobrej intencji i wpycha się na prawy pas?"  wydaje mi się, że jest to obawa przed nagłym pojawieniem się samozwańczego "szeryfa", który nie rozumie intencji zapełnienia obu pasów i "zakusy tępi zawsze z perwersyjną przyjemnością" (21.11.2012, 16:00:07).

I jeszcze coś do mojego (blisko ćwierć wieku znanego) imiennika. Sorry Tomek., napisałem, że odwracasz kota ogonem, bo JA SIĘ Z TOBĄ NIE ZGADZAM (w kwestii dyskusji drogowej) - mimo iż Ty tak twierdzisz ("jakże się cieszę, że zgadzamy się" (22.11.2012 15:50:35)).

W jednym Tomek. masz rację: "Do kultury na drodze takiej jak w niektórych państwach europejskich niestety jeszcze nam sporo brakuje" (22.11.2012 14:04:56).
 
Zapisane
pozdrawiam
Tomasz 'TJ'

sachmiel

  • Wiadomości: 94
    • http://team.infest.pl
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #24 dnia: Listopada 26, 2012, 08:24:12 am »

Sachmiel // Listopad 23, 2012, 17:03:37 // "Napisz mi proszę czy swoim zachowaniem zwiększam zator na drodze poprzez zmniejszenie płynności ruchu?"

Tak, policz samochodziki.

Sachmiel // Listopad 24, 2012, 22:25:39  // "Mam wrażenie, że któryś z nas ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem (nie wykluczam, że tą osobą jestem ja)."

Ja również nie wykluczam, że siedząc w domu nocą przed kompem zamiast łazic po lesie z mapą i szukać lampionów piszę coś od rzeczy, ale w tym przypadku .... policz samochodziki.
Czy zadałeś sobie choć odrobinę trudu by przeczytać mój poprzedni post? Czy tylko skupiłeś się na udowadnianiu swojej racji. Zgadzam się z Tobą co do sytuacji którą przytoczyłeś.
Natomiast ciekawy jestem czy wg Ciebie (zaznaczyłem wyraźniej o którym blokującym myślę i ustawiłem go na środku, żeby było widać, że blokuje) ta sytuacja czymś się różni od twojej:

Natomiast skoro pytasz (17:03:37) "dlaczego większość niecwaniaków w takiej sytuacji nagle zapomina o swojej dobrej intencji i wpycha się na prawy pas?"  wydaje mi się, że jest to obawa przed nagłym pojawieniem się samozwańczego "szeryfa", który nie rozumie intencji zapełnienia obu pasów i "zakusy tępi zawsze z perwersyjną przyjemnością" (21.11.2012, 16:00:07).

Tego wywodu nie mogę zrozumieć.
Boi się, że co? że na niego nakrzyczy? że mu opony poprzebija?
Przez "samozwańczego Szeryfa" rozumiesz 1-kogoś kto blokuje, 2-kogos kto nie wpuszcza na prawy pas?
Ad.1 tzn. że jak nie mogę jechać szybciej niż inni to wybieram najgorszą opcję czyli od razu wpycham się na prawy pas - tak mam to rozumieć?
Ad.2 Jeżeli mogę zyskać parę pozycji to opłaca mi się ryzykować, a jeżeli nie to co tam zamek i torowanie drogi.
Jeżeli mógłbyś mi to jaśniej naświetlić to poproszę.

Zapisane

TJ-problem z logowaniem

  • Gość
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #25 dnia: Listopada 26, 2012, 10:36:26 am »

Czy zadałeś sobie choć odrobinę trudu by przeczytać mój poprzedni post?
Oczywiście, że tak. Bez dodatkowych złośliwości napiszę - przeczytaj na jakie Twoje pytanie udzieliłem wyżej odpowiedzi i jaką sytuację opisałem.

Natomiast ciekawy jestem czy wg Ciebie (zaznaczyłem wyraźniej o którym blokującym myślę i ustawiłem go na środku, żeby było widać, że blokuje) ta sytuacja czymś się różni od twojej:

tak, różni się. Opisana przez Ciebie sytuacja, to dwóch nierozumiejących system kierowców: szeryf (żółty pojazd na Twoim rys) oraz ten, który za szybko wciska się na prawy. Obie sytuacje potępiam, a tę pierwszą naszkicowałem w poście wyżej (moje rys 1/2/3/4).


Przez "samozwańczego Szeryfa" rozumiesz 1-kogoś kto blokuje, 2-kogos kto nie wpuszcza na prawy pas? 
W poście z rys 1/2/3/4 napisałem: "Rys. 4. Na dolnym skrzyżowaniu zapala się zielone, i auta wjeżdżają za skrzyżowanie. Niestety zajmują tylko prawy pas, bo dostęp do lewego blokuje samozwańczy szeryf w czerwonym autku." a Ty się mnie pytasz kogo definiuję jako "samozwańczego szeryfa". Jak mam to inaczej napisać? Skoro napisałem w języku polskim i wsparłem rysunkiem???

Ludzie, wyć się chce. Próbuję przekonać do KULTURALNEGO zachowania, czyli NIE BYCIA SZERYFEM i DOJEŻDŻANIA DO KOŃCA TAKIEGO ŚLEPEGO PASA, gdzie następuje zamek. Wydaje mi się, że logicznie to uzasadniłem za pomocą rysunków na bazie tych emgiebe'owych.
Zapisane

eMGieBe

  • Wiadomości: 140
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #26 dnia: Listopada 26, 2012, 11:29:16 am »

Witajcie!

Wczorajszy dzień byłem "w pracy" i "poza komputerem" od 7:30 do 2:00 w nocy dzisiejszej nocy. Dostawałem jedynie maile o kolejnych wiadomościach, które czytałem na komórce... widziałem, że sporo się dzieje, ale nie mogłem odpisać choć krótkim:

"Wystarczy policzyć samochody na jednym i drugim skrzyżowaniu i zobaczyć ile niebieskich i czerwonych samochodów jest w stanie zjechać w lewo lub prawo w obu sytuacjach".
Okazuje się, że jednak TJ napisał to już za mnie... :)

Dopiero też po wymianie zdań sachmiela i TJa zrozumiałem o co chodziło sachmielowi, w jego rysunku. Czyli, że "oficjalne i samozwańcze zapięcie zamka następuje tuż za rondem, ale ktoś się wyłamuje i jedzie prosto do miejsca zwężenia, więc sachmiel blokuje tylko jego, bo wyłamał się z wcześniejszego szyku"... żeby było "sprwiedliwie" i żeby "cwaniak" nie korzystał z "nieumiejętności jazdy na suwak innych uczestników ruchu"... ;)
Tyle, że jeżeli ja to dobrze rozumiem, ktoś musiał się już włączyć "tam wcześnie, tuż za rondem" i "uwolnić lewy pas" dla tego "cwaniaka"... i wtedy ten ktoś, kto pojedzie do końca drogi, może przecież "pociągnąć" za sobą innych... i wtedy wszyscy pojadą prawidłowo. A ci, co włączyli się wcześniej, nie dość, że popełnili błąd, to jeszcze będą sfrustrowani, że ci, co byli za nimi ich wyprzedzili i nie będą chcieli "tych cwaniaków wpuszczać". ;)))
Dlatego uważam, że takie właśnie "blokowanie tych, co wiedzą o co chodzi" jest bez sensu. Bo przecież może nie chodzić im "tylko o cwaniactwo", tylko o płynność ruchu. A ich zachowanie, prędzej czy później może uświadomi ludziom rangę problemu...

Ja na przykład, zaprojektowałem sobie naklejkę "Jedź na suwak" o dodatkowej treści: "Jadąc do końca zwężenia nie blokujesz pasa ruchu, co wpływa na zmniejszenie korków. bądźmy uprzejmi na drodze". Mając taki znaczek na tylnej szybie, jakoś tak z większą odwagą jadę lewym pasem do końca i wierzę, że ten, kto mnie wpuści, zobaczy znaczek i się uśmiechnie. ;)
Sęk w tym, że to jest jak z rodzicami na "zebraniu z rodzicami" - ci grzeczni rodzice grzecznych dzieci są na zebraniu, i wysłuchują uwag, dotyczących dzieci rodziców, których nie ma... ;) Czyli, Ci co nie wpuszczają, nie zobaczą naklejki na mojej tylnej szybie... a ci, co mnie wpuszczają, już jej nie potrzebują. :)

Może powinna być jakaś większa kampania społeczna na ten temat... co by przez miesiąc była wyświetlana w mediach i salach kinowych... żeby tak jak "wyłączaj urządzenia z kontaktu" było "jedź na suwak", gdzie wypowiadają się Krzysztof Hołowczyc lub Robert Kubica... Wtedy może tych "uświadomionych" było by więcej... :)

Moim zdaniem, największym sukcesem tego wątku jest fakt, że choć kilka osób może dowiedziało się o jeździe na suwak i w trochę inny sposób spojrzy na "cwaniaków, którzy jadą do końca zwężenia lewym pasem". :)

Mam też nadzieję, że ta dyskusja znajdzie swoje "pokojowe rozwiązanie" do czasu wymarszu! :)

Pozdrawiam!
eMGieBe

PS: A może jakieś spotkanie w bazie, krótka wymiana zdań i uścisków dłoni? :)
Zapisane

"All You Have To Decide Is What To Do With The Time, That Is Given To You"
(Gandalf / J.R.R. Tolkien's "The Lord Of The Rings")

TJ-problemzlogowaniem

  • Gość
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #27 dnia: Listopada 26, 2012, 11:52:59 am »

PS: A może jakieś spotkanie w bazie, krótka wymiana zdań i uścisków dłoni? :)

Poprę chyba zdanie Tomka. w tej sprawie. Mocno się różnimy w tej dyskusji i na Darżluba jedziemy dla funu - nie psujmy sobie tej zabawy. Niech nasze stanowiska nt. zamka (te różniące się) zostaną na forum.

pozdrawiam wszystkich dyskutujących
Tomasz 'TJ' Sz.  (zespół 51)
Zapisane

Tomek.

  • Wiadomości: 67
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #28 dnia: Listopada 26, 2012, 12:06:41 pm »

I jeszcze coś do mojego (blisko ćwierć wieku znanego) imiennika.

Tak, Tomku. Znamy się około 25 lat, nie pamiętam jakiejś scysji między nami i dlatego tym bardziej dziwi mnie jak sobie moją osobą buzię w tym wątku wycierasz. Ale do rzeczy.

Skoro widzę, że nadal jedną fundamentalną sprawę nie wszyscy dotąd zrozumieli albo udają że nie zrozumieli, to przedstawię temat na zupełnie innym przykładzie- bo po pierwsze nie umiem tworzyć takich ładnych rysunków w komputerze, a po drugie to o czym chce powiedzieć nawet nie wymaga rysowania żadnych skomplikowanych skrzyżowań.

Wyobraźcie sobie że jest zima, -20st, stajecie w kolejce w sklepie, powiedzmy mięsnym. Problem polega na tym, że kolejka tworzy się długa i nikomu nie uśmiecha się stać poza sklepem na mrozie, a dodatkowo utrudnia to przejście przechodniów chodnikiem w okolicy sklepu. Wy stoicie w kolejce dość daleko i denerwujecie się, że gdzieś nie zdążycie, a poza tym nie wiadomo czy starczy tego co chcecie kupić. I w międzyczasie tak sobie myślicie: "może warto byłoby od początku stanąć w 2 krótszych równorzędnych kolejkach i pani ekspedientka obsługiwała by raz osobę z 1-szej kolejki, raz z 2-giej? Wszyscy staliby w ciepłym, ludzie na zewnątrz swobodnie przechodzili, a i tak Wasza kolej nadeszłaby w tym samym momencie....". Racja, ale jednak stało się inaczej- wszyscy ustawili się w długaśnym ogonku. I nagle patrzycie, aż tu jeden jegomość z końca podchodzi do lady i mówi: "poproszę mnie teraz obsłużyć, bo ja tu nie będę stał na mrozie, a w dodatku przejścia ludziom utrudniał!" I za nim następny ochotnik i następny- wszyscy z końca kolejki.
I jestem ciekaw co w tej sytuacji robicie.

Znajdzie się może jakiś frajer, który powie- a tak, kupujcie, ja postoję 2 razy dłużej, najwyżej dla mnie nie starczy.
Ale ja (i przyznaję się do tego otwarcie) mówię stanowcze NIE. Oprócz tego, że dbam o swoje sprawy to mam takie credo życiowe, że tępię chamstwo jak tylko się da.

I naprawdę, proponuję dać sobie spokój z rozrysowywaniem skomplikowanych grafów z udowadnianiem oczywistych oczywistości, o których ta dyskusja tak naprawdę nie traktuje. Choć tak naprawdę oczywiście nikt tego nikomu nie broni.

Groźba jest jedynie jedna. Że czytają ten wątek świeżo upieczeni lub przyszli kierowcy i wyciągną z tej całej dyskusji katastrofalny wniosek, że my tu promujemy chamstwo na drodze i takie zachowania jak to opisane przeze mnie "poetycko" powyżej lub jeszcze wyżej przeze mnie i kilku innych kolegów na konkretnych przykładach drogowych.
Otóż nie! My (i mam nadzieję moi stronnicy) chamstwo, w dodatku niczym nieusprawiedliwione, piętnujemy!
Młodzież niech czyta!
I bez złudzeń. To nie ma nic wspólnego z żadnym usprawnianiem ruchu na skrzyżowaniach, bo nie o skrzyżowaniach tu piszę.

I osobiste wyznanie na koniec, bo post się robi przydługawy. Przyznam się, że kiedyś, jak jeszcze byłem młodym kierowcą, raz chciałem pójść "na skróty" i wyskoczyłem z takiej kolejki aut w Kolibkach i chciałem przeskoczyć do przodu 300-400m korek w ten sposób jak to opisałem, a niektórzy pochwalają. I wtedy całe szczęście stanął taki "szeryf" na mojej drodze, bo mnie zobaczył w bocznym lusterku pewnie. I dojechał tak ze mną w tempie opuszczonego przeze mnie pasa do samego końca. Kląłem wtedy na czym świat stoi, ale teraz jestem mu wdzięczny, bo tę lekcję zapamiętałem do dziś. I między innymi dlatego przekazuję ją kolejnym. A nóż coś to da.
Zapisane

eMGieBe

  • Wiadomości: 140
Odp: Jazda na suwak, a XXXVII NMnO Darżlub
« Odpowiedź #29 dnia: Listopada 26, 2012, 12:09:15 pm »

PS: A może jakieś spotkanie w bazie, krótka wymiana zdań i uścisków dłoni? :)

Poprę chyba zdanie Tomka. w tej sprawie. Mocno się różnimy w tej dyskusji i na Darżluba jedziemy dla funu - nie psujmy sobie tej zabawy. Niech nasze stanowiska nt. zamka (te różniące się) zostaną na forum.

pozdrawiam wszystkich dyskutujących
Tomasz 'TJ' Sz.  (zespół 51)
Ale Tomaszu... dyskusję możemy zostawić na FORUM, a uścisnąć dłoń "w realu"! :) Wszak chyba wszyscy, jak tu jesteśmy, zgadzamy się w tym, że Marsze SKPT są fajną imprezą! :) I tu żaden zamek tego nie zmieni! :) Nie mówiąc już o tym, że chyba wszyscy tutaj zgadzamy się w tym, że fajnie by było, żeby wzrosła kultura jazdy na polskich drogach... Także - więcej nas łączy niż dzieli! :) Pamiętajmy o tym! :)

Pozdrawiam!
Michał "eMGieBe" Giorew, kapitan duuużej ekipy 254. :)
Zapisane

"All You Have To Decide Is What To Do With The Time, That Is Given To You"
(Gandalf / J.R.R. Tolkien's "The Lord Of The Rings")